Ryc. 31.
worycie Fryderyk III. Po-
równanie jego wizerunku
z postacią leżącą na gro-
bowcu w kościele św.
Szczepana w Wiedniu,
daje dla drzeworytu tego
wyniki raczej ujemne. Że
jednak i tutaj chciano od-
dać twarz cesarza Fryde-
ryka zgodnie z rzeczy-
wistością, na to wskazuje
uwydatnienie na drzewo-
rycie pewnych cech ro-
dzinnych Fryderyka, dają-
cych podobny do Maksy-
miljana wyraz twarzy, a
więc wargi dolnej i po-
wiek.
Trzecią osobą, którą chciał portretować autor drzeworytów,
jest Sykstus IV w scenie wieńczenia papieża przez Bogarodzicę na
jednej z dolnych listew ozdobnych (ryc. 7). Pozostawił nam wize-
runek tego papieża Melozzo da Forli na fresku, przedstawiającym
t. zw. Założenie Bibljoteki Watykańskiej w Rzymie. Widzimy tam
dostojnego starca o potężnej postawie, dużej głowie, surowych
rysach, z długim nosem, opadającym skośno w jednej prawie
linji z czołem, ze śpiczastą brodą i znacznym podbródkiem45).
Tych wszystkich szczegółów nie mógł i nie umiał oddać nasz
snycerz. Postać papieża musiała wypaść pozornie mała, bo
przedstawiony jest
w postawie klęczą-
cej, a listwa była
za niska, by można
było rozmiary po-
staci papieża je-
szcze powiększyć.
Jest on w stosun-
ku do wieńczącej
go Matki Bożej i jej
towarzyszek prze-
cież bardzo duży.
W każdym razie wi-
dzimy na drzewo- Ryc. 32,
98