22
nie mówi, nie pisze, nie głosi i nie przypomina, jakby Sopli-
co w o z ogniskiem polszczyzny zeszło już niepowrotnie
z widowni życia. Niema! — z żalem to powiedzieć trzeba,
niema już miejsca takiego, gdzieby Polak mógł się do syta
napić polszczyzny i nadychać Ojczyzny!...
Znienawidzenie narodowości polskiej jest wynikiem prze-
jęcia się kulturą zachodnią, która zapomocą nauki książko-
wej tępi zamiłowanie do swojskości, a drogą wychowania
postępowego i przerozumowanego chce z pokoleń uczynić
ugory czekające na wszystko obce, bez myśli o znamionach
rodzimych. Nic się nie wie, co to jest Ojczyzna, czem miłość
Ojczyzny, co to swojszczyzna, co to pierwiastki domowe?
O! te właśnie domowe, jakże to były drogocenne w cza-
sach, kiedy do nich wagę przywiązywano. Dziś kina, radja,
sporty i dancingi odwróciły duszę narodową w strony obce*
aż śmiech bierze postępowca, kiedy o uszy jego uderzy jakie
słowo „z Sopliców a".
W warunkach takich przypuszczać, jakoby sprawy Stwo-
sza mogły się doczekać w narodzie zrozumienia, to rzecz
więcej jak śmiała. Naprzeciw zuchwalstwa i zaborczości nie
postoi ani chwilę ta pokora wielkości naszej staroświeckiej,
ani ta pokuta, ślachetnie z nauki Chrystusa wypływająca.
Zamiast pokery widzimy żarliwość obczyzny żywiołowo krzy*
czącej, próżniactwo i marnotrawstwo Na miejsce pokuty
jakżeż urosło używanie samolubstwa przy pomocy zmysłów
do potęgi podniesionych. A wszystko za kulturą zachodnią
i za amerykanizmem.
Niema czasu myśleć o Stwoszu!
Już utrwaliło się przekonanie, że Stwosz Niemcem.
Uczeni pewni z lubością to powtarzają, jakby radość z tego
była im nagrodą. Sprawa Stwosza na. razie przesądzona!
Ale .. jest przyszłość i wiara w zwycięstwo Prawdy!
Dla przyszłości należy podwaliny kłaść pewne a mocne.
Nie tak bowiem to jest, jak nas nauczano, że myśli pomącone
lecą w światy cudze, serce wyziębione niczego nie zna tylko
pięć rozkoszy zmysłowych, sumienie sadzą zepsucia odymione
nie może rozróżnić zła od dobra, prawości od występku,
a uczucia pomylone prowadzą na manowce i topieliska.
Wszystko dla chwili obecnej, nic z przeszłości, nic dla przy-
szłości!...
nie mówi, nie pisze, nie głosi i nie przypomina, jakby Sopli-
co w o z ogniskiem polszczyzny zeszło już niepowrotnie
z widowni życia. Niema! — z żalem to powiedzieć trzeba,
niema już miejsca takiego, gdzieby Polak mógł się do syta
napić polszczyzny i nadychać Ojczyzny!...
Znienawidzenie narodowości polskiej jest wynikiem prze-
jęcia się kulturą zachodnią, która zapomocą nauki książko-
wej tępi zamiłowanie do swojskości, a drogą wychowania
postępowego i przerozumowanego chce z pokoleń uczynić
ugory czekające na wszystko obce, bez myśli o znamionach
rodzimych. Nic się nie wie, co to jest Ojczyzna, czem miłość
Ojczyzny, co to swojszczyzna, co to pierwiastki domowe?
O! te właśnie domowe, jakże to były drogocenne w cza-
sach, kiedy do nich wagę przywiązywano. Dziś kina, radja,
sporty i dancingi odwróciły duszę narodową w strony obce*
aż śmiech bierze postępowca, kiedy o uszy jego uderzy jakie
słowo „z Sopliców a".
W warunkach takich przypuszczać, jakoby sprawy Stwo-
sza mogły się doczekać w narodzie zrozumienia, to rzecz
więcej jak śmiała. Naprzeciw zuchwalstwa i zaborczości nie
postoi ani chwilę ta pokora wielkości naszej staroświeckiej,
ani ta pokuta, ślachetnie z nauki Chrystusa wypływająca.
Zamiast pokery widzimy żarliwość obczyzny żywiołowo krzy*
czącej, próżniactwo i marnotrawstwo Na miejsce pokuty
jakżeż urosło używanie samolubstwa przy pomocy zmysłów
do potęgi podniesionych. A wszystko za kulturą zachodnią
i za amerykanizmem.
Niema czasu myśleć o Stwoszu!
Już utrwaliło się przekonanie, że Stwosz Niemcem.
Uczeni pewni z lubością to powtarzają, jakby radość z tego
była im nagrodą. Sprawa Stwosza na. razie przesądzona!
Ale .. jest przyszłość i wiara w zwycięstwo Prawdy!
Dla przyszłości należy podwaliny kłaść pewne a mocne.
Nie tak bowiem to jest, jak nas nauczano, że myśli pomącone
lecą w światy cudze, serce wyziębione niczego nie zna tylko
pięć rozkoszy zmysłowych, sumienie sadzą zepsucia odymione
nie może rozróżnić zła od dobra, prawości od występku,
a uczucia pomylone prowadzą na manowce i topieliska.
Wszystko dla chwili obecnej, nic z przeszłości, nic dla przy-
szłości!...