Biuletyn Historii Sztuki
R. LIII, 1991, Nr 1-2
PL ISSN 0006-3967
MARIA IRENA KWIATKOWSKA
Warszawa, Instytut Sztuki PAN
Stanisław S. Nicieja, Cmentarz Łyczakowski we Lwowie 1786 —1986, Wrocław,
Ossolineum 1989, ss. 448, il. 293.
W listopadzie 1988 r. ukazała się wydana przez
Ossolineum książka Cmentarz Łyczakowski we Lwo-
wie 1786 —1986 pióra Stanisława S. Nicieji; ukazała
się i ... w ciągu niecałej godziny nakład 30 000
egzemplarzy znikł z półek księgarskich (jeśli w ogóle
zdążono wyłożyć na półki). Zdobycie tej książki
należało wówczas do niezwykłych wyczynów, gra-
niczyło niemal z cudem. Ja tego szczęścia nie mia-
łam. Czekałam więc niecierpliwie na zapowiedziane
drugie wydanie, które pojawiło się w księgarniach
w czerwcu 1989 r. Tym razem szczęście dopisało.
Nakład 70 000 egzemplarzy „leżał" w księgarniach
prawie przez tydzień.
Już powyższe fakty świadczą, jak książka ta
była potrzebna i oczekiwana. Należy się więc uz-
nanie wydawnictwu, które przyjęło temat wówczas
jeszcze „śliski", no i przede wszystkim samemu
Autorowi, który przez wiele lat penetrował za-
niedbane ścieżki (dosłownie i w przenośni) Łycza-
kowskiego cmentarza. Historyk z wykształcenia
szukał więc przede wszystkim śladów postaci,
które naszą i miejscową — lwowską historię two-
rzyły, od czasów Insurekcji Kościuszkowskiej,
poprzez kampanię napoleońską, okres niewoli z pow-
staniami 1830 r. i 1863 r., do lat niemal ostatnich;
wśród nich byli nie tylko ludzie o żołnierskich
zasługach, lecz także przedstawiciele kultury, sztuki,
nauki, przemysłu — po prostu lwowskiej inteli-
gencji. Takie też spojrzenie historyczne cechowało,
opublikowany w latach 1983—86 w miesięczniku
„Opole", cykl artykułów Autora, ilustrowany
wykonanymi przez niego zdjęciami. I ten l)lok
historyczny stanowi obecnie rozdział V książki,
zatytułowany: Cmentarz Łyczakowski panteonem
bene merentium.
Później chyba przyszła admiracja dla rzeźby
nagrobnej i zainteresowanie się jej twórcami,
w czym pomocne były Autorowi liczne przewodniki
po cmentarzu, wydawane już od końca XIX w.,
jak Juliana Markowskiego Cmentarz Łyczakowski
w opisie pomnikowych rysów wydany we Lwowie
w 1890 r.
To zainteresowanie zaowocowało chyba naj-
obszerniejszym rozdziałem w całej książce, będą-
cym po Dziejach Łyczakowskiej nekropolii w ko-
lejności II, noszącym tytuł: Rzeźbiarze, na-
grobki i epitafia. Omówione więc zostały prace
(w osobnych podrozdziałach) Hermana Witwera,
Scliimserów (Antoniego, Jana i Leopolda — syna
Jana), Pawła Eutele i jego współpracowników
(Gabriela Krasuskiego i Piotra Kozakiewicza,
którzy byli właściwie pracownikami firmy L.
Schimsera), Cypriana Godebskiego i sprowadzonego
przezeń do Lwowa Abla Periera, właściciela firmy
kamieniarsko-rzeźbiarskiej przekazanej później sy-
nowi Henrykowi, następnie Parysa Filippiego
i jego kręgu, firmy Juliana Markowskiego, pracowni
Ludwika Torowicza, Aleksandra Zagórskiego i Lud-
wika Makolondry i współpracujących z nimi
rzeźbiarzy, wreszcie współczesnych rzeźbiarzy uk-
raińskich; kończą ten rozdział „wiersze nagrobne
na pomnikach pozbawionych elementów rzeźbiar-
skicli". Następny III rozdział poświęcony został
rodzinnym „Kaplicom grobowym", w którym,
w osobnych podrozdziałach omówiono: dwie kap-
lice Dunin-Borkowskich, mauzolea Barczewskich,
Baczewskich, kaplice Krzeczunowiczów, Kiselków
oraz zwrócono właściwie uwagę na kaplice Molen-
dzińskich, Adamskich, Gołąbów, Malinowskich,
Bilińskich i in. W rozdziale IV-tym Autor omawia
pokrótce Obrzędy żałobne i ich odbicie w literaturze
na przykładach uroczystości towarzyszących po-
grzebom bardziej znanych i zasłużonych postaci,
jak gen. Benedykt Kołyszko, poeta Seweryn Gosz-
czyński, arcybiskup obrządku ormiańskiego Izaak
Isakowicz, pisarka i poetka Maria Konopnicka
151
R. LIII, 1991, Nr 1-2
PL ISSN 0006-3967
MARIA IRENA KWIATKOWSKA
Warszawa, Instytut Sztuki PAN
Stanisław S. Nicieja, Cmentarz Łyczakowski we Lwowie 1786 —1986, Wrocław,
Ossolineum 1989, ss. 448, il. 293.
W listopadzie 1988 r. ukazała się wydana przez
Ossolineum książka Cmentarz Łyczakowski we Lwo-
wie 1786 —1986 pióra Stanisława S. Nicieji; ukazała
się i ... w ciągu niecałej godziny nakład 30 000
egzemplarzy znikł z półek księgarskich (jeśli w ogóle
zdążono wyłożyć na półki). Zdobycie tej książki
należało wówczas do niezwykłych wyczynów, gra-
niczyło niemal z cudem. Ja tego szczęścia nie mia-
łam. Czekałam więc niecierpliwie na zapowiedziane
drugie wydanie, które pojawiło się w księgarniach
w czerwcu 1989 r. Tym razem szczęście dopisało.
Nakład 70 000 egzemplarzy „leżał" w księgarniach
prawie przez tydzień.
Już powyższe fakty świadczą, jak książka ta
była potrzebna i oczekiwana. Należy się więc uz-
nanie wydawnictwu, które przyjęło temat wówczas
jeszcze „śliski", no i przede wszystkim samemu
Autorowi, który przez wiele lat penetrował za-
niedbane ścieżki (dosłownie i w przenośni) Łycza-
kowskiego cmentarza. Historyk z wykształcenia
szukał więc przede wszystkim śladów postaci,
które naszą i miejscową — lwowską historię two-
rzyły, od czasów Insurekcji Kościuszkowskiej,
poprzez kampanię napoleońską, okres niewoli z pow-
staniami 1830 r. i 1863 r., do lat niemal ostatnich;
wśród nich byli nie tylko ludzie o żołnierskich
zasługach, lecz także przedstawiciele kultury, sztuki,
nauki, przemysłu — po prostu lwowskiej inteli-
gencji. Takie też spojrzenie historyczne cechowało,
opublikowany w latach 1983—86 w miesięczniku
„Opole", cykl artykułów Autora, ilustrowany
wykonanymi przez niego zdjęciami. I ten l)lok
historyczny stanowi obecnie rozdział V książki,
zatytułowany: Cmentarz Łyczakowski panteonem
bene merentium.
Później chyba przyszła admiracja dla rzeźby
nagrobnej i zainteresowanie się jej twórcami,
w czym pomocne były Autorowi liczne przewodniki
po cmentarzu, wydawane już od końca XIX w.,
jak Juliana Markowskiego Cmentarz Łyczakowski
w opisie pomnikowych rysów wydany we Lwowie
w 1890 r.
To zainteresowanie zaowocowało chyba naj-
obszerniejszym rozdziałem w całej książce, będą-
cym po Dziejach Łyczakowskiej nekropolii w ko-
lejności II, noszącym tytuł: Rzeźbiarze, na-
grobki i epitafia. Omówione więc zostały prace
(w osobnych podrozdziałach) Hermana Witwera,
Scliimserów (Antoniego, Jana i Leopolda — syna
Jana), Pawła Eutele i jego współpracowników
(Gabriela Krasuskiego i Piotra Kozakiewicza,
którzy byli właściwie pracownikami firmy L.
Schimsera), Cypriana Godebskiego i sprowadzonego
przezeń do Lwowa Abla Periera, właściciela firmy
kamieniarsko-rzeźbiarskiej przekazanej później sy-
nowi Henrykowi, następnie Parysa Filippiego
i jego kręgu, firmy Juliana Markowskiego, pracowni
Ludwika Torowicza, Aleksandra Zagórskiego i Lud-
wika Makolondry i współpracujących z nimi
rzeźbiarzy, wreszcie współczesnych rzeźbiarzy uk-
raińskich; kończą ten rozdział „wiersze nagrobne
na pomnikach pozbawionych elementów rzeźbiar-
skicli". Następny III rozdział poświęcony został
rodzinnym „Kaplicom grobowym", w którym,
w osobnych podrozdziałach omówiono: dwie kap-
lice Dunin-Borkowskich, mauzolea Barczewskich,
Baczewskich, kaplice Krzeczunowiczów, Kiselków
oraz zwrócono właściwie uwagę na kaplice Molen-
dzińskich, Adamskich, Gołąbów, Malinowskich,
Bilińskich i in. W rozdziale IV-tym Autor omawia
pokrótce Obrzędy żałobne i ich odbicie w literaturze
na przykładach uroczystości towarzyszących po-
grzebom bardziej znanych i zasłużonych postaci,
jak gen. Benedykt Kołyszko, poeta Seweryn Gosz-
czyński, arcybiskup obrządku ormiańskiego Izaak
Isakowicz, pisarka i poetka Maria Konopnicka
151