Stanisław Lorentz
«jm Białostocki rozpoczął pracę w Muzeum Narodowym w Warszawie jako student
Uniwersytetu Warszawskiego, w roku 1946. Był uczniem Michała Walickiego i został jego
asystentem w Muzeum, najpierw w Dziale Sztuki Średniowiecznej, a potem w Dziale Sztuki
Europejskiej. Wcześnie spadły na niego trudne obowiązki, bo prof. Walicki w roku 1948
został aresztowany za udział w okresie okupacji niemieckiej w AK, a gdy po pięciu latach
został wypuszczony z więzienia, władze polityczne nie pozwoliły na jego powrót do Muzeum.
W roku 1956 —już doskonale przygotowany do samodzielnych funkcji w Muzeum i po
gruntownych studiach w kraju i za granicą — prof. Białostocki został mianowany
kierownikiem Działu Malarstwa Europejskiego. Kierując tym działem w ciągu przeszło
trzydziestu lat, zapisał piękną kartę w dziejach Muzeum Narodowego i w swej działalności
naukowej.
Wymienię tu najpierw wielkie wystawy sztuki obcej. Już na początku lat pięćdziesiątych
przywieziona została do Muzeum wspaniała wystawa sztuki chińskiej, w późniejszych latach
w 40 salach Muzeum Narodowego pokazano bezcenne zbiory sztuki stanowiące własność
Meksykańskiego Muzeum Narodowego, które objeździły główne ośrodki kultury w Europie
wówczas, gdy budowano w Meksyku nowy gmach Muzeum Narodowego.
Takie wystawy bywały i w późniejszych latach, jak w roku 1956 Malarstwo francuskie od
Davida do Cezannea, na którą na nasze życzenie przysłano Wolność wiodącą lud na barykady
Delacroix; obraz ten na czas wystawy został zdjęty ze ściany w Luwrze. Wymienię jeszcze —
bo to ważne — wystawy sztuki włoskiej: Portret wenecki od Tycjana do Tiepola, Malarstwo
weneckie XVII i XVIII w., wystawę Malarstwo francuskie od Gauguina do dnia dzisiejszego,
wystawę Portret niemiecki z lat 1500—1800, wystawę Malarstwo angielskie od Hogartha do
Turnera, Portret rosyjski ze zbiorów muzeów rosyjskich, Malarstwo rosyjskie od XVI w.
Wszystkie te wystawy cieszyły się ogromnym zainteresowaniem i miały ogromną frekwencję.
Rekordy pobiła wystawa 100 obrazów van Gogha z Holandii, którą w ciągu sześciu tygodni
zwiedziło przeszło 200 000 osób.
1 1
«jm Białostocki rozpoczął pracę w Muzeum Narodowym w Warszawie jako student
Uniwersytetu Warszawskiego, w roku 1946. Był uczniem Michała Walickiego i został jego
asystentem w Muzeum, najpierw w Dziale Sztuki Średniowiecznej, a potem w Dziale Sztuki
Europejskiej. Wcześnie spadły na niego trudne obowiązki, bo prof. Walicki w roku 1948
został aresztowany za udział w okresie okupacji niemieckiej w AK, a gdy po pięciu latach
został wypuszczony z więzienia, władze polityczne nie pozwoliły na jego powrót do Muzeum.
W roku 1956 —już doskonale przygotowany do samodzielnych funkcji w Muzeum i po
gruntownych studiach w kraju i za granicą — prof. Białostocki został mianowany
kierownikiem Działu Malarstwa Europejskiego. Kierując tym działem w ciągu przeszło
trzydziestu lat, zapisał piękną kartę w dziejach Muzeum Narodowego i w swej działalności
naukowej.
Wymienię tu najpierw wielkie wystawy sztuki obcej. Już na początku lat pięćdziesiątych
przywieziona została do Muzeum wspaniała wystawa sztuki chińskiej, w późniejszych latach
w 40 salach Muzeum Narodowego pokazano bezcenne zbiory sztuki stanowiące własność
Meksykańskiego Muzeum Narodowego, które objeździły główne ośrodki kultury w Europie
wówczas, gdy budowano w Meksyku nowy gmach Muzeum Narodowego.
Takie wystawy bywały i w późniejszych latach, jak w roku 1956 Malarstwo francuskie od
Davida do Cezannea, na którą na nasze życzenie przysłano Wolność wiodącą lud na barykady
Delacroix; obraz ten na czas wystawy został zdjęty ze ściany w Luwrze. Wymienię jeszcze —
bo to ważne — wystawy sztuki włoskiej: Portret wenecki od Tycjana do Tiepola, Malarstwo
weneckie XVII i XVIII w., wystawę Malarstwo francuskie od Gauguina do dnia dzisiejszego,
wystawę Portret niemiecki z lat 1500—1800, wystawę Malarstwo angielskie od Hogartha do
Turnera, Portret rosyjski ze zbiorów muzeów rosyjskich, Malarstwo rosyjskie od XVI w.
Wszystkie te wystawy cieszyły się ogromnym zainteresowaniem i miały ogromną frekwencję.
Rekordy pobiła wystawa 100 obrazów van Gogha z Holandii, którą w ciągu sześciu tygodni
zwiedziło przeszło 200 000 osób.
1 1