Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki
— 25.1963
Cite this page
Please cite this page by using the following URL/DOI:
https://doi.org/10.11588/diglit.45621#0042
DOI issue:
Heft 1
DOI article:Rozprawy
DOI article:Zagórowski, Olgierd: Z działalności Gian Francesco Rossiego w Polsce
DOI Page / Citation link:https://doi.org/10.11588/diglit.45621#0042
OLGIERD ZAGÓROWSKI
II. 2. Portret Jerzego Sebastiana Lubomirskiego, brąz. Dawniej Lwów,
Muzeum im. Jana III. (Wg A. Czołowskiego)
włosów tworzących przedziałek. Wszystko to zna-
mionuje dziki charakter i drążącą portretowanego
chorobę. Lekkie pochylenie głowy uzmysławia wysoki
wzrost, zaś wysunięcie fragmentu torsu mówi o du-
żym brzuchu Radziwiłła. Również w tym wypadku
przeznaczył artysta ważną rolę oczom, których źre-
nice zwrócone zostały w lewo. To ukośne spojrzenie
podkreśla podaną powyżej charakterystykę, zaś umie-
jętność artysty operowania plastyką oddała w por-
trecie złudzenie przekrwionych oczu.
Rzeźby Lubomirskiego i Radziwiłła opatrzono pod-
pisami w transkrypcji włoskiej określające osobę
portretowanego. Z portretem Czarnieckiego, obok
odlania w brązie i skrupulatnego wycyzelowania,
łączy je jeszcze wiele innych wspólnych cech. We
wszystkich trzech przedstawieniach zastosował artysta
identyczne oprawy i źrenice oczu oraz wykrój brwi
— są to jakby skręcone kawałki powroza. Do wspól-
nych cech należą bruzdy policzkowe, zmarszczki czo-
ła i modelunek uszu. We wszystkich przypadkach
36
II. 2. Portret Jerzego Sebastiana Lubomirskiego, brąz. Dawniej Lwów,
Muzeum im. Jana III. (Wg A. Czołowskiego)
włosów tworzących przedziałek. Wszystko to zna-
mionuje dziki charakter i drążącą portretowanego
chorobę. Lekkie pochylenie głowy uzmysławia wysoki
wzrost, zaś wysunięcie fragmentu torsu mówi o du-
żym brzuchu Radziwiłła. Również w tym wypadku
przeznaczył artysta ważną rolę oczom, których źre-
nice zwrócone zostały w lewo. To ukośne spojrzenie
podkreśla podaną powyżej charakterystykę, zaś umie-
jętność artysty operowania plastyką oddała w por-
trecie złudzenie przekrwionych oczu.
Rzeźby Lubomirskiego i Radziwiłła opatrzono pod-
pisami w transkrypcji włoskiej określające osobę
portretowanego. Z portretem Czarnieckiego, obok
odlania w brązie i skrupulatnego wycyzelowania,
łączy je jeszcze wiele innych wspólnych cech. We
wszystkich trzech przedstawieniach zastosował artysta
identyczne oprawy i źrenice oczu oraz wykrój brwi
— są to jakby skręcone kawałki powroza. Do wspól-
nych cech należą bruzdy policzkowe, zmarszczki czo-
ła i modelunek uszu. We wszystkich przypadkach
36