Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 19.1957

DOI issue:
Nr. 1
DOI article:
Korespondencje - Polemiki
DOI issue:
Nr. 2
DOI article:
Rozprawy
DOI article:
Jakimowicz, Irena: W kręgu rembrandtowskiej tradycji
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.41525#0133

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
W KRĘGU REMBRANDTOWSKIEJ TRADYCJI


II. 4. J. P. Norblin, Popiersie mężczyzny w tur-
banie, akwaforta. Warszawa, Muzeum Narodo-
we. (Fot. H. Romanowski)

Polska, pozostająca głównie w orbicie wpływów
włoskich i francuskich, nie była wszakże obcą suge-
stiom sztuki holenderskiej XVII w., które współcześ-
nie zaznaczyły się przede wszystkim na terenie Gdań-
ska w związku z ożywionymi stosunkami handlowy-
mi. Poza odosobnionym wypadkiem całkowitego wro-
śnięcia w środowisko holenderskiej sztuki Krzysztofa
Lulbienieckiego, wpływy małych mistrzów zaznaczały
się niejednokrotnie później u różnych mularzy w cią-
gu całego XIX w. sięgając nawet aż w stulecie obec-
ne. Jako zjawisko ogólniejsze wystąpiły one przy tym
szczególnie w połowie XIX w., gdy przykład holen-
derskich malarzy, ucząc bezpośredniego kontaktu
z naturą, roztaczając ponęty obrazu życia codzienne-
go, zaważył — obok innych czynników — na kształ-
towaniu się kierunku realistycznego w dziedzinie ma-
larstwa rodzajowego i pejzażowego, czego miała świa-
domość i krytyka ówczesna.
„Dziś kwestią żywotną jest malarstwo ludowe —
pisał sprawozdawca z Wystawy Krajowej Sztuk Pięk-
nych w Warszawie — zwrot ku niemu teraźniejszych
dążności jest wyraźny. A jeśli badać zechcemy, zoba-
czymy, że zwrot ten ani rodzaj nie jest nowym na
świecie. Malarstwo ludowe było już i najwyższego do-
sięgło szczebla w szkole flamandzkiej 4. Dotąd Fla-

Z drugiej strony dzieła Rembrandta weszły do sta-
łego repertuaru wzorów, obowiązujących w progra-
mie kształcenia malarzy, niezależnie od osobistych
zamiłowań i dalszej drogi twórczej. Oddziaływanie
genialnego artysty nie zamknęło się tylko w kręgu
mniej lub bardziej zręcznych i pomysłowych, nieco
głębszych lub bardziej powierzchownych naśladow-
ców. Przepływało ono też nurtem innym, mniej
uchwytnym, mniej oczywistym i wzbogacało drogi
twórcze odmiennych indywidualności artystycznych,
przesycając ekspresyjnym blaskiem autoportrety Rey-
noldsa, kładąc się intymnym ciepłem w obrazach
Chardina, dźwięcząc w malarskiej pasji płócien Dela-
croix czy Gericault, każąc van Goghowi szukać w ję-
zyku własnych form odpowiedzi na dramatyczne na-
pięcie „Wskrzeszenia Łazarza1'3 4.
3 Cenne i do dziś aktualne uwagi, dotyczące zagadnienia
rembrandtyzmu w XVIII w. zawiera książka Batowskiego Z.,
Norblin, Lwów 1911, szczególnie s. 37 i 38. Wszechstronne
naświetlenie oddziaływania sztuki Rembrandta przynosi eru-
dycyjna praca Gersona H., Ausbreitung und Nachwirkung der
hollandischen Malerei des 17. Ja.hr/iunderts, Haarlem 1942.
Rozważania ogólniejsze na ten temat dorzuca Benesch O..
Rembrandts artistic heritage. I, Gazette des Beaux-Arts 1948,
I, s. 281—300.
4 Terminu tego używa autor zamiast albo wymiennie z ter-
minem „niderlandzki", obejmując nim zresztą głównie ma-
larzy holenderskich.


II. 5. S. Koninck, Głowa Saula, fragment obra-
zu Dawid grający na harfie przed Saulem.
Schwerin, Galeria.

123

2
 
Annotationen