ANDRZEJ RYSZK1EWICZ
II. 4. F. Gerard, Portret Zofii Zamoyskiej z dziećmi, szkic. Wersal,
Muzeum. (Fot. Muzeum w Wersalu)
kułu Tretera14. Dzieło powstało w najlepszym okre-
sie twórczości artysty i posiada niewątpliwe walory
barwy i faktury, wdzięku kompozycji i elegancji ry-
sunku. Po klasycyzmie pozostał schemat obrazu: układ
krzyżujących się przekątnych. „Klasycystyczna", czy
raczej empirowa, jest też modna luźna suknia z. czar-
nego aksamitu, ożywiona białą koronką mankietów
i stojącego kołnierzyka oraz rąbkiem białego spodu.
Empirowy jest „kaszmirowy", czerwony szal i cytra
o złotawym pudle. Ale całość obrazu przepojona jest
sentymentalizmem, który ukształtował „północny",
świerkowy pejzaż z teatralną makietą zamku (aluzja
do bogactwa i rzekomej dawności rodu) i zabarwił
melancholijną zadumą przymglony wzrok Katarzyny.
Z sentymentalnego „zwrotu do natury" wywodzi się
14 M. Tret er, Franęois br. Girard, i portret jego pędzla
w Muzeum im. XX Lubomirskich we Lwowie, „Lamus" 1910,
zesz. 6, s. 179—188. Redaktorem „Lamusa" był Michał Pawli-
kowski.
też pienisty .strumień, mnóstwo wszelakiej roślinno-
ści zatłaczającej pierwszy plan, wreszcie „dzikie"
głazy, o które wdzięcznie wsparła się portretowana
i na których niedbale złożyła swój słomkowy żółtawy
kapelusz i obfity szal. Górną część obrazu zajmuje
niebo zasnute ciężkimi stalowymi chmurami, rozjaś-
nione błękitnie na linii horyzontu, wspartej na bru-
natnej dali; na jej tle rysuje się wydobyty laserun-
kami, zalesiony krajobraz. Bryła zamczyska mieni się
w poświacie jakby zachodzącego słońca refleksami
czerwieni i żółci. Przy dosyć banalnie ujętych akce-
soriach — drobna twarz modelowana jest pięknie
i obdarzona delikatną, jasną karnacją.
Obraz widocznie się podobał. Artysta zachował zeń
uproszczony szkic olejny1S, polecił go też wysztycho-
15 Olej, płótno, 32 X 20 cm, nr inw. M. V. 4862. Por.
E. S o u 1 i ć, Notice du Musie National de Versailles, 2 ód.,
Parls [b. r.], s. 478. W Wersalu szkic i obraz datowane są
1803, nazwisko przekręcono na Strazlnska.
240
II. 4. F. Gerard, Portret Zofii Zamoyskiej z dziećmi, szkic. Wersal,
Muzeum. (Fot. Muzeum w Wersalu)
kułu Tretera14. Dzieło powstało w najlepszym okre-
sie twórczości artysty i posiada niewątpliwe walory
barwy i faktury, wdzięku kompozycji i elegancji ry-
sunku. Po klasycyzmie pozostał schemat obrazu: układ
krzyżujących się przekątnych. „Klasycystyczna", czy
raczej empirowa, jest też modna luźna suknia z. czar-
nego aksamitu, ożywiona białą koronką mankietów
i stojącego kołnierzyka oraz rąbkiem białego spodu.
Empirowy jest „kaszmirowy", czerwony szal i cytra
o złotawym pudle. Ale całość obrazu przepojona jest
sentymentalizmem, który ukształtował „północny",
świerkowy pejzaż z teatralną makietą zamku (aluzja
do bogactwa i rzekomej dawności rodu) i zabarwił
melancholijną zadumą przymglony wzrok Katarzyny.
Z sentymentalnego „zwrotu do natury" wywodzi się
14 M. Tret er, Franęois br. Girard, i portret jego pędzla
w Muzeum im. XX Lubomirskich we Lwowie, „Lamus" 1910,
zesz. 6, s. 179—188. Redaktorem „Lamusa" był Michał Pawli-
kowski.
też pienisty .strumień, mnóstwo wszelakiej roślinno-
ści zatłaczającej pierwszy plan, wreszcie „dzikie"
głazy, o które wdzięcznie wsparła się portretowana
i na których niedbale złożyła swój słomkowy żółtawy
kapelusz i obfity szal. Górną część obrazu zajmuje
niebo zasnute ciężkimi stalowymi chmurami, rozjaś-
nione błękitnie na linii horyzontu, wspartej na bru-
natnej dali; na jej tle rysuje się wydobyty laserun-
kami, zalesiony krajobraz. Bryła zamczyska mieni się
w poświacie jakby zachodzącego słońca refleksami
czerwieni i żółci. Przy dosyć banalnie ujętych akce-
soriach — drobna twarz modelowana jest pięknie
i obdarzona delikatną, jasną karnacją.
Obraz widocznie się podobał. Artysta zachował zeń
uproszczony szkic olejny1S, polecił go też wysztycho-
15 Olej, płótno, 32 X 20 cm, nr inw. M. V. 4862. Por.
E. S o u 1 i ć, Notice du Musie National de Versailles, 2 ód.,
Parls [b. r.], s. 478. W Wersalu szkic i obraz datowane są
1803, nazwisko przekręcono na Strazlnska.
240