232
Małgorzata Szafrańska
7. Carycyno, Wielki Most w parku, W. Bażenow,
lata 80. XVIII wieku, stan obecny
1. Tsaritsino, the Great Bridge in the park,
V. Bazhenoy, 1780s (present State)
słynną pracę Williama Chambersa Design of Chinese
Buildings... z MSI roku, najważniejszą dla mody na
chińszczyznę w parkach 2. połowy XVIII wieku (pu-
blikacja w Sankt Petersburgu w 1771 roku). Władczy-
ni sprowadzała zagranicznych ogrodników i botaników,
zwierzała Wolterowi swe nowoczesne gusta i skłonno-
ści ku angielskim krajobrazowym parkom („mą plan-
tomanię zdominowała anglomania” - pisała w 1772
roku). Arystokracja rosyjska nierównym krokiem po-
dążała za carskimi przedsięwzięciami. Ogród w Ku-
skowie Szeremietiewów był jeszcze w istocie swej
geometryczny, Ostankino tej samej rodziny i Archan-
gielskoje Golicynów prezentowały już części w malow-
niczym stylu krajobrazowym, podmoskiewskie
Suchanowo było natomiast w pełni nowoczesnym par-
kiem. Styl ten rozwinął się w Rosji dzięki świadomym
działaniom Katarzyny II, a rosyjskie parki zaczęły przy-
ciągać uwagę wybitnych cudzoziemskich teoretyków
sztuki ogrodowej, takich jak C. C. L. Hirschfeld czy już
na początku XIX wieku J. C. Loudon.
Pisząc o rozpowszechnianiu się nowej koncepcji
ogrodu wśród rosyjskiej szlachty, Autorka jakże słusz-
nie poświęca dużo uwagi niezwykłej postaci Andrzeja
Bołotowa (1738-1833), który po służbie w armii po-
święcił się studiom nad rolnictwem i ogrodnictwem,
a także projektował parki, malował ich pełne naiwne-
go wdzięku widoki, jak również pisał niezliczone, po-
czytne artykuły. Teksty te, drukowane zwłaszcza
w czasopiśmie „Ekonomiczeskij Magazin” w latach
80. XVIII wieku, ugruntowywały krajobrazowy styl
ogrodów. Na podobieństwo artykułów naszego S. Wo-
dzickiego, publikowanych w drugim i trzecim dzie-
sięcioleciu XIX stulecia w kolejnych tomach
O hodowaniu..., były one często adaptacjami lub
wręcz tłumaczeniami prac zagranicznych. Bołotow
jednak - i to Margrethe Floryan uwydatnia - był rów-
nież twórcą i propagatorem swoistej narodowej, rosyj-
skiej odmiany stylu ogrodowego, bazującej na
ojczystej przyrodzie, niespotykanych gdzie indziej
krajobrazach i niepowtarzalnej atmosferze. Jego naj-
znamienitszym dziełem był park w Bogorodzicku koło
Tuły (1784-1786), należącym do A. Bobrinskiego,
syna imperatorowej i Orłowa.
W drugiej części - Styl i semantyka — Autorka roz-
pościera wachlarz motywów tematycznych charakte-
rystycznych dla parków doby Oświecenia i, jak się
okazuje, realizowanych również z polotem i fantazją
w folies rosyjskich ogrodów. W tej epoce raj przybrał
postać świata antycznego: Arkadii lub kraju Muz
(warto przypomnieć, że jeden z utworów podstawo-
wych dla tej transformacji - poemat Jacąuesa Delille’a
Les Jardins ou kart d’Embellir les Paysages został
przetłumaczony dwukrotnie na rosyjski już w 2. deka-
dzie XIX wieku). Autorka jako najbardziej wpływo-
wego twórcę w propagowaniu antycznej stylizacji
parków przedstawia szkockiego architekta Charlesa
Camerona (sprowadzonego do Rosji w 1778 roku)
i jedno z głównych jego dzieł - prace w Pawłowsku.
W migotliwą tkaninę ogrodowych tematów wplecione
były również wątki chińskie, arabskie, egipskie. Naj-
bardziej interesujące wydaje się poszukiwanie form
średniowiecznych (wspaniałe Carycyno) w klimacie
rozwijającego się wolnomularstwa, mody na „gotyc-
kie” romanse i ogrodowe zameczki, co typowe było
zwłaszcza dla czasów Pawła I.
Część trzecia - najbardziej oryginalna - Użytko-
wanie ogrodów i ich użytkownicy została poświęcona
życiu, jakie toczyło się w ogrodzie, sytuacjom znacze-
niowym, które nie mogłyby zaistnieć poza jego grani-
cami i którym tylko ogrodowa sceneria nadawała sens.
A więc poznajemy ogród jako uprzywilejowane miej-
sce odosobnienia i medytacji; miejsce ogrodniczych
pasji właściciela i jego studiów botanicznych -
tak rozpowszechnionych w wyższych sferach oświe-
conej Europy. Ogród okazuje się również miejscem
wspólnych zabaw (np. nieznane w zachodnioeuropej-
skich ogrodach sztuczne górki do zjeżdżania na san-
kach) i teatralnych inscenizacji, obejmujących często
swym zasięgiem niemałą część parku. Margrethe
Floryan stawia tezę, że najbardziej świadomymi użyt-
kownikami ogrodów byli wówczas poeci i malarze.
Małgorzata Szafrańska
7. Carycyno, Wielki Most w parku, W. Bażenow,
lata 80. XVIII wieku, stan obecny
1. Tsaritsino, the Great Bridge in the park,
V. Bazhenoy, 1780s (present State)
słynną pracę Williama Chambersa Design of Chinese
Buildings... z MSI roku, najważniejszą dla mody na
chińszczyznę w parkach 2. połowy XVIII wieku (pu-
blikacja w Sankt Petersburgu w 1771 roku). Władczy-
ni sprowadzała zagranicznych ogrodników i botaników,
zwierzała Wolterowi swe nowoczesne gusta i skłonno-
ści ku angielskim krajobrazowym parkom („mą plan-
tomanię zdominowała anglomania” - pisała w 1772
roku). Arystokracja rosyjska nierównym krokiem po-
dążała za carskimi przedsięwzięciami. Ogród w Ku-
skowie Szeremietiewów był jeszcze w istocie swej
geometryczny, Ostankino tej samej rodziny i Archan-
gielskoje Golicynów prezentowały już części w malow-
niczym stylu krajobrazowym, podmoskiewskie
Suchanowo było natomiast w pełni nowoczesnym par-
kiem. Styl ten rozwinął się w Rosji dzięki świadomym
działaniom Katarzyny II, a rosyjskie parki zaczęły przy-
ciągać uwagę wybitnych cudzoziemskich teoretyków
sztuki ogrodowej, takich jak C. C. L. Hirschfeld czy już
na początku XIX wieku J. C. Loudon.
Pisząc o rozpowszechnianiu się nowej koncepcji
ogrodu wśród rosyjskiej szlachty, Autorka jakże słusz-
nie poświęca dużo uwagi niezwykłej postaci Andrzeja
Bołotowa (1738-1833), który po służbie w armii po-
święcił się studiom nad rolnictwem i ogrodnictwem,
a także projektował parki, malował ich pełne naiwne-
go wdzięku widoki, jak również pisał niezliczone, po-
czytne artykuły. Teksty te, drukowane zwłaszcza
w czasopiśmie „Ekonomiczeskij Magazin” w latach
80. XVIII wieku, ugruntowywały krajobrazowy styl
ogrodów. Na podobieństwo artykułów naszego S. Wo-
dzickiego, publikowanych w drugim i trzecim dzie-
sięcioleciu XIX stulecia w kolejnych tomach
O hodowaniu..., były one często adaptacjami lub
wręcz tłumaczeniami prac zagranicznych. Bołotow
jednak - i to Margrethe Floryan uwydatnia - był rów-
nież twórcą i propagatorem swoistej narodowej, rosyj-
skiej odmiany stylu ogrodowego, bazującej na
ojczystej przyrodzie, niespotykanych gdzie indziej
krajobrazach i niepowtarzalnej atmosferze. Jego naj-
znamienitszym dziełem był park w Bogorodzicku koło
Tuły (1784-1786), należącym do A. Bobrinskiego,
syna imperatorowej i Orłowa.
W drugiej części - Styl i semantyka — Autorka roz-
pościera wachlarz motywów tematycznych charakte-
rystycznych dla parków doby Oświecenia i, jak się
okazuje, realizowanych również z polotem i fantazją
w folies rosyjskich ogrodów. W tej epoce raj przybrał
postać świata antycznego: Arkadii lub kraju Muz
(warto przypomnieć, że jeden z utworów podstawo-
wych dla tej transformacji - poemat Jacąuesa Delille’a
Les Jardins ou kart d’Embellir les Paysages został
przetłumaczony dwukrotnie na rosyjski już w 2. deka-
dzie XIX wieku). Autorka jako najbardziej wpływo-
wego twórcę w propagowaniu antycznej stylizacji
parków przedstawia szkockiego architekta Charlesa
Camerona (sprowadzonego do Rosji w 1778 roku)
i jedno z głównych jego dzieł - prace w Pawłowsku.
W migotliwą tkaninę ogrodowych tematów wplecione
były również wątki chińskie, arabskie, egipskie. Naj-
bardziej interesujące wydaje się poszukiwanie form
średniowiecznych (wspaniałe Carycyno) w klimacie
rozwijającego się wolnomularstwa, mody na „gotyc-
kie” romanse i ogrodowe zameczki, co typowe było
zwłaszcza dla czasów Pawła I.
Część trzecia - najbardziej oryginalna - Użytko-
wanie ogrodów i ich użytkownicy została poświęcona
życiu, jakie toczyło się w ogrodzie, sytuacjom znacze-
niowym, które nie mogłyby zaistnieć poza jego grani-
cami i którym tylko ogrodowa sceneria nadawała sens.
A więc poznajemy ogród jako uprzywilejowane miej-
sce odosobnienia i medytacji; miejsce ogrodniczych
pasji właściciela i jego studiów botanicznych -
tak rozpowszechnionych w wyższych sferach oświe-
conej Europy. Ogród okazuje się również miejscem
wspólnych zabaw (np. nieznane w zachodnioeuropej-
skich ogrodach sztuczne górki do zjeżdżania na san-
kach) i teatralnych inscenizacji, obejmujących często
swym zasięgiem niemałą część parku. Margrethe
Floryan stawia tezę, że najbardziej świadomymi użyt-
kownikami ogrodów byli wówczas poeci i malarze.