KRUCYFIKS ZE STAREGO WIŚNICZA
II. 8. Ołtarz główny kościoła par. w Kieżmarku. Wg. K. Sourek, Die Kunst
in der Sloavakei. (Repr. S. Stępniewski)
na nasz krucyfiks21. Podobieństwo to jednak ogra-
nicza się do rysów twarzy, nie obejmując skali wy-
razu psychicznego. Ekspresja oblicza Ukrzyżowanego
z kościoła św. Sebalda w Norymberdze jest bardziej
Przytłumiona 22. W nim jednak należy szukać pierwo-
wzoru emocjonalnego dla Chrystusa ze Starego Wiś-
nicza, którego twórca, zapewne uczeń mistrza Wita,
doszedł do maksymalnych granic artystycznego wy-
razu, których przekroczenie byłoby równoznaczne
z przejaskrawieniem i afektacją (il. 11). Kontrast
między renesansową linią pięknego, atletycznego
ciała, a grymasem cierpienia ujawniającym się
w twarzy Chrystusa ze Starego Wiśnicza, nie burzy
jednolitości artystycznej dzieła, gdyż głowa Ukrzy-
żowanego widoczna jest w profilu. To odstępstwo
ucznia od stoszowskiego skłonu głowy ku przodowi,
jest zarazem dowodem indywidualnego potraktowania
tematu. Nieznany artysta krucyfiksu ze Starego Wiś-
nicza, stworzył całość doskonałą w swej antynomii,
która nie da się zamknąć w uproszczonym przypisa-
niu tego dzieła prowincjonalnej grupie spiskiej.
Wprawdzie w świetle analizy porównawczej nie
można zaprzeczyć ścisłemu związkowi krucyfiksu
wiśnickiego z grupą krucyfiksów spiskich, to jednak
jego walory artystyczne grupę tę zdecydowanie
przewyższają.
21 s. Dettloff ks., Wit Stosz, Wrocław 1961, t. 1, 11. 39.
22 Tamże, il. 53.
71
II. 8. Ołtarz główny kościoła par. w Kieżmarku. Wg. K. Sourek, Die Kunst
in der Sloavakei. (Repr. S. Stępniewski)
na nasz krucyfiks21. Podobieństwo to jednak ogra-
nicza się do rysów twarzy, nie obejmując skali wy-
razu psychicznego. Ekspresja oblicza Ukrzyżowanego
z kościoła św. Sebalda w Norymberdze jest bardziej
Przytłumiona 22. W nim jednak należy szukać pierwo-
wzoru emocjonalnego dla Chrystusa ze Starego Wiś-
nicza, którego twórca, zapewne uczeń mistrza Wita,
doszedł do maksymalnych granic artystycznego wy-
razu, których przekroczenie byłoby równoznaczne
z przejaskrawieniem i afektacją (il. 11). Kontrast
między renesansową linią pięknego, atletycznego
ciała, a grymasem cierpienia ujawniającym się
w twarzy Chrystusa ze Starego Wiśnicza, nie burzy
jednolitości artystycznej dzieła, gdyż głowa Ukrzy-
żowanego widoczna jest w profilu. To odstępstwo
ucznia od stoszowskiego skłonu głowy ku przodowi,
jest zarazem dowodem indywidualnego potraktowania
tematu. Nieznany artysta krucyfiksu ze Starego Wiś-
nicza, stworzył całość doskonałą w swej antynomii,
która nie da się zamknąć w uproszczonym przypisa-
niu tego dzieła prowincjonalnej grupie spiskiej.
Wprawdzie w świetle analizy porównawczej nie
można zaprzeczyć ścisłemu związkowi krucyfiksu
wiśnickiego z grupą krucyfiksów spiskich, to jednak
jego walory artystyczne grupę tę zdecydowanie
przewyższają.
21 s. Dettloff ks., Wit Stosz, Wrocław 1961, t. 1, 11. 39.
22 Tamże, il. 53.
71