Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki
— 19.1957
Cite this page
Please cite this page by using the following URL/DOI:
https://doi.org/10.11588/diglit.41525#0286
DOI issue:
Nr. 3
DOI article:Recenzje
DOI article:Sławska, Aniela: Wystawa "Il Seicento Europeo": Rzym, grudzień 1956 - luty 1957
DOI Page / Citation link:https://doi.org/10.11588/diglit.41525#0286
RECENZJE
II. 12. Francisco Zurbauan,
Martwa natura. Florencja,
kol. Contini Bonacossi.
U. 13. Diego Velazquez, Portret Franciszka II,
księcia Modeny. Modena, Pinakoteka.
Kończąc przegląd ten, bardzo zresztą niepełny
w stosunku do bogactwa eksponowanego materiału —
kilka słów o towarzyszącym wystawie katalogu. Zo-
stał on opracowany bardzo starannie i wyczerpująco,
choć nie jest wolny od usterek, wynikających zapew-
ne z pospiesznego przygotowania redakcyjnego (omył-
ki w nazwach muzeów itp.). Wśród wstępów wyróż-
nia się ogólny rzut oka na sztukę Seicenta — pióra
Lionello Venturiego, omówienie malarstwa włoskie-
go przez Luigi Salerno i malarstwa francuskiego —
przez Charles Sterlinga. Obfite dane o wystawionych
obrazach i noty bibliograficzne — stwarzają z kata-
logu pozycję bardzo cenną. Nieco pretensji wnieść
można co do strony ilustracyjnej — niepotrzebnie -re-
produkowano wiele obrazów bardzo znanych, wielo-
krotnie spotykanych także w ogólnych publikacjach
(Vermeer, Rubens); ilość -ich można było zmniejszyć,
dając wzamian więcej reprodukcji mniej znanych
dzieł, iluib dobrze dobrane fragmenty.
Sumując wrażenia, wyniesione z wystawy rzym-
skiej, raz jeszcze podkreślić trzeba wielką jej atrak-
cyjność i wyjątkowość tak bogatego pokazu malarstwa
XVII wieku. Nazwanie ekspozycji tej „antologią
a rebours" jak to -czyni w swej recenzji Longhi —
jest chyba zbyt surowe; nie mniej nie jest ona na-
pew-no -jakimś „idealnym muze-um“ malarstwa Sei-
centa, a takie było przecież jej założenie. Trudności,
z jakimi zetknęli się organizatorzy wystawy, niemoż-
ność zadawalającego opanowania tak obfitego ma-
teriału — świadczą raz jeszcze, że tego rodzaju „wiel-
kie machiny'1, choć urządzane dużym nakładem pracy
i kosztów, mają mniejsze naukowe znaczenie od wy-
staw specjalnych, szczuplejszych, ale dzięki temu
wnikliwiej opracowanych.
Aniela Sławska
276
II. 12. Francisco Zurbauan,
Martwa natura. Florencja,
kol. Contini Bonacossi.
U. 13. Diego Velazquez, Portret Franciszka II,
księcia Modeny. Modena, Pinakoteka.
Kończąc przegląd ten, bardzo zresztą niepełny
w stosunku do bogactwa eksponowanego materiału —
kilka słów o towarzyszącym wystawie katalogu. Zo-
stał on opracowany bardzo starannie i wyczerpująco,
choć nie jest wolny od usterek, wynikających zapew-
ne z pospiesznego przygotowania redakcyjnego (omył-
ki w nazwach muzeów itp.). Wśród wstępów wyróż-
nia się ogólny rzut oka na sztukę Seicenta — pióra
Lionello Venturiego, omówienie malarstwa włoskie-
go przez Luigi Salerno i malarstwa francuskiego —
przez Charles Sterlinga. Obfite dane o wystawionych
obrazach i noty bibliograficzne — stwarzają z kata-
logu pozycję bardzo cenną. Nieco pretensji wnieść
można co do strony ilustracyjnej — niepotrzebnie -re-
produkowano wiele obrazów bardzo znanych, wielo-
krotnie spotykanych także w ogólnych publikacjach
(Vermeer, Rubens); ilość -ich można było zmniejszyć,
dając wzamian więcej reprodukcji mniej znanych
dzieł, iluib dobrze dobrane fragmenty.
Sumując wrażenia, wyniesione z wystawy rzym-
skiej, raz jeszcze podkreślić trzeba wielką jej atrak-
cyjność i wyjątkowość tak bogatego pokazu malarstwa
XVII wieku. Nazwanie ekspozycji tej „antologią
a rebours" jak to -czyni w swej recenzji Longhi —
jest chyba zbyt surowe; nie mniej nie jest ona na-
pew-no -jakimś „idealnym muze-um“ malarstwa Sei-
centa, a takie było przecież jej założenie. Trudności,
z jakimi zetknęli się organizatorzy wystawy, niemoż-
ność zadawalającego opanowania tak obfitego ma-
teriału — świadczą raz jeszcze, że tego rodzaju „wiel-
kie machiny'1, choć urządzane dużym nakładem pracy
i kosztów, mają mniejsze naukowe znaczenie od wy-
staw specjalnych, szczuplejszych, ale dzięki temu
wnikliwiej opracowanych.
Aniela Sławska
276