TERESA SULERZYSKA
II. 16. J. P. Norblin, Bitwa konnicy, 1777.
Warszawa, Muzeum Narodowe. (Fot. Mu-
zeum Narodowe, Warszawa)
mniej ciekawych „rekonstrukcji historycznych” czę-
stych we wcześniejszym okresie twórczości artysty,
w którym jednocześnie stwarzał on już świetne, rea-
listyczne studia konnych jeźdźców z terenu polskiego
(Pułkownik, Jeździec, Kozacy, z lat 1774—75), choć
w ujęciu nawiązujące jeszcze do licznych jeźdźców
w charakterystycznych ubiorach malowanych przez
Casanovę.
Dla nas specjalnie interesujące są prace Norblina
powstałe w zetknięciu się z historią Polski. Do wielu
znanych można dorzucić dwa gwasze ze zbiorów Bri-
tish Muséum, wyobrażające Walkę wojsk pancernych
z „Tatarami” 33 (il. 12, 14). Wykonane w 1788 r. tj.
w okresie kiedy artysta znacznie już wzbogacił swą
tematykę w motywy polskie, tą samą techniką, w to-
nach brązowo-szarych z bielą, o wymiarach
36,5 X 33,5 cm, z silnie zaakcentowanym światło-
cieniem, tworzą pendant o tej samej koncepcji arty-
stycznej. Jak i wiele innych scen batalistycznych
Norblina, obie kompozycje to fragmenty wyrwane
z wrzawy bitewnej, pozbawione zlokalizowanego tła
i bliżej określających akcesoriów: jedna z nich od-
twarza moment tuż przed starciem się wodza na
białym koniu i dwóch pędzących husarzy z widoczną
przy brzegu grupą wrogich jeźdźców; w drugiej
scenie toczy się pośrodku zawzięta walka o sztandar,
który wschodni wojownicy usiłują wydrzeć powalo-
nemu chorążemu. W tych doskonałych formalnie, ze
świetnym wyczuciem dynamizmu walki skompono-
wanych pracach znajdujemy wiele jeszcze remini-
scencji charakterystycznych ujęć batalistów XVII—
XVIII w. skupionych w Casanovie — skaczące potężne
konie, wyróżnione białym kolorem, skłębioną grupę
walczących w środku kompozycji, podkreśloną świat-
łem, obalone konie, ranni czy trupy w pozycjach
na wiznak na pierwszym planie. Scena Walki o sztan-
dar jest w swym schemacie bardzo bliska środkowej
grupie trzech jeźdźców jednej z bitew historycznych
Norblina z 1777 r. (Alb. Goł. Rr 130, il. 16), a po-
jedyncze elementy można spotkać w podobnej redakcji
na innych kompozycjach batalistycznych31.
Problematyka historyczna w twórczości Norblina
została już wszechstronnie i wnikliwie omówiona32.
Można tu powtórzyć stwierdzenie, że Norblin z rzadka
podejmował „interpretację plastyczną określonych
wydarzeń narodowej przeszłości” choć jego uzdolnie-
nia batalisty oraz forsowanie programu malarstwa
historycznego inicjowane przez dwór królewski da-
wały mu szerokie możliwości. Początkowo tworzył
na pograniczu tematyki historycznej, z czasów odleg-
łych interesowała go raczej legenda i anegdota,
naprawdę porwany został dopiero przez wydarzenia
współczesne: insurekcja kościuszkowska przełamie
utarte schematy i w pełni wyzwoli „realistycznego
odtwórcę-rewelatora”. Dzieje polskiego oręża w. XVII
dały Norblinowi temat do dwu większych prac
przedstawionych już z stosunkowo dużym wyczuciem
realnej prawdy wydarzenia: olejnemu obrazowi Bit-
wa pod Zborowem (ok. 1780) i pełnemu werwy
rysunkowi Oblężenie Chocimia przez Sobieskiego
(1794). Z tych walk polskiego wojska na wschodnich
rubieżach kraju, z legendy husarii wsławionej chwałą
Kirholmu, Kłuszyna i Wiednia, zaczerpnął artysta
podnietę także do obu gwaszów z 1788 r.33; wojsko
pancerne wygląda na nich podobnie jak w Chocimiu,
mają one jednak bardziej fantastyczny i „galeryjny”
charakter. Zainteresowanie jakie wzbudzają gwasze
Norblina podnosi jeszcze fakt, że stanowią one bliski
rodowód dwóch rysunków A. Orłowskiego z 1798 r.
(il. 13, 15) z Muzeum Czartoryskich, ocenianych bar-
dzo wysoko w całokształcie jego twórczości jako doj-
rzałe i indywidualne prace34. Orłowski był związany
z pracownią Norblina ok. 10 lat w okresie między
1793 a 1802 r., wykazując wyraźnie zależność od
mistrza pod względem tematyki i techniki, prowadzą-
30 British Muséum, Department of Prinłs and Drawings,
nry 1891—12—17—1 i 2 (pierwsze cyfry oznaczają datę wej-
ścia do zbioru). Sygnowane: N:f. 1788 1 N. 1788. Za pozwo-
lenie opublikowania ich składam podziękowanie p. E.
C r o f t-M u r r a y, kuratorowi kolekcji. W British Muséum
znajdują się ponadto nast. rysunki Norblina: Bitwa pod
Szczekocinami, 49,1 X 68,5 cm oraz dwie karty obustronne
z 4 wersjami Bitwy pod Piramidami z 1801 r., ok. 47,8 X
66 cm, które opublikował M. Paszkiewicz, Rysunki
i ryciny Norblina w British Muséum, „Gazeta Niedzielna”,
Londyn, 3.VI.1962. Wiadomość tę zawdzięczam dr A. Rysz-
klewiczowi, któremu również dziękuję za życzliwe
uwagi.
31 Por. Bitwy z Albumu Gołuchowskiego R. r. 103 (repr.
Batowski, Norblin, jw., ii. 6) i R. r. 651.
32 m. Porębski, Problematyka historyczna w twór-
czości J. P. Norblina, „Biul. Hist. Sztuki”, XIV, 1952, nr 1,
s. 39—74; tenże, Malowane dzieje, Warszawa 1961, s. 13—42.
33 Nie udało ml się niestety odnaleźć rysunku sepią
Norblina pt. Bitwa z Turkami, 31 X 47,5 cm, ze zb. T.Z.S.P.,
zob. opis: Z. Batowski, Wystawa dziel Jana Piotra Nor-
blina, Wystawy Retrospektywne T.Z.S.P. w Król. Pol., War-
szawa 1910, nr 23.
II. 16. J. P. Norblin, Bitwa konnicy, 1777.
Warszawa, Muzeum Narodowe. (Fot. Mu-
zeum Narodowe, Warszawa)
mniej ciekawych „rekonstrukcji historycznych” czę-
stych we wcześniejszym okresie twórczości artysty,
w którym jednocześnie stwarzał on już świetne, rea-
listyczne studia konnych jeźdźców z terenu polskiego
(Pułkownik, Jeździec, Kozacy, z lat 1774—75), choć
w ujęciu nawiązujące jeszcze do licznych jeźdźców
w charakterystycznych ubiorach malowanych przez
Casanovę.
Dla nas specjalnie interesujące są prace Norblina
powstałe w zetknięciu się z historią Polski. Do wielu
znanych można dorzucić dwa gwasze ze zbiorów Bri-
tish Muséum, wyobrażające Walkę wojsk pancernych
z „Tatarami” 33 (il. 12, 14). Wykonane w 1788 r. tj.
w okresie kiedy artysta znacznie już wzbogacił swą
tematykę w motywy polskie, tą samą techniką, w to-
nach brązowo-szarych z bielą, o wymiarach
36,5 X 33,5 cm, z silnie zaakcentowanym światło-
cieniem, tworzą pendant o tej samej koncepcji arty-
stycznej. Jak i wiele innych scen batalistycznych
Norblina, obie kompozycje to fragmenty wyrwane
z wrzawy bitewnej, pozbawione zlokalizowanego tła
i bliżej określających akcesoriów: jedna z nich od-
twarza moment tuż przed starciem się wodza na
białym koniu i dwóch pędzących husarzy z widoczną
przy brzegu grupą wrogich jeźdźców; w drugiej
scenie toczy się pośrodku zawzięta walka o sztandar,
który wschodni wojownicy usiłują wydrzeć powalo-
nemu chorążemu. W tych doskonałych formalnie, ze
świetnym wyczuciem dynamizmu walki skompono-
wanych pracach znajdujemy wiele jeszcze remini-
scencji charakterystycznych ujęć batalistów XVII—
XVIII w. skupionych w Casanovie — skaczące potężne
konie, wyróżnione białym kolorem, skłębioną grupę
walczących w środku kompozycji, podkreśloną świat-
łem, obalone konie, ranni czy trupy w pozycjach
na wiznak na pierwszym planie. Scena Walki o sztan-
dar jest w swym schemacie bardzo bliska środkowej
grupie trzech jeźdźców jednej z bitew historycznych
Norblina z 1777 r. (Alb. Goł. Rr 130, il. 16), a po-
jedyncze elementy można spotkać w podobnej redakcji
na innych kompozycjach batalistycznych31.
Problematyka historyczna w twórczości Norblina
została już wszechstronnie i wnikliwie omówiona32.
Można tu powtórzyć stwierdzenie, że Norblin z rzadka
podejmował „interpretację plastyczną określonych
wydarzeń narodowej przeszłości” choć jego uzdolnie-
nia batalisty oraz forsowanie programu malarstwa
historycznego inicjowane przez dwór królewski da-
wały mu szerokie możliwości. Początkowo tworzył
na pograniczu tematyki historycznej, z czasów odleg-
łych interesowała go raczej legenda i anegdota,
naprawdę porwany został dopiero przez wydarzenia
współczesne: insurekcja kościuszkowska przełamie
utarte schematy i w pełni wyzwoli „realistycznego
odtwórcę-rewelatora”. Dzieje polskiego oręża w. XVII
dały Norblinowi temat do dwu większych prac
przedstawionych już z stosunkowo dużym wyczuciem
realnej prawdy wydarzenia: olejnemu obrazowi Bit-
wa pod Zborowem (ok. 1780) i pełnemu werwy
rysunkowi Oblężenie Chocimia przez Sobieskiego
(1794). Z tych walk polskiego wojska na wschodnich
rubieżach kraju, z legendy husarii wsławionej chwałą
Kirholmu, Kłuszyna i Wiednia, zaczerpnął artysta
podnietę także do obu gwaszów z 1788 r.33; wojsko
pancerne wygląda na nich podobnie jak w Chocimiu,
mają one jednak bardziej fantastyczny i „galeryjny”
charakter. Zainteresowanie jakie wzbudzają gwasze
Norblina podnosi jeszcze fakt, że stanowią one bliski
rodowód dwóch rysunków A. Orłowskiego z 1798 r.
(il. 13, 15) z Muzeum Czartoryskich, ocenianych bar-
dzo wysoko w całokształcie jego twórczości jako doj-
rzałe i indywidualne prace34. Orłowski był związany
z pracownią Norblina ok. 10 lat w okresie między
1793 a 1802 r., wykazując wyraźnie zależność od
mistrza pod względem tematyki i techniki, prowadzą-
30 British Muséum, Department of Prinłs and Drawings,
nry 1891—12—17—1 i 2 (pierwsze cyfry oznaczają datę wej-
ścia do zbioru). Sygnowane: N:f. 1788 1 N. 1788. Za pozwo-
lenie opublikowania ich składam podziękowanie p. E.
C r o f t-M u r r a y, kuratorowi kolekcji. W British Muséum
znajdują się ponadto nast. rysunki Norblina: Bitwa pod
Szczekocinami, 49,1 X 68,5 cm oraz dwie karty obustronne
z 4 wersjami Bitwy pod Piramidami z 1801 r., ok. 47,8 X
66 cm, które opublikował M. Paszkiewicz, Rysunki
i ryciny Norblina w British Muséum, „Gazeta Niedzielna”,
Londyn, 3.VI.1962. Wiadomość tę zawdzięczam dr A. Rysz-
klewiczowi, któremu również dziękuję za życzliwe
uwagi.
31 Por. Bitwy z Albumu Gołuchowskiego R. r. 103 (repr.
Batowski, Norblin, jw., ii. 6) i R. r. 651.
32 m. Porębski, Problematyka historyczna w twór-
czości J. P. Norblina, „Biul. Hist. Sztuki”, XIV, 1952, nr 1,
s. 39—74; tenże, Malowane dzieje, Warszawa 1961, s. 13—42.
33 Nie udało ml się niestety odnaleźć rysunku sepią
Norblina pt. Bitwa z Turkami, 31 X 47,5 cm, ze zb. T.Z.S.P.,
zob. opis: Z. Batowski, Wystawa dziel Jana Piotra Nor-
blina, Wystawy Retrospektywne T.Z.S.P. w Król. Pol., War-
szawa 1910, nr 23.