II. 1. Rzym, Kolumna przy S. Maria Maggiore, obraz G.P.Paniniego
WŁADYSŁAW TATARKIEWICZ
KOLUMNA ZYGMUNTA A KOLUMNA ŚW. HELENY
Kolumna Zygmunta jest ceniona nie tylko dla jej
zalet artystycznych, ale także dla jej odrębności.
Wprawdzie ustawiano posągi na kolumnach od
starożytności, jednakże raczej inaczej niż w War-
szawie. Pomnik warszawski wyróżnia się najpierw
tym, że jego kolumna jest ustawiona na wysokim
sześcianie cokołu, znacznie zwiększającym jej wy-
sokość, dającym jej proporcje smuklejsze niż te jakie
są przewidziane w klasycznych porządkach architek-
tonicznych. Po drugie, wyróżnia kolumnę Zygmunta
bardzo wydatne belkowanie, dzielące trzon od samego
posągu. Po trzecie duży krzyż trzymany przez króla
wpływa na górną sylwetę pomnika.
Znane kolumny z posągami — jak kolumna ze
św. Jerzym na Piazetcie w Wenecji — żadnej z tych
cech nie posiadają. Także rzymska kolumna z posą-
giem Matki Boskiej ustawiona na placu S. Maria
1 B. Zielińska-Szymanowska, Kolumna Zyg-
munta III w Warszawie, Warszawa 1957, s. 22.
2 Kolumna św. Eufemii nie posiada, jak się zdaje, mo-
nografii. Od prac Malaguzzl-Valeri, Milano, 1906
Maggiore, a w monografii kolumny Zygmunta1
wskazywana jako jej możliwy wzór, różni się od
niej dość znacznie: nie ma wydatnego belkowania,
nie ma krzyża, a i żłobkowanie trzonu zmienia cha-
rakter całości. Natomiast wydaje się, że jest przy-
najmniej jedna kolumna bardzo warszawskiej bliska.
Stoi w Mediolanie, bywa nazywana najczęściej ko-
lumną św. Eufemii. Jest tu reprodukowana, niestety
fotografia nie objęła krzyża zamykającego pomnik
od góry.
Kolumna ta2 została wzniesiona w latach 1614—16,
a więc blisko o 30 lat wcześniej niż kolumna
Zygmunta, która jest z r. 1643. Są zresztą wzmianki,
że kolumna mediolańska w jakiejś innej prostszej
postaci stała już w r. 1581. Stała przed kościołem
św. Eufemii i dopiero w r. 1955 w związku z regu-
lacją ulic została przeniesiona przed inny kościół,
i Verga-Nebbia-Marzorati, Guida da Milano, 1906
te same wiadomości są powtarzane w przewodnikach po Me-
diolanie i słownikach aż po Guida d’Italia z 1956. Ostatnio:
Caizzi-Ballo, Milano dell’età spagnola, 1960, s. 68.
75
WŁADYSŁAW TATARKIEWICZ
KOLUMNA ZYGMUNTA A KOLUMNA ŚW. HELENY
Kolumna Zygmunta jest ceniona nie tylko dla jej
zalet artystycznych, ale także dla jej odrębności.
Wprawdzie ustawiano posągi na kolumnach od
starożytności, jednakże raczej inaczej niż w War-
szawie. Pomnik warszawski wyróżnia się najpierw
tym, że jego kolumna jest ustawiona na wysokim
sześcianie cokołu, znacznie zwiększającym jej wy-
sokość, dającym jej proporcje smuklejsze niż te jakie
są przewidziane w klasycznych porządkach architek-
tonicznych. Po drugie, wyróżnia kolumnę Zygmunta
bardzo wydatne belkowanie, dzielące trzon od samego
posągu. Po trzecie duży krzyż trzymany przez króla
wpływa na górną sylwetę pomnika.
Znane kolumny z posągami — jak kolumna ze
św. Jerzym na Piazetcie w Wenecji — żadnej z tych
cech nie posiadają. Także rzymska kolumna z posą-
giem Matki Boskiej ustawiona na placu S. Maria
1 B. Zielińska-Szymanowska, Kolumna Zyg-
munta III w Warszawie, Warszawa 1957, s. 22.
2 Kolumna św. Eufemii nie posiada, jak się zdaje, mo-
nografii. Od prac Malaguzzl-Valeri, Milano, 1906
Maggiore, a w monografii kolumny Zygmunta1
wskazywana jako jej możliwy wzór, różni się od
niej dość znacznie: nie ma wydatnego belkowania,
nie ma krzyża, a i żłobkowanie trzonu zmienia cha-
rakter całości. Natomiast wydaje się, że jest przy-
najmniej jedna kolumna bardzo warszawskiej bliska.
Stoi w Mediolanie, bywa nazywana najczęściej ko-
lumną św. Eufemii. Jest tu reprodukowana, niestety
fotografia nie objęła krzyża zamykającego pomnik
od góry.
Kolumna ta2 została wzniesiona w latach 1614—16,
a więc blisko o 30 lat wcześniej niż kolumna
Zygmunta, która jest z r. 1643. Są zresztą wzmianki,
że kolumna mediolańska w jakiejś innej prostszej
postaci stała już w r. 1581. Stała przed kościołem
św. Eufemii i dopiero w r. 1955 w związku z regu-
lacją ulic została przeniesiona przed inny kościół,
i Verga-Nebbia-Marzorati, Guida da Milano, 1906
te same wiadomości są powtarzane w przewodnikach po Me-
diolanie i słownikach aż po Guida d’Italia z 1956. Ostatnio:
Caizzi-Ballo, Milano dell’età spagnola, 1960, s. 68.
75