FRANCESCO ROSSI I JEGO DZIAŁALNOŚĆ RZEŹBIARSKA W POLSCI
Przypatrzmy się przede wszystkim dziełom rzym-
skim, wykonanym przez Rossiego przed jego przyby-
ciem do Polski, gdyż zajmując się tutaj jedynie twór-
czością Francesca na gruncie polskim, winniśmy ra-
czej zdać sobie sprawę z tego, jaki dorobek artystycz-
ny miał on za sobą przybywając do naszego kraju.
Niestety, o tym pierwszym okresie twórczości arty-
sty najmniej wiadomo. Pierwsza znana jego praca,
datowana w przybliżeniu na rok 1640, znajduje się
w kościele Santa Caterina da Siena na placu Magna-
w kościele San Marcello (il. 1). Grobowiec, umiesz-
czony z prawej strony drzwi wejściowych, usytuowa-
ny został w miejscu dość ciemnym, toteż jest trudny
do sfotografowania, a i przyjrzeć mu się można do-
kładnie tylko w specjalnie sprzyjających warunkach.
Jest to dość szablonowa kompozycja barokowa o pew-
nych reminiscencjach renesansu. Na dość dużym co-
kole, zwieńczonym gzymsem, umieszczony został sar-
kofag, a na nim półleżąca postać zmarłego oparta na
prawym boku, nie w stroju kardynalskim, lecz raczej
II. 9. Francesco Rossi (?), dekoracja kopuły w kaplicy Wazów w katedrze
wawelskiej. (Fot. J. Langda)
napoli. Są to stiukowe postacie świętych Katarzyny
i Dominika, znajdujące się w przedsionku świątyni.
Są to jedyne prace rzymskie Rossiego, których nie
znam z autopsji. Kościółek ten, będący w rozporzą-
dzeniu władz wojskowych i stanowiący rodzaj mauzo-
leum poległych w pierwszej wojnie światowej, bywa
otwarty tylko w określone dni roku, toteż, mimo sta-
rań, nie mogłem się doń dostać.
W roku 1645 wykonał Rossi grobowiec marmuro-
wy kardynała Francesco Cennino, znajdujący się
mnisim, przy czym głowę nieboszczyka pokrywa ca-
łun. Obok postać kobieca (alegoria Wiary?), trudna
do rozszyfrowania, gdyż utraciła atrybuty. Nad zmar-
łym dwaj aniołowie dzierżą tarczę herbową.
Kompozycja grobowca dość banalna — typowa
dla rzymskiej rzeźby sepulkralnej tego czasu. Jedynie
ułożenie postaci kardynała (może na żądanie zlecenio-
dawców) uderza anachronizmem, jeśli się zważy, iż
powszechnie panował już zwyczaj umieszczania po-
205
Przypatrzmy się przede wszystkim dziełom rzym-
skim, wykonanym przez Rossiego przed jego przyby-
ciem do Polski, gdyż zajmując się tutaj jedynie twór-
czością Francesca na gruncie polskim, winniśmy ra-
czej zdać sobie sprawę z tego, jaki dorobek artystycz-
ny miał on za sobą przybywając do naszego kraju.
Niestety, o tym pierwszym okresie twórczości arty-
sty najmniej wiadomo. Pierwsza znana jego praca,
datowana w przybliżeniu na rok 1640, znajduje się
w kościele Santa Caterina da Siena na placu Magna-
w kościele San Marcello (il. 1). Grobowiec, umiesz-
czony z prawej strony drzwi wejściowych, usytuowa-
ny został w miejscu dość ciemnym, toteż jest trudny
do sfotografowania, a i przyjrzeć mu się można do-
kładnie tylko w specjalnie sprzyjających warunkach.
Jest to dość szablonowa kompozycja barokowa o pew-
nych reminiscencjach renesansu. Na dość dużym co-
kole, zwieńczonym gzymsem, umieszczony został sar-
kofag, a na nim półleżąca postać zmarłego oparta na
prawym boku, nie w stroju kardynalskim, lecz raczej
II. 9. Francesco Rossi (?), dekoracja kopuły w kaplicy Wazów w katedrze
wawelskiej. (Fot. J. Langda)
napoli. Są to stiukowe postacie świętych Katarzyny
i Dominika, znajdujące się w przedsionku świątyni.
Są to jedyne prace rzymskie Rossiego, których nie
znam z autopsji. Kościółek ten, będący w rozporzą-
dzeniu władz wojskowych i stanowiący rodzaj mauzo-
leum poległych w pierwszej wojnie światowej, bywa
otwarty tylko w określone dni roku, toteż, mimo sta-
rań, nie mogłem się doń dostać.
W roku 1645 wykonał Rossi grobowiec marmuro-
wy kardynała Francesco Cennino, znajdujący się
mnisim, przy czym głowę nieboszczyka pokrywa ca-
łun. Obok postać kobieca (alegoria Wiary?), trudna
do rozszyfrowania, gdyż utraciła atrybuty. Nad zmar-
łym dwaj aniołowie dzierżą tarczę herbową.
Kompozycja grobowca dość banalna — typowa
dla rzymskiej rzeźby sepulkralnej tego czasu. Jedynie
ułożenie postaci kardynała (może na żądanie zlecenio-
dawców) uderza anachronizmem, jeśli się zważy, iż
powszechnie panował już zwyczaj umieszczania po-
205