Wojciech Bałus
Rodakowski, Dürer
i „polska" melancholia
W roku 1 852 Henryk Rodakowski namalował, i w tym samym roku
wystawił z wielkim sukcesem na Salonie, Portret generała Henryka
Dembińskiego1. Dzieło ukazuje mężczyznę w wojskowym mundurze wę-
gierskiego generała, siedzącego w otwartym namiocie na przykrytym
futrem siedzisku. Dembiński lewą rękę wsparł na szabli, prawą zaś,
opartą na kolanie, podparł brodę. Zamyślona, zasmucona twarz gene-
rała ukazana została en face, a jego wzrok skierowany przed siebie
w nieokreśloną dal. Siedzisko usytuowane jest na kruszącej się kamiennej
płycie. W lewym rogu obrazu stoi beczka i rzucona na nią mapa, z prawej
zaś strony płot namiotu otwiera się ukazując szeroką dolinę ze scenerią
wojskowego obozu. Dzieło Rodakowskiego emanuje pełnym zamyślenia
i rezygnacji spokojem. Jedynie ukośnie ustawiona beczka robi wrażenie
jakby zaraz miała się przewrócić, a pogięta mapa podkreśla aspekt nieła-
du i destabilizacji. Także dynamicznie zawinięta przednia część namiotu,
widziana pod górną krawędzią płótna, wprowadza sugestię ruchu i jakie-
goś niepokoju.
Jak słusznie zauważył Andrzej Ryszkiewicz, Rodakowki „przyjął (...)
motyw szeroko eksploatowany w przeszłości, szczególnie w dobie ba-
roku: obraz wodza na tle pola bitwy"2. Celem barokowych portretów
była jednak gloryfikacja władców i dowódców wojskowych. Ich wy-
odrębnione postacie, odcinające się od tła bliskością wobec odbiorcy,
a więc i wielkością w stosunku do scen batalistycznych czy obozowych
ukazanych na dalszych planach, są pełne wiary, pewności i dumy.
Wszak zobrazowani wodzowie są wyłącznie ludźmi sukcesu — auto-
1 M. Porębski Sybirskie
futro wziął [w:] Ikono-
grafia romantyczna, red.
M. Poprzęcka, Warsza-
wa 1977, s. 13-31; H.
Król Henryk Rodakowski
11823- i 8941, katalog
wystawy monograficznej,
Kraków 1994, poz. 1.23.
2 A. Ryszkiewicz Roda-
kowski, „Twórczość" 29,
1973, nr 12, s. 75.
Rodakowski, Dürer
i „polska" melancholia
W roku 1 852 Henryk Rodakowski namalował, i w tym samym roku
wystawił z wielkim sukcesem na Salonie, Portret generała Henryka
Dembińskiego1. Dzieło ukazuje mężczyznę w wojskowym mundurze wę-
gierskiego generała, siedzącego w otwartym namiocie na przykrytym
futrem siedzisku. Dembiński lewą rękę wsparł na szabli, prawą zaś,
opartą na kolanie, podparł brodę. Zamyślona, zasmucona twarz gene-
rała ukazana została en face, a jego wzrok skierowany przed siebie
w nieokreśloną dal. Siedzisko usytuowane jest na kruszącej się kamiennej
płycie. W lewym rogu obrazu stoi beczka i rzucona na nią mapa, z prawej
zaś strony płot namiotu otwiera się ukazując szeroką dolinę ze scenerią
wojskowego obozu. Dzieło Rodakowskiego emanuje pełnym zamyślenia
i rezygnacji spokojem. Jedynie ukośnie ustawiona beczka robi wrażenie
jakby zaraz miała się przewrócić, a pogięta mapa podkreśla aspekt nieła-
du i destabilizacji. Także dynamicznie zawinięta przednia część namiotu,
widziana pod górną krawędzią płótna, wprowadza sugestię ruchu i jakie-
goś niepokoju.
Jak słusznie zauważył Andrzej Ryszkiewicz, Rodakowki „przyjął (...)
motyw szeroko eksploatowany w przeszłości, szczególnie w dobie ba-
roku: obraz wodza na tle pola bitwy"2. Celem barokowych portretów
była jednak gloryfikacja władców i dowódców wojskowych. Ich wy-
odrębnione postacie, odcinające się od tła bliskością wobec odbiorcy,
a więc i wielkością w stosunku do scen batalistycznych czy obozowych
ukazanych na dalszych planach, są pełne wiary, pewności i dumy.
Wszak zobrazowani wodzowie są wyłącznie ludźmi sukcesu — auto-
1 M. Porębski Sybirskie
futro wziął [w:] Ikono-
grafia romantyczna, red.
M. Poprzęcka, Warsza-
wa 1977, s. 13-31; H.
Król Henryk Rodakowski
11823- i 8941, katalog
wystawy monograficznej,
Kraków 1994, poz. 1.23.
2 A. Ryszkiewicz Roda-
kowski, „Twórczość" 29,
1973, nr 12, s. 75.