Uważam, że każdy kto interesuje się zagadnieniem mieszka-
niowem powinien zapoznać się z książką P. Jasieńskiego. Na sku-
tek naznaczenia bowiem w niej w sposób szkicowy całego szeregu
zagadnień stwarza ona w czytelniku ferment, który zmusza go do
myślenia. Tak więc słabość jej w sensie osiągnień pozytywnych,
stanowi jej wartość w sensie wychowawczym.
PRZYPISY.
1. Wszak możemy wyobrazić sobie — co zresztą nie będzie wcale zało-
żeniem abstrakcyjnem — dom mieszkalny, składający się z jednej izby,
natomiast sama sień czy też same schody nie mogą nigdy być pod-
ciągnięte pod pojęcie domu mieszkalnego. W kompozycjach archi-
tektonicznych o innem przeznaczeniu istnieje dla nich natomiast moż-
liwość odegrania roli samodzielnej (schody uliczne, podcień).
2. Wynika to na skutek zatracenia przez autora dystansu stosunkowego
między domem mieszkalnym jako całością i głównem jego zadaniem,
a elementami oddzielnemi jako częściami spełniającemi rolę pomoc-
niczą dla osiągnięcia właściwego celu.
3. Przez określenie „dom zbiorowy" zastępuję pojęcie domu czynszo-
wego, jako niecharakteryzujące już w dzisiejszych czasach zespołu od-
dzielnych mieszkań, zgrupowanych obok siebie i nad sobą przy wspól-
nej klatce schodowej.
4. Strona 44, wiersz 9 od góry.
5. Zwracamy uwagę na próby rozwiązań, idących po linji oswobodzenia
przyziemia, otwarcia go dla wprowadzenia przestrzeni otwartej pod
budynek. Jest to dalszy moment rozwinięcia przestrzeni niezabudo-
wanej jako rozszerzenia i uzupełnienia mieszkań w domach zbioro-
wych, do czego wliczyć należy również wszelkie urządzenia o prze-
znaczeniu ogólnem czy to otwarte, czy w pomieszczeniach zamknię-
tych. Są to momenty zbiorowości, przeciwstawiające się w sposób
zdecydowany założeniu domu jednorodzinnego. Szukanie w tym kie-
runku analogji z gmachami publicznemi daje duże możliwości, nato-
miast wyciąganie wniosków z porównywania elementów budowli for-
malnie jedynie podobnych musi dać wynik bezwartościowy (schody
w gmachu publicznym — schody w domu zbiorowym, wejście na klat-
kę schodową w domu zbiorowym — hall w domu jednorodzinnym, tu
i tam początek schodów).
R. Piotrowski
A. GOLDSCHMIDT: Die Bronzetiiren von Nowgorod und Gne-
sen. Verlag des Kunstgeschichtlichen Seminars der Universitat
Marburg a/Lahn. 1932. 4-o, str. 42 + 105 tabl.
Imponująca ta publikacja stanowi drugi tom zakrojonego na
szeroką skalę wydawnictwa, poświęconego omówieniu wczesno-
średniowiecznych drzwi bronzowych. Inicjatorem całości jest wy-
bitny współczesny historyk sztuki prof. Ryszard Hamann z Marburga.
59
niowem powinien zapoznać się z książką P. Jasieńskiego. Na sku-
tek naznaczenia bowiem w niej w sposób szkicowy całego szeregu
zagadnień stwarza ona w czytelniku ferment, który zmusza go do
myślenia. Tak więc słabość jej w sensie osiągnień pozytywnych,
stanowi jej wartość w sensie wychowawczym.
PRZYPISY.
1. Wszak możemy wyobrazić sobie — co zresztą nie będzie wcale zało-
żeniem abstrakcyjnem — dom mieszkalny, składający się z jednej izby,
natomiast sama sień czy też same schody nie mogą nigdy być pod-
ciągnięte pod pojęcie domu mieszkalnego. W kompozycjach archi-
tektonicznych o innem przeznaczeniu istnieje dla nich natomiast moż-
liwość odegrania roli samodzielnej (schody uliczne, podcień).
2. Wynika to na skutek zatracenia przez autora dystansu stosunkowego
między domem mieszkalnym jako całością i głównem jego zadaniem,
a elementami oddzielnemi jako częściami spełniającemi rolę pomoc-
niczą dla osiągnięcia właściwego celu.
3. Przez określenie „dom zbiorowy" zastępuję pojęcie domu czynszo-
wego, jako niecharakteryzujące już w dzisiejszych czasach zespołu od-
dzielnych mieszkań, zgrupowanych obok siebie i nad sobą przy wspól-
nej klatce schodowej.
4. Strona 44, wiersz 9 od góry.
5. Zwracamy uwagę na próby rozwiązań, idących po linji oswobodzenia
przyziemia, otwarcia go dla wprowadzenia przestrzeni otwartej pod
budynek. Jest to dalszy moment rozwinięcia przestrzeni niezabudo-
wanej jako rozszerzenia i uzupełnienia mieszkań w domach zbioro-
wych, do czego wliczyć należy również wszelkie urządzenia o prze-
znaczeniu ogólnem czy to otwarte, czy w pomieszczeniach zamknię-
tych. Są to momenty zbiorowości, przeciwstawiające się w sposób
zdecydowany założeniu domu jednorodzinnego. Szukanie w tym kie-
runku analogji z gmachami publicznemi daje duże możliwości, nato-
miast wyciąganie wniosków z porównywania elementów budowli for-
malnie jedynie podobnych musi dać wynik bezwartościowy (schody
w gmachu publicznym — schody w domu zbiorowym, wejście na klat-
kę schodową w domu zbiorowym — hall w domu jednorodzinnym, tu
i tam początek schodów).
R. Piotrowski
A. GOLDSCHMIDT: Die Bronzetiiren von Nowgorod und Gne-
sen. Verlag des Kunstgeschichtlichen Seminars der Universitat
Marburg a/Lahn. 1932. 4-o, str. 42 + 105 tabl.
Imponująca ta publikacja stanowi drugi tom zakrojonego na
szeroką skalę wydawnictwa, poświęconego omówieniu wczesno-
średniowiecznych drzwi bronzowych. Inicjatorem całości jest wy-
bitny współczesny historyk sztuki prof. Ryszard Hamann z Marburga.
59