Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Zakład Architektury Polskiej i Historii Sztuki <Warschau> [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki i Kultury — 3.1934-1935

DOI Heft:
Nr. 3
DOI Artikel:
Recenzje
DOI Artikel:
Dettloff, Szczęsny: [Rezension von: Michał Walicki, Stilstufen der gotischen Tafelmalerei in Polen im XV Jahrhundert (Geschichtliche Grundlagen und formale Systematik)]
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.37720#0279

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
r
[
Mimo zasadniczej słuszności tej tezy, postawionej przez Wa-
lickiego już bez pytajnika i z siłą przekonania, nie godziłbym się
na lekceważące poniekąd obniżenie wpływu kolońskiego Mistrza
Gloryfikacji N. P, Marji (ok. 1460 — ok. 1480) na kompozycję,
a przedewszystkiem na ducha „Wniebowzięcia” z Warty, o którem
autor powiada, że wykazuje jedynie „ziemlich zufallige Analogieen
im Bereich der Kompositionellen Organizierung der Bildflache mit
dem im Wallraf - Richartz - Museum befindlichen Bilde” wspomnia-
nego artysty. N e znam niestety obrazu z Warty w całości (autor
dołącza tylko reprodukcję partji dolnej). F\le już z tego wycinka
przekonuję się, że owe analogje nie są zdaje się znów tak bardzo
przypadkowe, jak sądzi autor, i nieodnoszą się tylko do kompo-
zycji. Objawia się bowiem w samym akcie wniebowzięcia na naszym
obrazie polskim, sporo tego mistycznego idealizmu lochnerowskiegc,
którego w innych zasięgach sztuki niemieckiej poza Kolonją próżno
szukać będziemy, a który łączy w naszem malowidle dość daleko
posunięty naturalizm w wyrazie i ruchu apostołów w cale interesu-
jącą całość kontrastową. O ile ten prąd naturalistyczny tłomaczy
się łatwo duchem, wspólnym całemu ówczesnemu malarstwu pol-
skiemu, o tyle zagadkę owego „Lochneryzmu” Franciszka z Siera-
dza należałoby dłużej zbadać. Czy nie wsiąkał on do Polski za po-
średnictwem wielkopolskich klasztorów cysterskich, któryc h zespoły
zakonne aż do pocz. XVI w. zasilane były synami mieszczan koloń-
skich (Paradyż, Lenko - Wągrowiec, Ląd), a w których sztuce podob-
ny mistyzm jakby odzywał się echem ponownie jeszcze półtora
wieku później (Boguszewski)?
Może nieco po macoszemu obszedł się autor z malarstwem
wielkopolskiem, w którego zasięgu nieliczne tylko poważniejsze
i to przeważnie zagranicą powstałe — znalazł zabytki. Opubliko-
wana przeze mnie w tym numerze Biuletynu Madonna bykowska
mogłaby być przestrogą przed zbyt pochopnem bagatelizowaniem
gotyckiego malarstwa na ziemi wielkopolskiej, której ukrytych po
kościołach skarbów zabytkowych dotychczas nie znamy wszystkich
mimo Kohtego, czy może właśnie dlatego, że do dziś nieledwie
polegać musimy na tym mocno niekompletnym inwentarzu. M e
czynię z tego „zaniedbania" zarzutu naszemu autorowi, który i tak
dzielnie porać się musiał z niezmiernie pracowicie zebranym mater-
jałem, ale przytaczam fakt ten jako jedynie zachętę.
Nakoniec pragnąłbym autorowi wskazać na pewne formalne
niedociągnięcia w tekście niemieckim. Pominąwszy kilka niejasno-
ści (str. 22: Sienno-Włocławek) czy barokowości („pinderyzm")
w wyrażaniu myśli (str 39: Jan Polak „Hyperkompensation gewis-
ser emotionaler Zustande"), nie można twierdzić, ażeby brak su-

268
 
Annotationen