131
szowska o wiele dawniejsza i znacznie wyraźniejsza, skoro
zdobyła się na utwory stojące na czele pomników Europy
i świata.
Jak wybitną a znamienną była praca Stwosza, świadczy
prawda, iż Heideloff nie wahał się orzec czasu swojego, że
w Magdeburgu na grobowcu arcybiskupa Ernesta poznał
siłę ducha i sztuki Wita Stwosza, (Ambr. Grabowski: Skar-
bniczka Arcb. str. 89).
22.
Dwudział stylu Nadwiślańskiego.
Niema rzeczy ważniejszej dla naszej sztuki polskiej jak
zasada dwudział u, tak odmienna od trójdziału greckiego
i klasycznego, lecz niema też sprawy mniej znanej i uzna-
wanej jak to właśnie prawo dwojenia, o którem wyżej
już tylekrotnie wspominaliśmy i które po wszystkich dzie-
łach naszych tak głęboko uwydatniliśmy. Głoszą znawcy
polscy, iż niema żadnego stylu Nadwiślańskiego a twierdzą
tak głównie dla przyczyny tej, że nie znają zgoła znamion
jego.
Jednym atoli z najsilniejszych dowodów pochodzenia
Stwosza z Polski, to właśnie znamiona po arcydziełach jego
widniejące promieniście i głoszące przynależność ducha i po-
czucia jego do sztuki odrębnie wschodniej, a nie do sztuki
niderlandzkiej, flandryjskiej, niemieckiej lub naddunajskiej
i t. d. — To właśnie błądzenie nauki polskiej po Europie
całej, gwoli zaczepienia wątku jakiegoś dla okazania wpływu
takiego lub owakiego, nic innego nie oznacza, jak szukanie
pierwiastków po wielu miejscach i w różnych okresach
Średniowiecza, pierwiastków, które właśnie źródło swoje
mają w dwudziale stylu Nadwiślańskiego. Gdyby tylko ktoś
z uczonych chciał bliżej wziąć pod uwagę różnicę zachodzącą
pomiędzy dwudziałem a trójdziałem, wnetby się przekonał
najmocniej, jak dawno istnieje ten dwudział wśród zabytków
Europy i jak wiele, wiele mamy pomników wartości pierwszo-
rzędnej, opierających się o ten dwudział polski.
szowska o wiele dawniejsza i znacznie wyraźniejsza, skoro
zdobyła się na utwory stojące na czele pomników Europy
i świata.
Jak wybitną a znamienną była praca Stwosza, świadczy
prawda, iż Heideloff nie wahał się orzec czasu swojego, że
w Magdeburgu na grobowcu arcybiskupa Ernesta poznał
siłę ducha i sztuki Wita Stwosza, (Ambr. Grabowski: Skar-
bniczka Arcb. str. 89).
22.
Dwudział stylu Nadwiślańskiego.
Niema rzeczy ważniejszej dla naszej sztuki polskiej jak
zasada dwudział u, tak odmienna od trójdziału greckiego
i klasycznego, lecz niema też sprawy mniej znanej i uzna-
wanej jak to właśnie prawo dwojenia, o którem wyżej
już tylekrotnie wspominaliśmy i które po wszystkich dzie-
łach naszych tak głęboko uwydatniliśmy. Głoszą znawcy
polscy, iż niema żadnego stylu Nadwiślańskiego a twierdzą
tak głównie dla przyczyny tej, że nie znają zgoła znamion
jego.
Jednym atoli z najsilniejszych dowodów pochodzenia
Stwosza z Polski, to właśnie znamiona po arcydziełach jego
widniejące promieniście i głoszące przynależność ducha i po-
czucia jego do sztuki odrębnie wschodniej, a nie do sztuki
niderlandzkiej, flandryjskiej, niemieckiej lub naddunajskiej
i t. d. — To właśnie błądzenie nauki polskiej po Europie
całej, gwoli zaczepienia wątku jakiegoś dla okazania wpływu
takiego lub owakiego, nic innego nie oznacza, jak szukanie
pierwiastków po wielu miejscach i w różnych okresach
Średniowiecza, pierwiastków, które właśnie źródło swoje
mają w dwudziale stylu Nadwiślańskiego. Gdyby tylko ktoś
z uczonych chciał bliżej wziąć pod uwagę różnicę zachodzącą
pomiędzy dwudziałem a trójdziałem, wnetby się przekonał
najmocniej, jak dawno istnieje ten dwudział wśród zabytków
Europy i jak wiele, wiele mamy pomników wartości pierwszo-
rzędnej, opierających się o ten dwudział polski.