OLGIERD ZAGÓROWSKI
Z DZIAŁALNOŚCI GIAN FRANCESCO ROSSIEGO W POLSCE*
i
W zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie
znajduje się XVII-wieczny rzeźbiony w brązie portret
hetmana Stefana Czarnieckiego (il. 1) '. Rzeźbiarz
ograniczył się jedynie do przedstawienia głowy mo-
dela 2. Zaznaczając tors symbdlicznie obojczykiem
zbroi uniknął przykrego dla oka przedstawienia sa-
mej, oderwanej głowy. Całą charakterystykę portre-
towanego zawarł w twarzy. Wspomniany fragment
zbroi nie tylko podkreśla plastykę rzeźby; jego kąt
nachylenia w stosunku do linii konstrukcji samej
głowy, jest charakterystyczny dla pozy przybieranej
przez ludzi wysokich i sugeruje znaczny wzrost por-
tretowanego. Podkreślają to również wzajemne pro-
porcje zbroi i głowy. Rzeźbiarz uniknął sztywności
przez odejście od symetrii — lekkie skręcenie głowy
i brody. Szeroko otwarte oczy i mocno zmarszczone
czoło — objawy czujności, obok wysuniętej dolnej
wargi i blizny na lewym policzku, nadają portretowi
ekspresję. Jest to obraz dumnie patrzącego dowódcy.
Złocona zbroja w zestawieniu z jedyną w swoim
wyrazie barwą brązu, w którym rzeźba jest odlana,
stanowi o jej bogactwie. Ten szczęśliwy kontrast
barwny szczególnie wyraźnie występuje przy zaroście
— przy wąsach i długiej brodzie, spływającej paro-
ma splotami na obojczyk.
Powierzchnia rzeźby została skrupulatnie wycyze-
lowana. Na twarzy brak siatki drobnych zmarszczek.
Pokrywają ją schematyczne wprawdzie, lecz trzeba
przyznać, pełne wyrazu bruzdy. Zarost zasłaniający
dół twarzy i fryzura ułożona wianuszkiem ponad wy-
sokim czołem zaznaczone są raczej sumarycznie, cho-
ciaż i one przez wyodrębnienie tu i ówdzie wężyków
pojedynczych włosów sprawiają pozorne wrażenie
drobiazgowego opracowania. Artystą nie powodowała
więc chęć schematyzacji, lecz rozsądna redukcja ele-
mentów, czyli monumentalizacja. Omawiany portret
Czarnieckiego należy bezprzecznie do czołowych dzieł
XVII-wiecznej rzeźby portretowej w Polsce. W na-
szej spuściźnie rzeźbiarskiej nie jest jednak odosob-
nionym przykładem.
W Muzeum Narodowym im. króla Jana III we
Lwowie przechowywano brązowe popiersie Jerzego
* Niniejszy szkic powstał na marginesie szerszej pracy
na temat rzeźby krakowskiej w XVII w. Podnietą do jego
napisania stały się publikacje prof. Władysława Tomkiewi-
cza i mgr Mariusza Karpowicza. Pragnę tutaj podziękować
krakowskim historykom sztuki, którzy w różny sposób
przyszli mi z pomocą. Na pierwszym miejscu dziękuję pro-
fesorom Karolowi Estreicherowi i Lechowi Kalinowskiemu
oraz kolegom: dr Ewie Chojeckiej, mgrom Kazimierzowi
Nowackiemu, Zofii Sołtysowej i Igolowi Trybowskiemu.
i Muzeum Narodowe w Warszawie nr inw. 5350; wys.
574 mm; rzeźba była reprodukowana: B. Gembarzew-
s k i, Muzeum Narodowe w Warszawie. Muzea Polskie III,
Kraków 1926, poz. 372; — T. Mańkowski, S. Gebeth-
ner, Przewodnik po dziale sztuki zdobniczej Muzeum Na-
rodowego, Warszawa 1936, tabl. IXb; — W. D r e c k a, Ma-
teriały do ikonografii Stefana Czarnieckiego, „Biul. Hist.
Sztuki”, XV, 1953, nr 1, s. 74; — replika rzeźby znajdować
się miała w posiadaniu Karola hr. Lanckorońskiego w Wied-
niu (Gembarzewski, jw., s. 41).
2 Prawdopodobnie to nasunęło Gembarzewskiemu,
jw., s. 41, myśl o posłużeniu się przez rzeźbiarza maską
pośmiertną.
34
Z DZIAŁALNOŚCI GIAN FRANCESCO ROSSIEGO W POLSCE*
i
W zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie
znajduje się XVII-wieczny rzeźbiony w brązie portret
hetmana Stefana Czarnieckiego (il. 1) '. Rzeźbiarz
ograniczył się jedynie do przedstawienia głowy mo-
dela 2. Zaznaczając tors symbdlicznie obojczykiem
zbroi uniknął przykrego dla oka przedstawienia sa-
mej, oderwanej głowy. Całą charakterystykę portre-
towanego zawarł w twarzy. Wspomniany fragment
zbroi nie tylko podkreśla plastykę rzeźby; jego kąt
nachylenia w stosunku do linii konstrukcji samej
głowy, jest charakterystyczny dla pozy przybieranej
przez ludzi wysokich i sugeruje znaczny wzrost por-
tretowanego. Podkreślają to również wzajemne pro-
porcje zbroi i głowy. Rzeźbiarz uniknął sztywności
przez odejście od symetrii — lekkie skręcenie głowy
i brody. Szeroko otwarte oczy i mocno zmarszczone
czoło — objawy czujności, obok wysuniętej dolnej
wargi i blizny na lewym policzku, nadają portretowi
ekspresję. Jest to obraz dumnie patrzącego dowódcy.
Złocona zbroja w zestawieniu z jedyną w swoim
wyrazie barwą brązu, w którym rzeźba jest odlana,
stanowi o jej bogactwie. Ten szczęśliwy kontrast
barwny szczególnie wyraźnie występuje przy zaroście
— przy wąsach i długiej brodzie, spływającej paro-
ma splotami na obojczyk.
Powierzchnia rzeźby została skrupulatnie wycyze-
lowana. Na twarzy brak siatki drobnych zmarszczek.
Pokrywają ją schematyczne wprawdzie, lecz trzeba
przyznać, pełne wyrazu bruzdy. Zarost zasłaniający
dół twarzy i fryzura ułożona wianuszkiem ponad wy-
sokim czołem zaznaczone są raczej sumarycznie, cho-
ciaż i one przez wyodrębnienie tu i ówdzie wężyków
pojedynczych włosów sprawiają pozorne wrażenie
drobiazgowego opracowania. Artystą nie powodowała
więc chęć schematyzacji, lecz rozsądna redukcja ele-
mentów, czyli monumentalizacja. Omawiany portret
Czarnieckiego należy bezprzecznie do czołowych dzieł
XVII-wiecznej rzeźby portretowej w Polsce. W na-
szej spuściźnie rzeźbiarskiej nie jest jednak odosob-
nionym przykładem.
W Muzeum Narodowym im. króla Jana III we
Lwowie przechowywano brązowe popiersie Jerzego
* Niniejszy szkic powstał na marginesie szerszej pracy
na temat rzeźby krakowskiej w XVII w. Podnietą do jego
napisania stały się publikacje prof. Władysława Tomkiewi-
cza i mgr Mariusza Karpowicza. Pragnę tutaj podziękować
krakowskim historykom sztuki, którzy w różny sposób
przyszli mi z pomocą. Na pierwszym miejscu dziękuję pro-
fesorom Karolowi Estreicherowi i Lechowi Kalinowskiemu
oraz kolegom: dr Ewie Chojeckiej, mgrom Kazimierzowi
Nowackiemu, Zofii Sołtysowej i Igolowi Trybowskiemu.
i Muzeum Narodowe w Warszawie nr inw. 5350; wys.
574 mm; rzeźba była reprodukowana: B. Gembarzew-
s k i, Muzeum Narodowe w Warszawie. Muzea Polskie III,
Kraków 1926, poz. 372; — T. Mańkowski, S. Gebeth-
ner, Przewodnik po dziale sztuki zdobniczej Muzeum Na-
rodowego, Warszawa 1936, tabl. IXb; — W. D r e c k a, Ma-
teriały do ikonografii Stefana Czarnieckiego, „Biul. Hist.
Sztuki”, XV, 1953, nr 1, s. 74; — replika rzeźby znajdować
się miała w posiadaniu Karola hr. Lanckorońskiego w Wied-
niu (Gembarzewski, jw., s. 41).
2 Prawdopodobnie to nasunęło Gembarzewskiemu,
jw., s. 41, myśl o posłużeniu się przez rzeźbiarza maską
pośmiertną.
34