Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 19.1957

DOI Heft:
Nr. 1
DOI Artikel:
Korespondencje - Polemiki
DOI Heft:
Nr. 2
DOI Artikel:
Rozprawy
DOI Artikel:
Jakimowicz, Irena: W kręgu rembrandtowskiej tradycji
DOI Seite / Zitierlink:
https://doi.org/10.11588/diglit.41525#0152

DWork-Logo
Überblick
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
IRENA JAKIMOWICZ


II. 37. A. Orłowski, Portret krawca Butu, lit.
kolorowana sangw. i pastelą, ok. 1825. Warszawa,
Muzeum Narodowe. (Fot. H. Romanowski)

obrazów Rembrandta 58 59. Choć na charakter twórczości
Smokowskiego problemy te nie wywarły żadnego wła-
ściwie wpływu, ale i u niego przewinie się czasem po-
ważna głowa starego Żyda w kapeluszu rzucającym
głęboki cień na oczy58. Wyjątkową również pozostaje
miniatura, ulegającego raczej wpływom włoskim, Wa-
lentego Wańkowicza „Śpiewacy katedry wileńskiej11
(il. 41). Przywodzi żywo na myśl obraz Rembrandta
„Czytanie przy świecy11, choć wydaje się wątpliwym,
by Wańkowicz mógł korzystać z tego właśnie wzoru,
mało znanego i nie rozpowszechnionego przez repro-
dukcje rytownicze 60.

W tym też czasie rysował nadto Jan Damel sche-
matyczne głowy starców w Zawojach, które jednak
prócz tematu nie wiele już mają wspólnego z rem-
brandtowskimi wzorami ani też z obserwacją natury 61.
Seria podobnych głów rysowana ok. r. 1832 przez Jó-
zefa Dembowskiego zachowała się w zbiorach Pawli-
kowskich w Gabinecie rycin Ossolineum we Wroc-
ławiu.
■Nie unikali rembrandtowskich motywów i tak licz-
ni w tych czasach amatorzy. Najwybitniejszy wśród
nich, znany naśladowca Orłowskiego, nie pozbawiony
przy tym indywidualności Ignacy Wendorff-Romanow-
ski, rzucił na papier nie jedną wschodnią postać lub
głowę starca w strojnym berecie, a lwowska amator-
ka Julia Dulska połączy rembrandtowskie elementy
ubiorów z tradycjami włoskimi62.
W okresie, gdy kończyło się oddziaływanie Nor-
blina, przestawało właściwie istnieć zagadnienie rem-
brandtyzmu jako określonego nurtu artystycznego, ale
osobowość wielkiego artysty urzekała w dalszym cią-
gu. Rodzina Stroynowskich np. dla podniesienia splen-
doru rodu chciała w „Jeźdźcu polskim11 widzieć swe-
go przodka, Stanisława, wodza Lisowczyków, a se-
nator Soczyński, patriotyczny autor osobliwego, nie
wydanego 24-tomowego słownika artystów zastana-
wiał się przy nazwisku Rembrandta, „co sądzić o po-
chodzeniu jego z Ryn nad dołgieniskiem jeziorem11 °3.
Wielkość jednak niezwykłego geniuszu nie mieściła
się w pojęciach estetyki wyrosłej na ideach klasycyz-
mu i pozostawała zjawiskiem nie wytłumaczonym dla
społeczeństwa wychowanego na wzorach głównie wło-
skich i antycznych. Przyznawano wprawdzie, że Rem-
brandt „celował mocą i wielką sprzecznością światła
i cieni [...]. Nie zważał na szczegóły, ale zawsze do
tego dążył, aby całość czyniła wrażenie [...]. Aile na-
tura ta była pospolitą, a brak wykształcenia nie do-
zwolił Rembrandtowi wznieść się do ideałów wyso-
kiej i szlachetnej piękności. Ograniczył się zatem do
malowania gminnej natury. Całe życie także przepędzał
z ludźmi pospolitego stanu, nie chciał uczęszczać do
lepszych towarzystw1164. Nie umiał patrzyć na Rem-
brandta i romantyk Mickiewicz, wielbiciel Nazareń-

58 Sztuki Piękne w Wilnie, Tygodnik Petersburski 1842,
nr 71, s. 488; Zastanowienie się nad uwagami..., Tygodnik Wi-
leński, t. X, 1820, s. 240.
59 Por. planszę litograficzną z r. 1821 z kilkoma scenami
rodzajowymi i głowami, M. N. W., Gr. Pol. 3740.
go Bredius, jw., nr 421. Autor artykułu Zastanowienie się
nad uwagami..., jw., s. 237 notuje może inną wersję miniatury
„Śpiewaki" z uwagą: „Niektórzy razem ze mną oglądający tę
miniaturę zarzucali jej oryginalności, mówiąc że podobniuteńki
obraz olejny widzieli w galerii Połockiej".
61 Por. dwa rysunki z r. 1831 w zbiorach M. N. W., Rys.
Pol. 12961 i 12962.
62 Wystawiała swe prace w r. 1837 we Lwowie. Opałek M.,
Zapomniane palety, Eiblioteka Lwowska XXXI—XXXII (1932),

s. 6. Por. rysunek piórem, lawowany: „Ofiarowanie Jezusa
w świątyni", Gabinet Rycin Ossolineum, I, g. 4058.
63 Strojnowski R., Portret Stanisława Stroynowskiego Het¬
mana Lisowczyków olejno z natury przez Rembrandta malo-
wany, teraz w galerii obrazów pałacu Dzikowskiego znajdują-
cy się, Gazeta Warszawska 1856, nr 199, 201, 203, 207; Walic-
ki M., ,,żołnierz polski" Rembrandta, Przegląd Kulturalny
1956, nr 15; P. W. T. K., O leksykonie sztuk pięknych przez
Karola Soczyńskiego Senatora w 24-ch tomach wypracowanym
słów kilkanaście napisał..., Kraków 1858.
64 Rembrandt i Gerard Dou, Muzeum Domowe 1836, s. 101.
O upodobaniu Rembrandta do gminnego towarzystwa mówi
też autor notatki O malarzu Rembrandzie, Rozmaitości, Lwów
1822, s. 207.

142
 
Annotationen