ROBERT ŚWIĘTOCHOWSKI
11.15. Jan C.W. z Częstochowy, Św. Ignacy Loyola,
1669 r. 230'X.118 cm. (Fot. A. Jaśkiewicz)
11.16. Jan C.W. z Częstochowy, Św. Piotr z Werony,
1669 r. (Fot. L. Węgrzyniak)
konów. Formaty obrazów wskazują, że większość z nich
służyła ku ozdobie kwadratowych filarów kościoła31.
Cykl zakonodawców jest przejawem pielęgnowania
w tym klasztorze idei zakonnej w ogóle, mimo toczącego
się wtedy procesu przeora kartuzów z dominikanami
o czynsze od sumy 20 tys. zł.32, mimo sporów naukowych
dominikanów z jezuitami w zakresie teologii na temat
łaski, a z franciszkanami na temat dogmatu o Niepokala-
nym Poczęciu N.M.P. Mimo sporów w cyklu znaleźli
się śś. Bruno, Franciszek i Ignacy. Idea ta godziła po-
średnio w kler diecezjalny, który niejednokrotnie za-
zdrościł zakonom popularności u społeczeństwa i zwią-
zanych z tą popularnością dochodów. Nie jest może bez
znaczenia, że jeden obraz cyklu cudów M.B. Gidelskiej
przedstawia proboszcza gidelskiego Walentego Moj kie -
wieża, jakoby w 1636 r. kością się udławił. Scenę tę
zapamiętał sobie J.U. Niemcewicz, kiedy w 1821 r.
zwiedzał klasztor dominikanów w Gidlach.
W końcu obraz św. Bazylego, ojca wschodniego
Kościoła, świadczyłby o kiełkowaniu w klasztorze wiej-
skim marzeń o ekumenizmie i misjach zagranicznych.
Wszak w 1647 r. wysłali dominikanie gidelscy w celach
misyjnych na wschód do Kaffy (Teodozja) swego wy-
chowanka Dominika Stefana Łosia, gdzie zaginął bez
wieści33. Wymownym jest również obraz przedstawiający
31 ADK, sygn. Gi 107: 3.II.1670 „Stolarzowy za bleytramy do Obrazów
na filary trzy 4 zl.”.
32 ADK, sygn. Gi 5, s. 108—110.
33 Tamże, s. 60.
170
11.15. Jan C.W. z Częstochowy, Św. Ignacy Loyola,
1669 r. 230'X.118 cm. (Fot. A. Jaśkiewicz)
11.16. Jan C.W. z Częstochowy, Św. Piotr z Werony,
1669 r. (Fot. L. Węgrzyniak)
konów. Formaty obrazów wskazują, że większość z nich
służyła ku ozdobie kwadratowych filarów kościoła31.
Cykl zakonodawców jest przejawem pielęgnowania
w tym klasztorze idei zakonnej w ogóle, mimo toczącego
się wtedy procesu przeora kartuzów z dominikanami
o czynsze od sumy 20 tys. zł.32, mimo sporów naukowych
dominikanów z jezuitami w zakresie teologii na temat
łaski, a z franciszkanami na temat dogmatu o Niepokala-
nym Poczęciu N.M.P. Mimo sporów w cyklu znaleźli
się śś. Bruno, Franciszek i Ignacy. Idea ta godziła po-
średnio w kler diecezjalny, który niejednokrotnie za-
zdrościł zakonom popularności u społeczeństwa i zwią-
zanych z tą popularnością dochodów. Nie jest może bez
znaczenia, że jeden obraz cyklu cudów M.B. Gidelskiej
przedstawia proboszcza gidelskiego Walentego Moj kie -
wieża, jakoby w 1636 r. kością się udławił. Scenę tę
zapamiętał sobie J.U. Niemcewicz, kiedy w 1821 r.
zwiedzał klasztor dominikanów w Gidlach.
W końcu obraz św. Bazylego, ojca wschodniego
Kościoła, świadczyłby o kiełkowaniu w klasztorze wiej-
skim marzeń o ekumenizmie i misjach zagranicznych.
Wszak w 1647 r. wysłali dominikanie gidelscy w celach
misyjnych na wschód do Kaffy (Teodozja) swego wy-
chowanka Dominika Stefana Łosia, gdzie zaginął bez
wieści33. Wymownym jest również obraz przedstawiający
31 ADK, sygn. Gi 107: 3.II.1670 „Stolarzowy za bleytramy do Obrazów
na filary trzy 4 zl.”.
32 ADK, sygn. Gi 5, s. 108—110.
33 Tamże, s. 60.
170