RECENZJE
II. 1. Elżbieta z Lubomirskich Sieniawska. Fragment z portretu
zbiorowego. Muz. Narodowe w Warszawie, oddział w Wilanowie
zagadnienie, ale tylko jeden. Aby zakończyć uwagi
natury redakcyjnej należałoby postulować wyjaśnienie
w przypisach znaczenia niektórych rzadkich terminów
techniczno-budowlanych (nip. „trogsztyn do grupu
brązowanego” — s. 72), lub nawet sporządzenia na
końcu publikacji małego ich słowniczka.
Gdy chodzi o sprawy merytoryczne natury ogól-
nej, wydaj e nam się rzeczą konieczną scharakteryzo-
wanie na wstępie sylwetki Elżbiety Sieniawskiej, tym
bardziej, że rozprawa Wandy Brablec jest dotąd nie
drukowana. Prosiłoby się o przedstawienie, choćby
krótkie, możliwości finansowych hetmanowej, które
pozwoliły tej fundatorce na prowadzenie tylu przed-
sięwięć. W związku z tym byłoby również celowe
sporządzenie calendarium podejmowanych przez nią
prac. Tego typu zestawienie zilustrowałoby doskonale
nasilenie robót w poszczególnych latach. Szeroka
działalność fundacyjna Sieniawskiej obejmowała bo-
wiem w świetle publikacji Prof. Bohdziewicza ponad
dwadzieścia mniejszych lub większych „fabryk” bu-
dowlanych (przeważnie remonty i przebudowy): pałace
w Łubnicach, Wilanowie, Warszawie, Czemiakowie,
Puławach, Wysocku, Krakowie, Przybysławicach, Lasz-
kach, kościoły: bernardynów w Czemiakowie, para-
fialny w Powsinie, 'karmelitów w Rytwianach, do-
minikanów w Sieniawie, kapucynów we Lwowie
i Lublinie, pijarów w Krakowie, karmelitanek bosych
w Lublinie, wizytek w Warszawie, parafialne we
Włostowicach i Końskowoli.
W świetle tego ogromnego materiału nie wydaje
się najszczęśliwsze lakoniczne podsumowanie książki
zatytułowane Warsztat artystyczny Sieniawskiej, su-
gerujące smarnym tytułem, że hetmanowa stała na
czele jakiegoś warsztatu stricto sensu. Tu należałoby
311
II. 1. Elżbieta z Lubomirskich Sieniawska. Fragment z portretu
zbiorowego. Muz. Narodowe w Warszawie, oddział w Wilanowie
zagadnienie, ale tylko jeden. Aby zakończyć uwagi
natury redakcyjnej należałoby postulować wyjaśnienie
w przypisach znaczenia niektórych rzadkich terminów
techniczno-budowlanych (nip. „trogsztyn do grupu
brązowanego” — s. 72), lub nawet sporządzenia na
końcu publikacji małego ich słowniczka.
Gdy chodzi o sprawy merytoryczne natury ogól-
nej, wydaj e nam się rzeczą konieczną scharakteryzo-
wanie na wstępie sylwetki Elżbiety Sieniawskiej, tym
bardziej, że rozprawa Wandy Brablec jest dotąd nie
drukowana. Prosiłoby się o przedstawienie, choćby
krótkie, możliwości finansowych hetmanowej, które
pozwoliły tej fundatorce na prowadzenie tylu przed-
sięwięć. W związku z tym byłoby również celowe
sporządzenie calendarium podejmowanych przez nią
prac. Tego typu zestawienie zilustrowałoby doskonale
nasilenie robót w poszczególnych latach. Szeroka
działalność fundacyjna Sieniawskiej obejmowała bo-
wiem w świetle publikacji Prof. Bohdziewicza ponad
dwadzieścia mniejszych lub większych „fabryk” bu-
dowlanych (przeważnie remonty i przebudowy): pałace
w Łubnicach, Wilanowie, Warszawie, Czemiakowie,
Puławach, Wysocku, Krakowie, Przybysławicach, Lasz-
kach, kościoły: bernardynów w Czemiakowie, para-
fialny w Powsinie, 'karmelitów w Rytwianach, do-
minikanów w Sieniawie, kapucynów we Lwowie
i Lublinie, pijarów w Krakowie, karmelitanek bosych
w Lublinie, wizytek w Warszawie, parafialne we
Włostowicach i Końskowoli.
W świetle tego ogromnego materiału nie wydaje
się najszczęśliwsze lakoniczne podsumowanie książki
zatytułowane Warsztat artystyczny Sieniawskiej, su-
gerujące smarnym tytułem, że hetmanowa stała na
czele jakiegoś warsztatu stricto sensu. Tu należałoby
311