52
Całkiem takie samo zestawienie znaku boskiego czyli
świętego, jakie widzieliśmy na rys. 3. (str. 16.) przyjął Stwosz
dla wytworzenia ozdoby, dotyczącej jego znaku rodowego.
Czwartak środkowy i cztery półkola od narożników jego
wychodzące, to piątnica starodawna. Stwosz z czwartaka
uczynił tarczę herbową i na niej dopiero położył swój znak
rodowy. Tarcza ze znakiem owym i czterołęcze znaczą
piątnicę czysto wschodnią, sarmacką.
*
* *
8.
Znak rodowy Stwosza.
Już Grabowski Amb. to wykazał, że w Norymberdze
sam prof. Heideloff sławił piękno pomysłu Stwosza na gro-
bowiec Ś-go Sebalda. I rzeczywiście profesor ten ogłosił na
tablicach dzieła „Ornamentik" rysunek własnoręczny
Stwosza na pięć stóp wysoki, według którego miał arcy-
mistrz ten przygotować model dla Vischera, model z drzewa.
Na tabl. 3 zesz. VI „Ornamentik" mieści się odbicie rysunku
w części najniższej, gdzie przechował się znak Stwosza, cokol-
wiek zatarty i rok 1488. Różnica znaku polega na tem, że
brakuje tu trójkąta, jaki widzimy na tarczy z rys. 16. (str. 49.).
Niema tu zatem tylko przedłużenia dwóch kresek, jakie
na pergaminie łatwo mogły się zatrzeć. Rzeczą pouczającą,
że prof. Heideloff pewnym był ręki Stwosza na rysunku,
jakkowiek znak odbiegał nieco od monogramu znanego,
a uzasadniał to twierdzeniem, iż za czasów Vischera w No-
rymberdze nie było żadnego mistrza bieglejszego jak sam
Wit Stwosz. Jeżeli Heideloff uważał to za jasne, że do odle-
wu Fischera musiały istnieć gotowe modele z drzewa, w ta-
kim razie nie mógł ich nikt inny wykonać, Stwosz sam tylko.
W tem miejscu godzi się poświęcić słów kilka sprawie
tego godła Stwoszowego. Panują wprawdzie w nauce
polskiej założenia, sztucznie w czasach ostatnich ponacią-
gane, jakoby i znaki herbowe — klejnoty i godła i pieczęcie
i chełmy nawet — były naleciałościami z zagranicy, z bliska
i z daleka; a jednak zgodniejsze z prawdą są twierdzenia,
które orzekają, iż znaki owe pochodzą z czasów Lęszka
i z pogaństwa. Małecki Antoni należy do tych, którzy ina-
Całkiem takie samo zestawienie znaku boskiego czyli
świętego, jakie widzieliśmy na rys. 3. (str. 16.) przyjął Stwosz
dla wytworzenia ozdoby, dotyczącej jego znaku rodowego.
Czwartak środkowy i cztery półkola od narożników jego
wychodzące, to piątnica starodawna. Stwosz z czwartaka
uczynił tarczę herbową i na niej dopiero położył swój znak
rodowy. Tarcza ze znakiem owym i czterołęcze znaczą
piątnicę czysto wschodnią, sarmacką.
*
* *
8.
Znak rodowy Stwosza.
Już Grabowski Amb. to wykazał, że w Norymberdze
sam prof. Heideloff sławił piękno pomysłu Stwosza na gro-
bowiec Ś-go Sebalda. I rzeczywiście profesor ten ogłosił na
tablicach dzieła „Ornamentik" rysunek własnoręczny
Stwosza na pięć stóp wysoki, według którego miał arcy-
mistrz ten przygotować model dla Vischera, model z drzewa.
Na tabl. 3 zesz. VI „Ornamentik" mieści się odbicie rysunku
w części najniższej, gdzie przechował się znak Stwosza, cokol-
wiek zatarty i rok 1488. Różnica znaku polega na tem, że
brakuje tu trójkąta, jaki widzimy na tarczy z rys. 16. (str. 49.).
Niema tu zatem tylko przedłużenia dwóch kresek, jakie
na pergaminie łatwo mogły się zatrzeć. Rzeczą pouczającą,
że prof. Heideloff pewnym był ręki Stwosza na rysunku,
jakkowiek znak odbiegał nieco od monogramu znanego,
a uzasadniał to twierdzeniem, iż za czasów Vischera w No-
rymberdze nie było żadnego mistrza bieglejszego jak sam
Wit Stwosz. Jeżeli Heideloff uważał to za jasne, że do odle-
wu Fischera musiały istnieć gotowe modele z drzewa, w ta-
kim razie nie mógł ich nikt inny wykonać, Stwosz sam tylko.
W tem miejscu godzi się poświęcić słów kilka sprawie
tego godła Stwoszowego. Panują wprawdzie w nauce
polskiej założenia, sztucznie w czasach ostatnich ponacią-
gane, jakoby i znaki herbowe — klejnoty i godła i pieczęcie
i chełmy nawet — były naleciałościami z zagranicy, z bliska
i z daleka; a jednak zgodniejsze z prawdą są twierdzenia,
które orzekają, iż znaki owe pochodzą z czasów Lęszka
i z pogaństwa. Małecki Antoni należy do tych, którzy ina-