KOMUNIKATY
11. 2. Fragment sztychu F. Hogenberga. Widok pn-zach. na-
rożnika warownego obwodu Lwowa z widocznymi od lewej ku
prawej: basteją Grodzką i wieżą Szlachecką (vel Sądową)
Na drugim planie od lewej ku prawej: wieża narożna Zamku
Niskiego, wieża Kuśnierska na Bramie Krakowskiej, wieża
Miechowników, Mydlarzy i Blacharzy, wieża Mieczników oraz
wieża katedry Ormiańskiej.
lecia był, prawdopodobnie, inżynier króla Zygmun-
ta III Wazy, Włoch Aurelio Passarotti, znany
skądinąd historykom i historiografom Lwowa, pro-
jektant nowych fortyfikacji bastionowych miasta.
Zaprzyjaźniony z Alembekiem, narysował, jak
się uważa, na jego prośbę, wspomnianą panoramę
Lwowa.
Rysunek ów został na potrzeby wydawnictwa
Georga Brauna, Simona Novellanusa i Franza
Hogenberga wysztychowany na miedzianej płycie
przez tego ostatniego. Rytownik przedstawił pa-
noramę ówczesnego Lwowa stosunkowo wiernie
i dość szczegółowo. Stwierdził to m.in. J. Witwicki
po dokładnej analizie sztychu z urbanistycznego
i architektonicznego punktu widzenia2.
Posługując się metodą tzw. wcinania wstecz-
nego ustalił bez wątpliwości punkt, z którego
rysownik obserwował i nakreślił omawianą pano-
ramę. Odpowiada ona mianowicie widokowi miasta
postrzeganego z kopuły cerkwi św. Jura i to zupeł-
nie dokładnie, jeżeli chodzi o usytuowanie posz-
czególnych obiektów zabudowy na obszarze właś-
ciwego miasta, wewnątrz pierścienia murów miej-
skich, a tylko w odniesieniu do Krakowskiego Przed-
mieścia (w lewej skrajnej części ryciny) z pewnym
rysunkowym przesunięciem kościoła św. Stanisława.
Witwicki stwierdził również, że światłocień na
rycinie został wykonany chyba nie z natury, lecz
dodany później, ponieważ jest przedstawiony błęd-
nie. Mianowicie promienie słoneczne oświetlające
krajobraz i poszczególne obiekty architektoniczne
padają na nie niemal dokładnie od... północy. Być
może, że ów błędny światłocień jest dziełem nie
A. Passarottiego, lecz pragnącego uzyskać efek-
towniejszy wyraz plastyczny twórcy miedziorytu.
Sztycli ma proste linearne obramienie. W gór-
nej części znajduje się ujęta rollwerkiem prosto-
kątna tablica z napisem: LEOPOLIS — Russiae
Australis urbs primaria emporium mercium orien-
talium celeberrimum (Lwów — główne miasto
Rusi południowej, sławny rynek towarów wschod-
nich). Dopełniają ją cztery owalne kartusze z her-
bami. Po lewej stronie tablicy kartusz z orłem
Zygmuntowskim i herbem Wazów na piersi oraz
odpowiadający mu po prawej stronie herb Ziemi
Lwowskiej (ukoronowany lew wspinający się na
skałę). Kartusze skrajne zawierają odpowiednio:
herb Lwowa (wspięty na łapach lew w bramie mu-
rów miejskich z trzema basztami) z podwieszoną
do obramienia tabliczką z objaśnieniem: Insigne
Ciritati Leopoliensi a Dino Sigismund primo donat:
A. 1526 (Herb miasta Lwowa nadany przez Zyg-
munta pierwszego w roku 1526) oraz herb Pe-
retticli Sykstusa V. Papież w 1585 r. udostojnił
w dowód uznania i łaski dla miasta stojącego na
straży europejskiego chrześcijaństwa, dotychcza-
sowe godło Lwowa elementami własnego herbu, na
którym lew niesie trzy pagórki zwieńczone 8-ra-
mienną gwiazdą. Papieski herb został jednak na
usytuowanej pod nim przez rysownika tabliczce
objaśniony łacińskim napisem, wydawałoby się,
błędnie: Insigne Ciritati Leopoliensi a Sixto V Pont.
Maximo donatum A. 1586. (Herb miasta Lwowa
nadany przez papieża Sykstusa V w roku 1586).
Nie jest to bowiem przecież herb miasta (brak na
nim dotychczasowego tła dla lwa — bramy w mu-
rze miejskim i trzech baszt nad nią), lecz właśnie
herb Sykstusa V. Być może jednak, że nie ma
tu żadnej pomyłki i chodzi o świadome postępo-
wanie rysownika, ku czemu skłania się m.in. K.
Sochaniewicz3. (Nawiasem mówiąc, rysownik, albo
być może, rytownik zamiast gwiazdy ośmiopro-
miennej umieścił na herbie sześciopromienną).
Elementy heraldyczne oznaczono literowymi
symbolami barw: literka ,,r" (od łac. ruber =
czerwony), ,,b" (od łac. blaveus = błękitny), „g"
(od łac. gilvus = płowy, tu w odniesieniu do barwy
herbowego lwa), literka „n" (od łac. niger = czar-
ny), itd.
Wszystkie opisane kartusze o bogatej, wyra-
90
11. 2. Fragment sztychu F. Hogenberga. Widok pn-zach. na-
rożnika warownego obwodu Lwowa z widocznymi od lewej ku
prawej: basteją Grodzką i wieżą Szlachecką (vel Sądową)
Na drugim planie od lewej ku prawej: wieża narożna Zamku
Niskiego, wieża Kuśnierska na Bramie Krakowskiej, wieża
Miechowników, Mydlarzy i Blacharzy, wieża Mieczników oraz
wieża katedry Ormiańskiej.
lecia był, prawdopodobnie, inżynier króla Zygmun-
ta III Wazy, Włoch Aurelio Passarotti, znany
skądinąd historykom i historiografom Lwowa, pro-
jektant nowych fortyfikacji bastionowych miasta.
Zaprzyjaźniony z Alembekiem, narysował, jak
się uważa, na jego prośbę, wspomnianą panoramę
Lwowa.
Rysunek ów został na potrzeby wydawnictwa
Georga Brauna, Simona Novellanusa i Franza
Hogenberga wysztychowany na miedzianej płycie
przez tego ostatniego. Rytownik przedstawił pa-
noramę ówczesnego Lwowa stosunkowo wiernie
i dość szczegółowo. Stwierdził to m.in. J. Witwicki
po dokładnej analizie sztychu z urbanistycznego
i architektonicznego punktu widzenia2.
Posługując się metodą tzw. wcinania wstecz-
nego ustalił bez wątpliwości punkt, z którego
rysownik obserwował i nakreślił omawianą pano-
ramę. Odpowiada ona mianowicie widokowi miasta
postrzeganego z kopuły cerkwi św. Jura i to zupeł-
nie dokładnie, jeżeli chodzi o usytuowanie posz-
czególnych obiektów zabudowy na obszarze właś-
ciwego miasta, wewnątrz pierścienia murów miej-
skich, a tylko w odniesieniu do Krakowskiego Przed-
mieścia (w lewej skrajnej części ryciny) z pewnym
rysunkowym przesunięciem kościoła św. Stanisława.
Witwicki stwierdził również, że światłocień na
rycinie został wykonany chyba nie z natury, lecz
dodany później, ponieważ jest przedstawiony błęd-
nie. Mianowicie promienie słoneczne oświetlające
krajobraz i poszczególne obiekty architektoniczne
padają na nie niemal dokładnie od... północy. Być
może, że ów błędny światłocień jest dziełem nie
A. Passarottiego, lecz pragnącego uzyskać efek-
towniejszy wyraz plastyczny twórcy miedziorytu.
Sztycli ma proste linearne obramienie. W gór-
nej części znajduje się ujęta rollwerkiem prosto-
kątna tablica z napisem: LEOPOLIS — Russiae
Australis urbs primaria emporium mercium orien-
talium celeberrimum (Lwów — główne miasto
Rusi południowej, sławny rynek towarów wschod-
nich). Dopełniają ją cztery owalne kartusze z her-
bami. Po lewej stronie tablicy kartusz z orłem
Zygmuntowskim i herbem Wazów na piersi oraz
odpowiadający mu po prawej stronie herb Ziemi
Lwowskiej (ukoronowany lew wspinający się na
skałę). Kartusze skrajne zawierają odpowiednio:
herb Lwowa (wspięty na łapach lew w bramie mu-
rów miejskich z trzema basztami) z podwieszoną
do obramienia tabliczką z objaśnieniem: Insigne
Ciritati Leopoliensi a Dino Sigismund primo donat:
A. 1526 (Herb miasta Lwowa nadany przez Zyg-
munta pierwszego w roku 1526) oraz herb Pe-
retticli Sykstusa V. Papież w 1585 r. udostojnił
w dowód uznania i łaski dla miasta stojącego na
straży europejskiego chrześcijaństwa, dotychcza-
sowe godło Lwowa elementami własnego herbu, na
którym lew niesie trzy pagórki zwieńczone 8-ra-
mienną gwiazdą. Papieski herb został jednak na
usytuowanej pod nim przez rysownika tabliczce
objaśniony łacińskim napisem, wydawałoby się,
błędnie: Insigne Ciritati Leopoliensi a Sixto V Pont.
Maximo donatum A. 1586. (Herb miasta Lwowa
nadany przez papieża Sykstusa V w roku 1586).
Nie jest to bowiem przecież herb miasta (brak na
nim dotychczasowego tła dla lwa — bramy w mu-
rze miejskim i trzech baszt nad nią), lecz właśnie
herb Sykstusa V. Być może jednak, że nie ma
tu żadnej pomyłki i chodzi o świadome postępo-
wanie rysownika, ku czemu skłania się m.in. K.
Sochaniewicz3. (Nawiasem mówiąc, rysownik, albo
być może, rytownik zamiast gwiazdy ośmiopro-
miennej umieścił na herbie sześciopromienną).
Elementy heraldyczne oznaczono literowymi
symbolami barw: literka ,,r" (od łac. ruber =
czerwony), ,,b" (od łac. blaveus = błękitny), „g"
(od łac. gilvus = płowy, tu w odniesieniu do barwy
herbowego lwa), literka „n" (od łac. niger = czar-
ny), itd.
Wszystkie opisane kartusze o bogatej, wyra-
90