RECENZJE
II. 7. Ferdinand Boi., Portret Elisabeth Bas.
Amsterdam, Rijksmuseum. (Fot. Fotocommissie
Rijksmuseum)
II. 8. Ferdinad Boi, Portret staruszki. Warszawa,
Muzeum Narodowe. (Fot. H. Romanowski)
65, ił. 2) związany z obrazem, rysunkiem i grafiką
Rembrandta. Niezwykle istotny dla stosunków Rem-
brandta i Lievensa jest Hiob (kat. nr 66, il. 3), w któ-
rym swobodne pociągnięcia suchego pędzla wyprze-
dzają rembrandtowski sposób malowania w połowie lat
trzydziestych. Obraz robi duże wrażenie: nad bez-
władnym, sztywnym ciałem Hioba wyłania się straszna
twarz jego żony, szaro-zielony, ponury koloryt po-
tęguje nastrój. Obraz ten ilustruje znakomicie słynne
zdanie Huygensa, że „Lievens przewyższał Rembrand-
ta wielkością koncepcji" 13. Wreszcie Portret Huygen-
sa (kat. nr 64, il. 4), tak blisko związanego z Rem-
brandtem i Lievensem, ich pierwszego protektora,
autora ich najwcześniejszych życiorysów, dopełnia
tego bogatego przeglądu twórczości .młodego Lieven-
sa. Jakże konwencjonalnie wyglądają przy tych inte-
resujących młodzieńczych obrazach, późniejsze dzieła
Lievensa. Z tych późnych dzieł autorzy wystawy po-
trafili wybrać jednak trafnie pejzaż z wieżami kościoła
(kat. nr 69). Jest on stosunkowo bliski z jednej strony
13 Autobiografia Huygensa nie wydana za jego życia, prze-
drukowywana i komentowana wielokrotnie, ostatnio przez
Slive S., Rembrandt and his Critics, The Hague 1953. W ję-
zyku polskim Rembrandt w oczach współczesnych. Warszawa
1957 (Teksty źródłowe do dziejów teorii sztuki VIII).
14 Portret malarski, Bredlus 173 i graficzny, Mtinz 50.
malarstwu Rembrandta w swej chropowatej po-
wierzchni, z drugiej zaś — grafice Rembrandta w bez-
pośrednim, wycinkowym ujęciu pejzażu. W sumie
jednak położono nacisk na lejdejskie dzieła Lieve>nsa,
jednym tylko obrazem zaznaczając jego „nierembrand-
towskie", późniejsze lata.
Pierwsza generacja amsterdamskich uczniów mi-
strza to — Jacob Backer, Govert Flinck i Ferdinand
Boi. Również w grupie dzieł tych malarzy, tak jak
i w twórczości Lieve.nsa położono akcent na wczesne,
rembrandtowskie dzieła. Dwa obrazy malarzy tej ge-
neracji reprezentują styl portretowy znany z obra-
zów mistrza powstałych w latach trzydziestych i czter-
dziestych XVII w. Jest to Backera portret kaznodziei
Uytenbogaerta, przedstawianego przez Rembrandta
w jego dziełach (kat. nr 18, il. 5, 6)14, oraz portret
Elisabeth Bas Ferdinanda Bola (kat. nr 21t il. 7).
Obraz ten dyskutowany wielokrotnie, uznawany był
kolejno za dzieło Rembrandta, Backera, Bola. Benesch
w swej recenzji z warszawskiej wystawy Rembrandta
Brata kaznodziei poborcę wspomina Rembrandt dwukrotnie
w listach do Constantina Huygensa, w liście piątym z 27
stycznia 1639 i w liście siódmym z 15—17 lutego 1639 r. (Hof-
stede de Groot C., Die Urkunden ilber Rembrandt, Haag 1906,
nr 67, 69). Por. Rembrandt w oczach współczesnych, jw.,
s. 42—44.
264
II. 7. Ferdinand Boi., Portret Elisabeth Bas.
Amsterdam, Rijksmuseum. (Fot. Fotocommissie
Rijksmuseum)
II. 8. Ferdinad Boi, Portret staruszki. Warszawa,
Muzeum Narodowe. (Fot. H. Romanowski)
65, ił. 2) związany z obrazem, rysunkiem i grafiką
Rembrandta. Niezwykle istotny dla stosunków Rem-
brandta i Lievensa jest Hiob (kat. nr 66, il. 3), w któ-
rym swobodne pociągnięcia suchego pędzla wyprze-
dzają rembrandtowski sposób malowania w połowie lat
trzydziestych. Obraz robi duże wrażenie: nad bez-
władnym, sztywnym ciałem Hioba wyłania się straszna
twarz jego żony, szaro-zielony, ponury koloryt po-
tęguje nastrój. Obraz ten ilustruje znakomicie słynne
zdanie Huygensa, że „Lievens przewyższał Rembrand-
ta wielkością koncepcji" 13. Wreszcie Portret Huygen-
sa (kat. nr 64, il. 4), tak blisko związanego z Rem-
brandtem i Lievensem, ich pierwszego protektora,
autora ich najwcześniejszych życiorysów, dopełnia
tego bogatego przeglądu twórczości .młodego Lieven-
sa. Jakże konwencjonalnie wyglądają przy tych inte-
resujących młodzieńczych obrazach, późniejsze dzieła
Lievensa. Z tych późnych dzieł autorzy wystawy po-
trafili wybrać jednak trafnie pejzaż z wieżami kościoła
(kat. nr 69). Jest on stosunkowo bliski z jednej strony
13 Autobiografia Huygensa nie wydana za jego życia, prze-
drukowywana i komentowana wielokrotnie, ostatnio przez
Slive S., Rembrandt and his Critics, The Hague 1953. W ję-
zyku polskim Rembrandt w oczach współczesnych. Warszawa
1957 (Teksty źródłowe do dziejów teorii sztuki VIII).
14 Portret malarski, Bredlus 173 i graficzny, Mtinz 50.
malarstwu Rembrandta w swej chropowatej po-
wierzchni, z drugiej zaś — grafice Rembrandta w bez-
pośrednim, wycinkowym ujęciu pejzażu. W sumie
jednak położono nacisk na lejdejskie dzieła Lieve>nsa,
jednym tylko obrazem zaznaczając jego „nierembrand-
towskie", późniejsze lata.
Pierwsza generacja amsterdamskich uczniów mi-
strza to — Jacob Backer, Govert Flinck i Ferdinand
Boi. Również w grupie dzieł tych malarzy, tak jak
i w twórczości Lieve.nsa położono akcent na wczesne,
rembrandtowskie dzieła. Dwa obrazy malarzy tej ge-
neracji reprezentują styl portretowy znany z obra-
zów mistrza powstałych w latach trzydziestych i czter-
dziestych XVII w. Jest to Backera portret kaznodziei
Uytenbogaerta, przedstawianego przez Rembrandta
w jego dziełach (kat. nr 18, il. 5, 6)14, oraz portret
Elisabeth Bas Ferdinanda Bola (kat. nr 21t il. 7).
Obraz ten dyskutowany wielokrotnie, uznawany był
kolejno za dzieło Rembrandta, Backera, Bola. Benesch
w swej recenzji z warszawskiej wystawy Rembrandta
Brata kaznodziei poborcę wspomina Rembrandt dwukrotnie
w listach do Constantina Huygensa, w liście piątym z 27
stycznia 1639 i w liście siódmym z 15—17 lutego 1639 r. (Hof-
stede de Groot C., Die Urkunden ilber Rembrandt, Haag 1906,
nr 67, 69). Por. Rembrandt w oczach współczesnych, jw.,
s. 42—44.
264