Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Zakład Architektury Polskiej i Historii Sztuki <Warschau> [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki i Kultury — 8.1946

DOI Heft:
Nr. 1/2
DOI Artikel:
Piwocki, Ksawery: Uwagi o odbudowie zabytków
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.37711#0063

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
(3)

Uwagi o odbudowie zabytków

55

bardziej świadome przeciwstawienie się tezom rieglowskim. Zabytek nie
może trwać jedynie jako dokument przeszłości, potrzebny dla nielicznej
garstki naukowców, ma żyć wraz z otaczającym go osiedlem, ma wrastać
w społeczne bytowanie pokoleń, ma być użytecznym socjalnie. Stąd wojna
wydana ruinom, stąd płynie konieczność restauracji, czy nawet odbudo-
wy, potrzebnych już społecznie zabytków.
3. Przyczyny artystyczne. Zdaje mi się, że można tu
wyróżnić dwa aspekty: pozytywny i negatywny. Odbudowa zniszczonych
miast wysunęła do niespotykanej dotąd wagi zagadnienia urbanistyczne.
Projektowanie miast opiera się chętnie o szkielet pozostałych budowli za-
bytkowych, zwykle monumentalnych. Pochodzi to stąd, że w ubiegłych
wiekach umiano najczęściej trafnie sytuować najważniejsze budowle
i umiejętnie rozdzielać najważniejsze akcenty plastyczne w planie miasta,
przystosowując je świadomie czy intuicyjnie do konieczności terenowych.
To też dobrze zrobiony nowy plan urbanistyczny najczęściej musi prze-
widzieć podobne rozwiązanie kluczowych budowli monumentalnych w da-
nym zespole — tam gdzie usytuowano je już na szereg wieków poprzednio.
Tam np. gdzie stał zamek warszawski musi stanąć równie potężny blok —
wynika tak z kompozycji całości, zgodnej z rzeźbą terenu — i nie widać
żadnej rozsądnej racji, dlaczego nie miałaby to być odtworzona dawna
sylweta zamku, tak charakterystyczna dla tradycyjnego wyglądu stolicy.
To byłby aspekt pozytywny.
Drugi — negatywny — często przemilczany dyskretnie — to niewiara
w wartość artystycznych osiągnięć współczesnych. Większość konserwato-
rów — i nietylko konserwatorów — nie dowierza, by współcześni archi-
tekci, rzeźbiarze czy malarze potrafili dać dzieła nowe — kongenialne ze
zniszczonymi zabytkami. W przykładzie przytoczonym — niebardzo wie-
rzą, że dzieło, któreby powstało na miejscu zniszczonego zamku w War-
szawie byłoby lepsze, czy choćby równie cenne i dostojne, jak wysadzony
barbarzyńsko w powietrze pomnik naszej królewskiej przeszłości.
Starałem się tu obiektywnie i rzeczowo przedstawić konieczność re-
wizji przestarzałych poglądów konserwatorskich i uwypuklić przyczyny,
jakie musiały do niej doprowadzić6)- Zaznaczam, że i emocjonalne i so-
cjalne i artystyczne przemawiają mi do przekonania. Te ostatnie może
najmniej, bo niemoc twórcza współczesnych jest, bądź co bądź, tylko hipo-
tezą. Najważniejszy jest aspekt społeczny zagadnienia konserwacji, choć
na marginesie dałoby się zauważyć, że ruiny mają, czy mogą mieć dydak-
tyczne, a więc i społeczne, znaczenie. Ale wszyscy musimy się chyba zgo-
dzić, że jedyną racjonalną legitymacją całej pracy konserwatorskiej jest
możność społecznego użytkowania zabytku. Utrzymywanie go dla nielicz-
nej jeno garstki specjalistów nie może być społecznie tolerowane, szczegól-
nie w epoce ogólnego zubożenia.
Gdzie tu jest więc miejsce na wątpliwości i dyskusje?
Cała rzecz w tym, że próby daleko idących restauracyj, oczyszczeń,
a nawet całkowitej odbudowy zabytków istniały już przedtym, były sze-
roko stosowane przez cały wiek XIX i jakże często wyniki ich były ujemne.
One to wywołały właśnie swego czasu rygorystyczne tezy Riegla w Austrii,

6) Warto zaznaczyć, że rewizji poddał dawne tezy konserwatorskie już przed woj-
ną Alfred LAUTERBACH, Pierścień sztuki, W. 1929, s. 232 i nast. „Posiadając plany
i zdjęcia architektoniczne oraz różne dane pomocnicze, jesteśmy w możności dać
dokładne powtórzenie zrujnowanych części a nawet całego zabytku". Myśli tu jednak
tylko o zabytkach architektury,
 
Annotationen