Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Czerni, Krystyna
Rezerwat sztuki: tropami artystów polskich XX wieku — Kraków, 2000

DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.42191#0014

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
zef Czapski

tury, radości i czystych spekulacji barwnych a naszą dzisiejszą rzeczywi-
stością. Wszystko to dla mnie było przypomnieniem »raju utraconego«,
świata, który był światem naszych nadziei i naszej rzeczywistości malar-
skiej przed katastrofą. Dzisiaj po tym wszystkim, cośmy przeżyli, wydało
mi się to jakby zamykaniem oczu na rzeczywistość”.
Konflikt grupy Kantora, Nowosielskiego, Brzozowskiego z kapistami
był jedną z najpoważniejszych estetycznych i - w gruncie rzeczy - ideowych
dyskusji w naszej powojennej sztuce. Po czyjej stronie stanąłby w tym spo-
rze sędziwy twórca, tego nie wiemy. Zbieżność cytatów daje do myślenia,
choć przecież Czapski nigdy otwarcie koloryzmu się nie wyparł, a kryty-
kując go, nie pozwalał sobie na kpinki i drwiny w rodzaju „kolorowego
pierza”, „sałatki jarzynowej” czy „malarskich trykotaży” - pobłażliwych
epitetów, jakich me szczędzili kapistom młodzi. O różnicy między posta-
wą i twórczością Czapskiego oraz kapistów wiele może powiedzieć zesta-
wienie dwóch świadectw: Dzienników Czapskiego i Notatek malarskich Cy-
bisa. Ta sama żarliwość zmuszająca do podporządkowania całego życia
imperatywowi malowania; ta sama niepewność i obawa przed posądzeniem
o egoizm - rzucone na całkowicie odmienne tło doświadczeń i refleksji.
Świadectwo Cybisa to mała przypowieść o losach twórcy w PRL:
rozgrywki w Związku, intrygi kolegów, walka o niezależność Akademii,
wizyty ambasadorów, konkursy, nagrody - dadzą czy nie dadzą? Sztuka
deklarująca manifestacyjne desinteressement wobec doraźności i historii kryje
w gruncie rzeczy - całkiem doraźne - uwikłanie twórcy, raz jeszcze po-
kazując, że za uwolnienie malarstwa od ciężaru idei płacić trzeba niejed-
nokrotnie dotkliwą cenę.
Odwrotnie Czapski, niezależny i wolny od pokus statusu artysty
dworskiego, bez obaw i z czystym sumieniem może pragnąć sztuki -
świadectwa współczesności. O Cybisie pisze zresztą do końca z wdzięcz-
nością i nabożeństwem, o innych kapistach zawsze z szacunkiem, choć
najwyraźniej stracił przekonanie do całej ich skomplikowanej arytmetyki
kolorów. Co proponuje w zamian? Czy i jak zdołał przezwyciężyć tak go
drażniącą amorficzność i obojętność tamtych płócien? Może dobrze, że
dziś Czapskiego poznajemy głównie przez obrazy powojenne; dawne
„kapistowskie” spłonęły w Warszawie, zniknęły gdzieś, rozproszone - na
tych natomiast Czapski jawi się nam już samodzielny, wyzwolony.
Jaka jest jego odpowiedź na postulat „sztuki współczesności”? Prze-
cież me literacka, nie tematyczna, jeśli powód malarski jest tu -jak u ko-

12
 
Annotationen