KRONIKA STOWARZYSZENIA HISTORYKÓW SZTUKI
nie jest w stanie pokryć tych cech,
które wykraczają poza południowe
wzory.
Myślę tu o decydującym znacze-
niu środowiska rodzimego, o nider-
landzkich i niemieckich tradycjach.
Konfrontacja 'założeń 'artystycznych
północy, wraz z całą odrębnością
poszukiwań, zwłaszcza na polu
perspektywy, da nam w połączeniu
z wzorami włoskimi pełny obraz
koncepcji przestrzennej Hansa Vre-
demana.
Odrębności problematyki prze-
strzennej w malarstwie niderlandz-
kim dają się zauważyć już w po-
czątkowym stadium jego rozwoju.
Wówczas również uderza większe
uprzywilejowanie tych zagadnień,
co się uwidoczni w dużej popular-
ności malarstwa architektury. Upły-
nie wprawdzie sporo czasu, zanim
zdobędzie ono1 egzystencję samoist-
ną i stanowić będzie jedną z naj-
oryginalniejszych zdobyczy malar-
stwa światowego, tym nie mniej
już faza wstępna, okres prymity-
wów, zapowiada wyraźnie później-
sze procesy. Dostrzegamy już w tym
czasie jedną z podstawowych różnic
w stosunku do włoskich koncepcji
przestrzennych: zamiast ortodoksyj-
nie stosowanego w Italii rzutu
środkowego, używa się w Nider-
landach nieledwie programowo,
bocznego. Temu programowi wtóru-
je częste u mistrzów niderlandzkich
posługiwanie się elementami archi-
tektury gotyckiej: uciekające ciągi
kolumn, tworzące iluzję niekończą-
cej się przestrzeni, prześwity bocz-
ne i światła okien przyczyniają się
do antylklasycznego obrazu prze-
strzeni architektonicznej.
Wypracowany w XV wieku
sposób widzenia przestrzeni archi-
tektonicznej z całym arsenałem
środków, stanowiących o orygi-
nalności niderlandzkich twórców,
przechodżi w następne stulecie.
Wiek XVI pozostanie nie tylko
wierny lokalnym tradycjom, ale
rozwinie je, posiłkując się zdo-
byczami włoskimi. Siła tradycji
pozostanie tu jednak tak wielka,
że fala italianizmu przy całej atrak-
cyjności renesansowych i maniery-
stycznych prądów, stanie się w za-
sadzie czynnikiem pomocniczym,
pozwalającym lepiej rozwinąć włas-
ny, ściśle niderlandzki program ar-
tystyczny. Aparat pomocniczy italia-
nizmu pomimo repertuaru form kla-
sycznych, jakie stanowiły ilustrację
jego tez, nie zdołał nigdy usunąć
zarówno silnych reminiscencji go-
tyku, jak też gotyckiego, antykla-
sycznego w zasadzie odczuwania
przestrzeni.
II. 5. Hans i Paul Vredeman de Vries, „Architektura z kąpiącymi się”
(nr 726). Wien, Kunsthistorisches Museum. (Fot. Wien, Kunsthistorisches
Museum)
II. 6. Hans i Paul Yredeman de Vries, „Architektura z kawalerem
i dwiema damami” (nr 723). Wien, Kunsthistorisches Museum. (Fot.
Wien, Kunsthistorisches Museum)
139
nie jest w stanie pokryć tych cech,
które wykraczają poza południowe
wzory.
Myślę tu o decydującym znacze-
niu środowiska rodzimego, o nider-
landzkich i niemieckich tradycjach.
Konfrontacja 'założeń 'artystycznych
północy, wraz z całą odrębnością
poszukiwań, zwłaszcza na polu
perspektywy, da nam w połączeniu
z wzorami włoskimi pełny obraz
koncepcji przestrzennej Hansa Vre-
demana.
Odrębności problematyki prze-
strzennej w malarstwie niderlandz-
kim dają się zauważyć już w po-
czątkowym stadium jego rozwoju.
Wówczas również uderza większe
uprzywilejowanie tych zagadnień,
co się uwidoczni w dużej popular-
ności malarstwa architektury. Upły-
nie wprawdzie sporo czasu, zanim
zdobędzie ono1 egzystencję samoist-
ną i stanowić będzie jedną z naj-
oryginalniejszych zdobyczy malar-
stwa światowego, tym nie mniej
już faza wstępna, okres prymity-
wów, zapowiada wyraźnie później-
sze procesy. Dostrzegamy już w tym
czasie jedną z podstawowych różnic
w stosunku do włoskich koncepcji
przestrzennych: zamiast ortodoksyj-
nie stosowanego w Italii rzutu
środkowego, używa się w Nider-
landach nieledwie programowo,
bocznego. Temu programowi wtóru-
je częste u mistrzów niderlandzkich
posługiwanie się elementami archi-
tektury gotyckiej: uciekające ciągi
kolumn, tworzące iluzję niekończą-
cej się przestrzeni, prześwity bocz-
ne i światła okien przyczyniają się
do antylklasycznego obrazu prze-
strzeni architektonicznej.
Wypracowany w XV wieku
sposób widzenia przestrzeni archi-
tektonicznej z całym arsenałem
środków, stanowiących o orygi-
nalności niderlandzkich twórców,
przechodżi w następne stulecie.
Wiek XVI pozostanie nie tylko
wierny lokalnym tradycjom, ale
rozwinie je, posiłkując się zdo-
byczami włoskimi. Siła tradycji
pozostanie tu jednak tak wielka,
że fala italianizmu przy całej atrak-
cyjności renesansowych i maniery-
stycznych prądów, stanie się w za-
sadzie czynnikiem pomocniczym,
pozwalającym lepiej rozwinąć włas-
ny, ściśle niderlandzki program ar-
tystyczny. Aparat pomocniczy italia-
nizmu pomimo repertuaru form kla-
sycznych, jakie stanowiły ilustrację
jego tez, nie zdołał nigdy usunąć
zarówno silnych reminiscencji go-
tyku, jak też gotyckiego, antykla-
sycznego w zasadzie odczuwania
przestrzeni.
II. 5. Hans i Paul Vredeman de Vries, „Architektura z kąpiącymi się”
(nr 726). Wien, Kunsthistorisches Museum. (Fot. Wien, Kunsthistorisches
Museum)
II. 6. Hans i Paul Yredeman de Vries, „Architektura z kawalerem
i dwiema damami” (nr 723). Wien, Kunsthistorisches Museum. (Fot.
Wien, Kunsthistorisches Museum)
139