MARIUSZ KARPOWICZ
II. 9. P. Mignard, Portret markizy de Seignelay jako Thetis. Londyn,
Nat. Gallery. (Wg A. Blunta)
stawionej jako wielka antyczna budowla. Interesujący
ten sztych zasługuje nia osobną rozprawę, ale wymo-
wa jego w naszym wypadku nie wymaga już chyba
dalszych komentarzy. Do tejże grupy zaliczyć należy
portret jednego z królewiczów (Aleksandra?) pędzla
Siemiginowskiego (Warszawa, Muzeum Narodowe),
bitwy pod Wiedniem i Ostrzychomem Altomontego
w farze w Żółkwi, gdzie eksponowany jest Jakub;
a mniej bezpośrednio — wszystkie apoteozy Jana III —
Siemiginowsikiego, tzw. Ciwo Ferriego (Warszawa,
M. N.), dekorację płaskorzeźbami batalistycznymi pa-
łacu Wilanowskiego i inne.
Nie jest przypadkiem, że wszystkie wyliczone dzieła
na czele z portretem Marii Kazimiery z dziećmi swój
repertuar treści i sposoby ich zaszyfnowywania za-
czerpnęły z Francji. Takie wprzęgnięcie sztuki do
39 H. Lemonnl er, jw., s. 318.
H. L e m o n n 1 e r, Jw., choć przestarzały, Jest interesu-
jący przez fakt, że cytuje całymi ustępami XVII-wieczne tek-
sty, zupełnie niedostępne dla polskiego czytelnika w oryginale.
41 Ani sprawa recepcji antyku za czasów Ludwika XIV, ani
sprawa nowej symboliki nie jest dostatecznie opracowana,
a przynajmniej nie w takim stopniu jak to dla czasów Karo-
konkretnych działań politycznych osiągnęło perfekcję
właśnie na dworze Ludwika XIV i z tego dworu nowe
metody i nowa emblematyka promieniowała na Euro-
pę, W sztuce tego dworu nie ma przypadków. Nie ma
dekoracji beż konkretnych politycznych treści.
I tak np. już za Ludwika XIII — „Apollo zabija-
jący Niobidów" oznaczał gromienie Anglików, a od-
danie floty pod zarząd kardynała Richelieu było przed-
stawiane jako, „Neptun oddający Thetis w zaślubiny
Peleusowi“39. Szczęśliwie zachowały się współczesne
teksty, które świadczą, że tak a nie inaczej sztukę tę
rozumiano40. Za czasów „Króla Słońce" zwiększa się
nasilenie ukrytych treści, mitologizacja i nawrót do
antyku ze względów politycznych, tworzenie nowej
symboliki41. Wielkie kompozycje pałacowe są inspiro-
wane aktualnym programem politycznym, np. deko-
lińsklch zrobił w swym świetnym studium Krautheimer. Sym-
boliką dworu Ludwika XIV zajął się E. Małe, La Clef des Alle-
gories peintes et sculptees au XVII et au XVIII siicle, „Re-
vue des Deux Mondes", XCVII, 1927, t. 39, serii 7, cz. I — En
Italie, s. 105—129, cz. II — En France, s. 375—934, ale omówił
głównie wpływ Rlpy i jego pochodnych, oraz adaptacje sta-
rych symboli do nowych potrzeb, głównie s. 382; przytacza licz-
232
II. 9. P. Mignard, Portret markizy de Seignelay jako Thetis. Londyn,
Nat. Gallery. (Wg A. Blunta)
stawionej jako wielka antyczna budowla. Interesujący
ten sztych zasługuje nia osobną rozprawę, ale wymo-
wa jego w naszym wypadku nie wymaga już chyba
dalszych komentarzy. Do tejże grupy zaliczyć należy
portret jednego z królewiczów (Aleksandra?) pędzla
Siemiginowskiego (Warszawa, Muzeum Narodowe),
bitwy pod Wiedniem i Ostrzychomem Altomontego
w farze w Żółkwi, gdzie eksponowany jest Jakub;
a mniej bezpośrednio — wszystkie apoteozy Jana III —
Siemiginowsikiego, tzw. Ciwo Ferriego (Warszawa,
M. N.), dekorację płaskorzeźbami batalistycznymi pa-
łacu Wilanowskiego i inne.
Nie jest przypadkiem, że wszystkie wyliczone dzieła
na czele z portretem Marii Kazimiery z dziećmi swój
repertuar treści i sposoby ich zaszyfnowywania za-
czerpnęły z Francji. Takie wprzęgnięcie sztuki do
39 H. Lemonnl er, jw., s. 318.
H. L e m o n n 1 e r, Jw., choć przestarzały, Jest interesu-
jący przez fakt, że cytuje całymi ustępami XVII-wieczne tek-
sty, zupełnie niedostępne dla polskiego czytelnika w oryginale.
41 Ani sprawa recepcji antyku za czasów Ludwika XIV, ani
sprawa nowej symboliki nie jest dostatecznie opracowana,
a przynajmniej nie w takim stopniu jak to dla czasów Karo-
konkretnych działań politycznych osiągnęło perfekcję
właśnie na dworze Ludwika XIV i z tego dworu nowe
metody i nowa emblematyka promieniowała na Euro-
pę, W sztuce tego dworu nie ma przypadków. Nie ma
dekoracji beż konkretnych politycznych treści.
I tak np. już za Ludwika XIII — „Apollo zabija-
jący Niobidów" oznaczał gromienie Anglików, a od-
danie floty pod zarząd kardynała Richelieu było przed-
stawiane jako, „Neptun oddający Thetis w zaślubiny
Peleusowi“39. Szczęśliwie zachowały się współczesne
teksty, które świadczą, że tak a nie inaczej sztukę tę
rozumiano40. Za czasów „Króla Słońce" zwiększa się
nasilenie ukrytych treści, mitologizacja i nawrót do
antyku ze względów politycznych, tworzenie nowej
symboliki41. Wielkie kompozycje pałacowe są inspiro-
wane aktualnym programem politycznym, np. deko-
lińsklch zrobił w swym świetnym studium Krautheimer. Sym-
boliką dworu Ludwika XIV zajął się E. Małe, La Clef des Alle-
gories peintes et sculptees au XVII et au XVIII siicle, „Re-
vue des Deux Mondes", XCVII, 1927, t. 39, serii 7, cz. I — En
Italie, s. 105—129, cz. II — En France, s. 375—934, ale omówił
głównie wpływ Rlpy i jego pochodnych, oraz adaptacje sta-
rych symboli do nowych potrzeb, głównie s. 382; przytacza licz-
232