PORTRET MARII KAZIMIERY Z DZIEĆMI
II. 3. Alegoria „Animo Piacevole e Trattabile”, wg C. Ripy.
(Fot. E. Kozłowska-Tomczyk)
Stwierdzenie, iż mamy do czynienia z Geą-Rheą
jest punktem wyjścia przy analizie lewej strony obra-
zu. Już samo usytuowanie wszystkich trzech atrybu-
tów zwierzęcych, wyraźnie związanych z dziećmi, po-
zwala rozciągnąć ich znaczenie również i na te ostat-
nie. I tak więc najstarszy królewicz Jakub otrzymał
orła, czyli że zastał pasowany na najstarszego syna
Rhei — Zeusa, któremu jak wiadomo ptak ten jest
poświęcony. Królewicz Konstanty i Aleksander ba-
wią się z lwem, a Teresa Kunegunda siedzi na del-
finie. Delfin —- atrybut drugiego syna Rhei — Posej-
dona, jest również znakiem rozpoznawczym wszyst-
kich niemalże bóstw morskich i wodnych. Spopulary-
zowany przez ornamentykę renesansu, wszedł jako je-
den z punktów żelaznego repertuaru do rzeźby ba-
roku, forytowany przez takie nazwiska jak Bernini
i Girardom Towarzyszy nieodmiennie Nimfom, Nerei-
dom, Afrodycie, Trytonowi itp.20. Jako jeżdżący na
delfinie przedstawiani są z reguły Anion i Galatea
z tytułu swoich przygód. Np. „Galatea i Polifem"
G. Laufranoa z gal. Doria Pamphilli czy „Arion"
G. Er. Romanellego, fresk w palazzo Costaguti w Rzy-
mie 21. Ten typ przedstawienia znany jest również
i w Polsce. Arion na delfinie figuruje n>a karcie ty-
tułowej „Da Republica Emandata" Modrzewskiego22.
W naszym jednak wypadku inne .spośród bóstw, które
skf — propr. na tabl. IV, nr 11, opis: t. I, s. 332, inne przed-
stawienia Gei i Rhei — s. 322—339; W. H. R os eh er, Aus-
fiihrliches Lexikon der Griechischen und Romischen Mytholo-
gie, Leipzig 1884—1890, t. I, szczególnie szpalty 1570 i 1583, t. II,
cz. I, szp. 1660; adaptację greckiej tradycji przez sztukę na-
szej ery omawia: F. P i p e r, Mythologie der christlichen
Kunst, von der altesten Zeit, bis in’s sechzehnte Jahrhundert,
Weimar t. I — 1847 i t. II — 1851, o Gei jako personifikacji
ziemi oraz ziemi 1 morza — t. II, s. 55 n, na s. 59 o podjęciu
przez patrystykę myśli o „Ziemi Wszechmatce" (św. Grzegorz
z Nazianzu zm. w 389 r.); z nowszych książka J. S e z-
n e c a, The Suruiuale of the Pagan Gods; The mythological
Tradition and its place in Renaissance Humanism and Art,
New York 1953.
20 o. S c h m i 11, Reallexikon zur Deutschen Kunstge-
schichte t. III, Stuttgart 1954, szp. 1240, art. L. S t r a u c h.
jeżdżą na delfinie, zasługuje na baczniejszą uwagę.
Jest to Amfitryta, małżonka Posejdona23. Nie jest
wykluczone, że ona właśnie, ze względu na płeć portre-
towanej królewny musiała zastąpić syna Rhei w tka-
ninie mitologicznej obrazu. Poza mitologią putto jeż-
dżące na delfinie stało się ulubionym elementem de-
koracyjnym, szczególnie fontann, a różne wersje ta-
kich dzieci sięgają czasów znacznie wcześniejszych.
Znane są np. trzy rysunki Diirera na ten temat.
W naszym jedamk wypadku wydaje się, że Teresa
Kunegunda jako putto na delfinie jest nie tylko ele-
mentem dekoracyjnym. I tak więc dziecko jadące oklep
na delfinie jest wedle Ripy alegorią „duszy ujmują-
cej, łagodnej, zmuszającej do pokochania"25. Znając
miłość Jana III do dzieci, a wyjątkowo' serdeczny sto-
sunek do jedynej córki, dla której na zamążpójście
ułożył nawet wiersz z ojcowskimi radami, nie trudno
będzie odgadnąć z czyjej inicjatywy ta alegoria łączy
się z Teresą Kunegundą.
Lew cieszył się niezwykłą popularnością zarówno
w symbolice świeckiej jak religijnej XVII w. Motyw
siedzenia na lwie jest również bardzo pospolity, sto-
sowano go szeroko: od ilustracji legend o św. Eusta-
chym29, do zawiłych alegorii Ripy. Wśród licznych
symboli świeckich znaczy on z jednej strony panowa-
nie nad sobą, z drugiej męsitwo i władzę wojskową27.
21 H. V oss, Malerei des Barock in Rom, Berlin 1924,
s. 223 1 266.
22 Bazylea 1554.
23 P. Gr imał, jw., s. 33; por. rzeźbę Michela Anguiera
z Louvre.
24 o. Sciimitt, jw.
25 „Animo Piacevole, Trattabile & Amorevole“, C. R i p a,
jw., t. I, s. 51 n., oparte na Pauzaniaszu i Pliniuszu. Delfin
używany bywa także jako emblem książęcości — „Princeps
subditorum incolumitatem procurans“, A. Al ci a t i, Em-
blemat a, Lyon 1574, s. 167; cyt. wg. O. Schmitta.
26 J. de Vo r a g i n e, Złota Legenda, Warszawa 1955, s. 617.
27 c. Ripa, jw., t. I, s. 203, t. II, s. 175; por. Z. Rother-
t o w a, Bestiarium, hasło do „Słownika Sztuk Plastycznych",
maszynopis w P.I.S.
227
II. 3. Alegoria „Animo Piacevole e Trattabile”, wg C. Ripy.
(Fot. E. Kozłowska-Tomczyk)
Stwierdzenie, iż mamy do czynienia z Geą-Rheą
jest punktem wyjścia przy analizie lewej strony obra-
zu. Już samo usytuowanie wszystkich trzech atrybu-
tów zwierzęcych, wyraźnie związanych z dziećmi, po-
zwala rozciągnąć ich znaczenie również i na te ostat-
nie. I tak więc najstarszy królewicz Jakub otrzymał
orła, czyli że zastał pasowany na najstarszego syna
Rhei — Zeusa, któremu jak wiadomo ptak ten jest
poświęcony. Królewicz Konstanty i Aleksander ba-
wią się z lwem, a Teresa Kunegunda siedzi na del-
finie. Delfin —- atrybut drugiego syna Rhei — Posej-
dona, jest również znakiem rozpoznawczym wszyst-
kich niemalże bóstw morskich i wodnych. Spopulary-
zowany przez ornamentykę renesansu, wszedł jako je-
den z punktów żelaznego repertuaru do rzeźby ba-
roku, forytowany przez takie nazwiska jak Bernini
i Girardom Towarzyszy nieodmiennie Nimfom, Nerei-
dom, Afrodycie, Trytonowi itp.20. Jako jeżdżący na
delfinie przedstawiani są z reguły Anion i Galatea
z tytułu swoich przygód. Np. „Galatea i Polifem"
G. Laufranoa z gal. Doria Pamphilli czy „Arion"
G. Er. Romanellego, fresk w palazzo Costaguti w Rzy-
mie 21. Ten typ przedstawienia znany jest również
i w Polsce. Arion na delfinie figuruje n>a karcie ty-
tułowej „Da Republica Emandata" Modrzewskiego22.
W naszym jednak wypadku inne .spośród bóstw, które
skf — propr. na tabl. IV, nr 11, opis: t. I, s. 332, inne przed-
stawienia Gei i Rhei — s. 322—339; W. H. R os eh er, Aus-
fiihrliches Lexikon der Griechischen und Romischen Mytholo-
gie, Leipzig 1884—1890, t. I, szczególnie szpalty 1570 i 1583, t. II,
cz. I, szp. 1660; adaptację greckiej tradycji przez sztukę na-
szej ery omawia: F. P i p e r, Mythologie der christlichen
Kunst, von der altesten Zeit, bis in’s sechzehnte Jahrhundert,
Weimar t. I — 1847 i t. II — 1851, o Gei jako personifikacji
ziemi oraz ziemi 1 morza — t. II, s. 55 n, na s. 59 o podjęciu
przez patrystykę myśli o „Ziemi Wszechmatce" (św. Grzegorz
z Nazianzu zm. w 389 r.); z nowszych książka J. S e z-
n e c a, The Suruiuale of the Pagan Gods; The mythological
Tradition and its place in Renaissance Humanism and Art,
New York 1953.
20 o. S c h m i 11, Reallexikon zur Deutschen Kunstge-
schichte t. III, Stuttgart 1954, szp. 1240, art. L. S t r a u c h.
jeżdżą na delfinie, zasługuje na baczniejszą uwagę.
Jest to Amfitryta, małżonka Posejdona23. Nie jest
wykluczone, że ona właśnie, ze względu na płeć portre-
towanej królewny musiała zastąpić syna Rhei w tka-
ninie mitologicznej obrazu. Poza mitologią putto jeż-
dżące na delfinie stało się ulubionym elementem de-
koracyjnym, szczególnie fontann, a różne wersje ta-
kich dzieci sięgają czasów znacznie wcześniejszych.
Znane są np. trzy rysunki Diirera na ten temat.
W naszym jedamk wypadku wydaje się, że Teresa
Kunegunda jako putto na delfinie jest nie tylko ele-
mentem dekoracyjnym. I tak więc dziecko jadące oklep
na delfinie jest wedle Ripy alegorią „duszy ujmują-
cej, łagodnej, zmuszającej do pokochania"25. Znając
miłość Jana III do dzieci, a wyjątkowo' serdeczny sto-
sunek do jedynej córki, dla której na zamążpójście
ułożył nawet wiersz z ojcowskimi radami, nie trudno
będzie odgadnąć z czyjej inicjatywy ta alegoria łączy
się z Teresą Kunegundą.
Lew cieszył się niezwykłą popularnością zarówno
w symbolice świeckiej jak religijnej XVII w. Motyw
siedzenia na lwie jest również bardzo pospolity, sto-
sowano go szeroko: od ilustracji legend o św. Eusta-
chym29, do zawiłych alegorii Ripy. Wśród licznych
symboli świeckich znaczy on z jednej strony panowa-
nie nad sobą, z drugiej męsitwo i władzę wojskową27.
21 H. V oss, Malerei des Barock in Rom, Berlin 1924,
s. 223 1 266.
22 Bazylea 1554.
23 P. Gr imał, jw., s. 33; por. rzeźbę Michela Anguiera
z Louvre.
24 o. Sciimitt, jw.
25 „Animo Piacevole, Trattabile & Amorevole“, C. R i p a,
jw., t. I, s. 51 n., oparte na Pauzaniaszu i Pliniuszu. Delfin
używany bywa także jako emblem książęcości — „Princeps
subditorum incolumitatem procurans“, A. Al ci a t i, Em-
blemat a, Lyon 1574, s. 167; cyt. wg. O. Schmitta.
26 J. de Vo r a g i n e, Złota Legenda, Warszawa 1955, s. 617.
27 c. Ripa, jw., t. I, s. 203, t. II, s. 175; por. Z. Rother-
t o w a, Bestiarium, hasło do „Słownika Sztuk Plastycznych",
maszynopis w P.I.S.
227