KRONIKA STOWARZYSZENIA HISTORYKÓW SZTUKI
tiości tego reprezentanta państwo-
wości polskiej w nadwiślańskim gro-
dzie.
Jakub Kazimierz Rubinkowski
przybył do Torunia w 1696 r. jako
młody jeszcze człowiek — były dwo-
rzanin oraz sekretarz króla Jana III
Sobieskiego. Pozostał on tu aż do
śmierci, która nastąpiła w 1749 r.;
pełnił w tym okresie funkcje: pocz-
mistrza, burgrabiego królewskiego
i radnego miasta Torunia.
Chcąc zrekonstruować ogólną po-
stawę duchową, z której wyrastały
owe specyficzne „starożytnicze” in-
klinacje toruńskiego poczmistrza i bur-
grabiego, należy wziąć pod uwagę jego
żyłkę kolekcjonerską i jego rolę jako
zbieracza silna rerum. Ta ostatnia
cecha jego osobowości znalazła odbicie
także m.in. w ilustracjach do jego
dzieł ściśle literackich (Janina). Wielo
śladów upodobań, zainteresowań,
a także projekty fundacji (w szczegól-
ności inskrypcje na wizerunkach i ta-
blicach pamiątkowych) znajdujemy
w zbiorze rękopisów i druków „Domus
Rubinkowsciana”, zachowanym w
zbiorach Płockiego Towarzystwa Nau-
kowego. Możemy stamtąd zaczerpnąć
wiadomości o obiektach, które nie
dotrwały do naszych czasów, a także
— w pewnej przynajmniej mierze —
o okolicznościach i intencjach fundacji
toruńskiego poczmistrza.
Postać to na pozór nie wolna od
sprzeczności. Jako gorliwy katolik
pielgrzymował według wszelkiego
prawdopodobieństwa do sanktuarium
św. Jakuba w Compostelli, co więcej,
był on jednym z głównych inicjatorów
antyprotestanckiej w swym wyrazie
budowy kolumny ku czci Matki Bos-
kiej przy kościele św. Jana w Toruniu.
Na łożu śmierci zaś odmawiał przy-
jęcia ostatnich sakramentów, co z lu-
bością podkreślali jego protestanccy
przeciwnicy. Toruński poczmistrz i
buigrabia był postacią nieodłącznie
związaną z okresem sarmatyzmu.
Znamiennym zaś dla jego postawy
sarmackiej był między innymi kult
fundatorów wszelkiego rodzaju bu-
dowli czy instytucji. Taki właśnie kult
fundatorów uprawia Rubinkowski w
darowywanych przez siebie kościołom
wizerunkach postaci historycznych
z dawno minionych czasów.
Ale nie tylko z zamierzchłych epok
czerpał toruński poczmistrz podniety
do inicj owanych przez siebie utworów.
Przez cały, półwiekowy z górą toruń-
ski okres życia tego aktywnego oby-
watela przewija się jakby czerwoną
nicią jego duchowy związek i kult dla
króla Jana III Sobieskiego. Przybycie
Rubinkowskiego do Torunia zbiegło
Tl. 7. Tablica inskrypcyjna, niegdyś
przy wizerunku Poppona v. Osterna
w kościele MP Marii w Toruniu,
7737 r. Toruń, Muzeum Okręgowe.
(Fot. B. Zielińska)
II. 2. Tablica inskrypcyjna, ok. 1730 r.
niegdyś przy wizerunku księcia po-
morskiego Racibora w kościele NP
Marii w Toruniu, Toruń, Muzeum
Okręgowe. (Fot. B. Zielińska)
się nieomal w czasie ze śmiercią zwy-
cięzcy spod Wiednia. Kult pamięci
wielkiego króla znajduje wyraźne od-
bicie zarówno w działalności literackiej
Rubinkowskiego, jak też i w części
fundowanych przez niego dzieł sztuk
plastycznych.
Fundacje artystyczne Rubinkow-
skiego dla kościołów toruńskich, po-
siadające głębszy związek z rozwijają-
cym się już poprzednio w tym mieście
kultem rodzimej, lokalnej przeszłości
podzielić można zasadniczo na cztery
grupy.
Najbardziej chyba bezpośrednio
przejawiły się zainteresowania prze-
szłością i tradycją Torunia w fundo-
wanych przez J. K. Rubinkowskiego
obrazach dla kościołów toruńskich
z fantastycznymi wizerunkami funda-
torów i dobrodziejów owych budowli;
wizerunki te zaopatrzone zostały
obszernymi napisami na tablicach.
Charakterystyczny jest dobór postaci
historycznych, w ten sposób uwiecz-
nionych. W staromiejskim kościele
farnym św. Jana umieścił Rubin-
kowski wizerunek mistrza krajowego
Hermana Balka jako — w jego mnie-
maniu — założyciela tej najstarszej
toruńskiej monumentalnej budowli.
Obraz ten wisiał niegdyś w kościele
nad drzwiami wiodącymi z prezbite-
rium do zakrystii.
W nowomiejskim kościele św. Ja-
kuba umieścić polecił Rubinkowski
fantastyczny portret wielkiego kom-
tura, hrabiego Henryka von Plotzke.
Ten krzyżacki dygnitarz ufundował
w 1312 r., po zwycięstwie nad woj-
skami litewskimi, żeński klasztor bene-
dyktynek przy bramie św. Ducha
w Toruniu. Ponieważ benedyktynki
toruńskie objęły z czasem kościół św.
Jakuba i posiadały go za działalności
Rubinkowskiego, więc tego właśnie
komtura uznał toruński poczmistrz
za fundatora nowomiejskiej świątyni.
Wizerunek ten wisiał niegdyś w ko-
ściele św. Jakuba, nad dawnym wej-
ściem do klasztoru, w pobliżu głów-
nego ołtarza.
Również „historyczne” uzasadnie-
nie miało umieszczenie przez Rubin-
kowskiego w kościele pofranciszkań-
skim, wówczas bernardyńskim, N. P.
Marii wizerunku wielkiego mistrza
Poppona von Osterna oraz księcia po-
morskiego Racibora; obydwa wisiały
niegdyś w prezbiterium kościoła ma-
riackiego : pierwszy po stronie pół-
nocnej w pobliżu drzwi do zakrystii,
drugi naprzeciwko, po stronie połud-
niowej. Poppon von Osterna wystę-
puje jako fundator kościoła i klasztoru
franciszkańskiego w 1239 r. Obraz —
jak to wynikało z napisu — ufundo-
wany został w 1731 r., a więc była to
fundacja jubileuszowa z okazji 500-le-
cia założenia miasta. Imię księcia
pomorskiego Racibora łączyło się
z rzekomą odbudową kościoła i klasz-
toru N.P. Marii przez tego władcę.
Notabene przywilej króla Zygmunta I,
na którym opierano tę wiadomość,
uważany był już w XVIII w. za fal-
syfikat, widać jednak Rubinkowski
nie podzielał tych wątpliwości. W do-
minikańskim wreszcie kościele św.
Mikołaja, zburzonym w 1834 r. znaj-
dował się z boku koło ołtarza głównego
wizerunek wielkiego mistrza Hanno
von Sangerhausen, przy którym napis
fundacyjny opiewał, że chodzi o fun-
datora kościoła i konwentu zakonu
kaznodziejskiego pod wezwaniem św.
Mikołaja.
Niezupełnie jasne są późniejsze
losy wymienionych pięciu wizerun-
ków. Wiadomo, że część z nich prze-
wieziona została krótko przed wojną,
w latach 30-tych, do zamku pokrzy-
żackiego w Bierzgłowie pod Toruniem,
stanowiącego podówczas własność
chełmińskiej kurii diecezjalnej; za-
ginęły one w czasie ostatniej wojny.
Wszystkie jednak zostały jeszcze w
latach 1941—43 sfotografowane (pra-
wdopodobnie w ówczesnym Muzeum
100
tiości tego reprezentanta państwo-
wości polskiej w nadwiślańskim gro-
dzie.
Jakub Kazimierz Rubinkowski
przybył do Torunia w 1696 r. jako
młody jeszcze człowiek — były dwo-
rzanin oraz sekretarz króla Jana III
Sobieskiego. Pozostał on tu aż do
śmierci, która nastąpiła w 1749 r.;
pełnił w tym okresie funkcje: pocz-
mistrza, burgrabiego królewskiego
i radnego miasta Torunia.
Chcąc zrekonstruować ogólną po-
stawę duchową, z której wyrastały
owe specyficzne „starożytnicze” in-
klinacje toruńskiego poczmistrza i bur-
grabiego, należy wziąć pod uwagę jego
żyłkę kolekcjonerską i jego rolę jako
zbieracza silna rerum. Ta ostatnia
cecha jego osobowości znalazła odbicie
także m.in. w ilustracjach do jego
dzieł ściśle literackich (Janina). Wielo
śladów upodobań, zainteresowań,
a także projekty fundacji (w szczegól-
ności inskrypcje na wizerunkach i ta-
blicach pamiątkowych) znajdujemy
w zbiorze rękopisów i druków „Domus
Rubinkowsciana”, zachowanym w
zbiorach Płockiego Towarzystwa Nau-
kowego. Możemy stamtąd zaczerpnąć
wiadomości o obiektach, które nie
dotrwały do naszych czasów, a także
— w pewnej przynajmniej mierze —
o okolicznościach i intencjach fundacji
toruńskiego poczmistrza.
Postać to na pozór nie wolna od
sprzeczności. Jako gorliwy katolik
pielgrzymował według wszelkiego
prawdopodobieństwa do sanktuarium
św. Jakuba w Compostelli, co więcej,
był on jednym z głównych inicjatorów
antyprotestanckiej w swym wyrazie
budowy kolumny ku czci Matki Bos-
kiej przy kościele św. Jana w Toruniu.
Na łożu śmierci zaś odmawiał przy-
jęcia ostatnich sakramentów, co z lu-
bością podkreślali jego protestanccy
przeciwnicy. Toruński poczmistrz i
buigrabia był postacią nieodłącznie
związaną z okresem sarmatyzmu.
Znamiennym zaś dla jego postawy
sarmackiej był między innymi kult
fundatorów wszelkiego rodzaju bu-
dowli czy instytucji. Taki właśnie kult
fundatorów uprawia Rubinkowski w
darowywanych przez siebie kościołom
wizerunkach postaci historycznych
z dawno minionych czasów.
Ale nie tylko z zamierzchłych epok
czerpał toruński poczmistrz podniety
do inicj owanych przez siebie utworów.
Przez cały, półwiekowy z górą toruń-
ski okres życia tego aktywnego oby-
watela przewija się jakby czerwoną
nicią jego duchowy związek i kult dla
króla Jana III Sobieskiego. Przybycie
Rubinkowskiego do Torunia zbiegło
Tl. 7. Tablica inskrypcyjna, niegdyś
przy wizerunku Poppona v. Osterna
w kościele MP Marii w Toruniu,
7737 r. Toruń, Muzeum Okręgowe.
(Fot. B. Zielińska)
II. 2. Tablica inskrypcyjna, ok. 1730 r.
niegdyś przy wizerunku księcia po-
morskiego Racibora w kościele NP
Marii w Toruniu, Toruń, Muzeum
Okręgowe. (Fot. B. Zielińska)
się nieomal w czasie ze śmiercią zwy-
cięzcy spod Wiednia. Kult pamięci
wielkiego króla znajduje wyraźne od-
bicie zarówno w działalności literackiej
Rubinkowskiego, jak też i w części
fundowanych przez niego dzieł sztuk
plastycznych.
Fundacje artystyczne Rubinkow-
skiego dla kościołów toruńskich, po-
siadające głębszy związek z rozwijają-
cym się już poprzednio w tym mieście
kultem rodzimej, lokalnej przeszłości
podzielić można zasadniczo na cztery
grupy.
Najbardziej chyba bezpośrednio
przejawiły się zainteresowania prze-
szłością i tradycją Torunia w fundo-
wanych przez J. K. Rubinkowskiego
obrazach dla kościołów toruńskich
z fantastycznymi wizerunkami funda-
torów i dobrodziejów owych budowli;
wizerunki te zaopatrzone zostały
obszernymi napisami na tablicach.
Charakterystyczny jest dobór postaci
historycznych, w ten sposób uwiecz-
nionych. W staromiejskim kościele
farnym św. Jana umieścił Rubin-
kowski wizerunek mistrza krajowego
Hermana Balka jako — w jego mnie-
maniu — założyciela tej najstarszej
toruńskiej monumentalnej budowli.
Obraz ten wisiał niegdyś w kościele
nad drzwiami wiodącymi z prezbite-
rium do zakrystii.
W nowomiejskim kościele św. Ja-
kuba umieścić polecił Rubinkowski
fantastyczny portret wielkiego kom-
tura, hrabiego Henryka von Plotzke.
Ten krzyżacki dygnitarz ufundował
w 1312 r., po zwycięstwie nad woj-
skami litewskimi, żeński klasztor bene-
dyktynek przy bramie św. Ducha
w Toruniu. Ponieważ benedyktynki
toruńskie objęły z czasem kościół św.
Jakuba i posiadały go za działalności
Rubinkowskiego, więc tego właśnie
komtura uznał toruński poczmistrz
za fundatora nowomiejskiej świątyni.
Wizerunek ten wisiał niegdyś w ko-
ściele św. Jakuba, nad dawnym wej-
ściem do klasztoru, w pobliżu głów-
nego ołtarza.
Również „historyczne” uzasadnie-
nie miało umieszczenie przez Rubin-
kowskiego w kościele pofranciszkań-
skim, wówczas bernardyńskim, N. P.
Marii wizerunku wielkiego mistrza
Poppona von Osterna oraz księcia po-
morskiego Racibora; obydwa wisiały
niegdyś w prezbiterium kościoła ma-
riackiego : pierwszy po stronie pół-
nocnej w pobliżu drzwi do zakrystii,
drugi naprzeciwko, po stronie połud-
niowej. Poppon von Osterna wystę-
puje jako fundator kościoła i klasztoru
franciszkańskiego w 1239 r. Obraz —
jak to wynikało z napisu — ufundo-
wany został w 1731 r., a więc była to
fundacja jubileuszowa z okazji 500-le-
cia założenia miasta. Imię księcia
pomorskiego Racibora łączyło się
z rzekomą odbudową kościoła i klasz-
toru N.P. Marii przez tego władcę.
Notabene przywilej króla Zygmunta I,
na którym opierano tę wiadomość,
uważany był już w XVIII w. za fal-
syfikat, widać jednak Rubinkowski
nie podzielał tych wątpliwości. W do-
minikańskim wreszcie kościele św.
Mikołaja, zburzonym w 1834 r. znaj-
dował się z boku koło ołtarza głównego
wizerunek wielkiego mistrza Hanno
von Sangerhausen, przy którym napis
fundacyjny opiewał, że chodzi o fun-
datora kościoła i konwentu zakonu
kaznodziejskiego pod wezwaniem św.
Mikołaja.
Niezupełnie jasne są późniejsze
losy wymienionych pięciu wizerun-
ków. Wiadomo, że część z nich prze-
wieziona została krótko przed wojną,
w latach 30-tych, do zamku pokrzy-
żackiego w Bierzgłowie pod Toruniem,
stanowiącego podówczas własność
chełmińskiej kurii diecezjalnej; za-
ginęły one w czasie ostatniej wojny.
Wszystkie jednak zostały jeszcze w
latach 1941—43 sfotografowane (pra-
wdopodobnie w ówczesnym Muzeum
100