Materiały Stowarzyszenia Historyków Sztuki
563
w dość rozległy obszar pagórkowaty, porośnięty
drzewami za sprawą ujętego w perspektywicznym
skrócie jeziora i przeobraża w rozbieloną, słabo czy-
telną dal panoramiczną zanikającą na postrzępio-
nym łańcuchem górskim horyzoncie. Obraz wypeł-
niający ponadcokołową partię ściany tarczowej
działa we wnętrzu niczym „otwarte okno”.
W przemalowanej, ale zapewne zachowującej
pierwotną strukturę wyobrażeniową kompozycji
Zbiór manny z kościoła w Dobrocinie67, sugestyw-
ność integralnego związku postaci ludzkiej z prze-
strzenią krajobrazową osiągnęła jeszcze wyższą ja-
kość, porównywalną z nowożytną przestrzenią
ciągłą. Nie można jednak zapominać, że jest to mo-
tyw starotestamentowy. W obrazach przedstawiają-
cych Chrystusa zawsze uwypuklano wagę postaci co
najmniej ujęciem pierwszoplanowym. Nadal też,
niezależnie od tematu kompozycji figuralnej postać
ludzka pozostała jej podstawowym celem, a tym sa-
mym najważniejszym elementem.
W innym malowidle z Izby Rajców świdnickie-
go ratusza, przedstawiającym Sąd nad Jawnogrzesz-
nicą, przestrzeń, tym razem architektoniczna, zosta-
ła skonstruowana w oparciu o osie perspektywy
zbieżnej, ukierunkowanej ku jednej osi zaniku, usy-
tuowanej nieco asymetrycznie w stosunku do osi sy-
metrii obrazu. Zastosowana z wyczuciem perspekty-
wa boczna i dość poprawny horyzont geometryczny
wskazują, że malarz - choć nie ustrzegł się wielu nie-
poradności - panował nad konstrukcją przestrze-
ni. Przesuwając oś zbiegu uczytelnił architekturę cią-
gnącego się w głąb obrazu wielonawowego wnętrza.
Jednocześnie, sytuując niektórych bohaterów wyda-
rzenia w światłach lepiej widocznych pod mniejszym
kątem arkad międzynawowych, realistycznie rozwar-
stwił scenę figuralną na plany i stworzył iluzjęprzeni-
kania się przestrzeni naw.
W 2. i 3. dekadzie XVI wieku malarze zaczęli
uwzględniać w budowie obrazu także sytuację
optyczną widza oraz sugerować patrzącemu związki
z przestrzenią malarską. Odkryli, że duże kompozy-
cje przestrzenne, których bohaterowie mają propor-
cje zbliżone do naturalnych, umiejętnie zaaranżowa-
ne i zintegrowane ze ścianami tworzą iluzję otwarcia
się wnętrza na świat obrazu oraz związku przestrze-
ni przedstawionej z architektoniczną.
Ostatnie znane dzieła późnogotyckiego malarstwa
ściennego dowodzą, że w ówczesnych koncepcjach
67 Malowidło w prezbiterium powstało w 1516 roku i na-
leży - podobnie jak inne w prezbiterium - do IV fazy ma-
larskiego wystroju kościoła. Dobrociński Zbiór manny
jest najstarszą znaną realizacją tego tematu w malarstwie
śląskim. Motyw namalowany nad niszą sakrarium tworzył
wyjątkową wykładnię idei Eucharystii.
68 Podobne rozwiązania pojawiły się w końcu 2. dekady
dekoracyjnych nie tylko zakładano iluzję relacji
przestrzennych między wnętrzem i obrazem, ale też
starano się kształtować charakter tego „dialogu”
w zależności od walorów struktury i przestrzeni ar-
chitektonicznej.
W niewielkich wnętrzach, na przykład kościoła
w Dobrocinie, o prostej strukturze i jednorodnej,
statycznej przestrzeni tworzono raczej iluzję przeni-
kania przestrzeni malarskiej do architektonicznej.
Wrażenie takie osiągano poprzez sugestię wkracza-
nia bohaterów obrazów do wnętrza architektonicz-
nego. Naturalnej wielkości plastyczną postać ludzką
wyobrażano w najbardziej zewnętrznej płaszczyźnie
kompozycji na tle krajobrazu o bardzo nisko usytu-
owanej linii horyzontu. Tak przedstawiona zyskiwa-
ła wyjątkowy monumentalizm i wręcz reliefowy
charakter, podkreślany przesadną wyrazistością
układów formalnych szat. Przy upozowaniu wska-
zującym na ruch w kierunku widza postać zdaje się
wypychać płaszczyznę obrazu i wchodzić do wnę-
trza68.
Natomiast w sytuacji, gdy - tak jak na przykład
w zamknięciu nawy głównej prezbiterium fary z Zię-
bicach, dekoracja ścienna przecinała ukierunkowa-
ny artykulacją struktury architektonicznej bieg prze-
strzeni i musiała być oglądana z dużej odległości,
stwarzano iluzję przenikania przestrzeni architekto-
nicznej do świata wyobrażeń malarskich69.
W Ziębicach, ponadcokołową partię każdej
z trzech ścian - poniżej wielkich okien poligonalne-
go zamknięcia prezbiterium (zob. rys.) - malarz
przesłonił jedną dużą kompozycją: Lekcja pokory,
Chrystus przed Annaszem i Chrystus przed Kajfa-
szem z motywem Zaparcia się św. Piotra. Operując
przede wszystkim dużymi formami uczynił podsta-
wowym środkiem iluzji przestrzeni bardzo reali-
styczną scenę figuralną ukazaną na tle wciągającego
wzrok błękitu oraz - w obrazie Umycia nóg Aposto-
łom - wnętrze architektoniczne, którego ciemne,
trapezoidalnie ujęte ściany przepruwa rząd kilku
okien otwartych na utrzymany w zimnych zieleniach
i błękitach krajobraz (w jednym przypadku częścio-
wo przesłonięty głowami gapiów). Patrzący spoza
prezbiterium, nieco oślepiony wielkimi oknami, od-
nosi wrażenie, że ukierunkowany bieg przestrzeni
architektonicznej nie ma końca. Poniżej okien nie wi-
dzi bowiem ścian lecz bardzo realistyczne sceny. Błę-
kit tła nie stanowi dla przestrzeni architektonicznej
XVI wieku w kościele w Grzybianach i w apsydzie pre-
zbiterium kościoła w Wierzbnej.
69 Dekoracja musiała powstać po zdemontowaniu ołtarza
głównego fary ziębickiej, o czym jednak nie ma żadnych
danych. Analiza jakości artystycznych malowideł pozwa-
la przypuszczać, że dekoracja powstała w 3. dziesięciole-
ciu XVI wieku.
563
w dość rozległy obszar pagórkowaty, porośnięty
drzewami za sprawą ujętego w perspektywicznym
skrócie jeziora i przeobraża w rozbieloną, słabo czy-
telną dal panoramiczną zanikającą na postrzępio-
nym łańcuchem górskim horyzoncie. Obraz wypeł-
niający ponadcokołową partię ściany tarczowej
działa we wnętrzu niczym „otwarte okno”.
W przemalowanej, ale zapewne zachowującej
pierwotną strukturę wyobrażeniową kompozycji
Zbiór manny z kościoła w Dobrocinie67, sugestyw-
ność integralnego związku postaci ludzkiej z prze-
strzenią krajobrazową osiągnęła jeszcze wyższą ja-
kość, porównywalną z nowożytną przestrzenią
ciągłą. Nie można jednak zapominać, że jest to mo-
tyw starotestamentowy. W obrazach przedstawiają-
cych Chrystusa zawsze uwypuklano wagę postaci co
najmniej ujęciem pierwszoplanowym. Nadal też,
niezależnie od tematu kompozycji figuralnej postać
ludzka pozostała jej podstawowym celem, a tym sa-
mym najważniejszym elementem.
W innym malowidle z Izby Rajców świdnickie-
go ratusza, przedstawiającym Sąd nad Jawnogrzesz-
nicą, przestrzeń, tym razem architektoniczna, zosta-
ła skonstruowana w oparciu o osie perspektywy
zbieżnej, ukierunkowanej ku jednej osi zaniku, usy-
tuowanej nieco asymetrycznie w stosunku do osi sy-
metrii obrazu. Zastosowana z wyczuciem perspekty-
wa boczna i dość poprawny horyzont geometryczny
wskazują, że malarz - choć nie ustrzegł się wielu nie-
poradności - panował nad konstrukcją przestrze-
ni. Przesuwając oś zbiegu uczytelnił architekturę cią-
gnącego się w głąb obrazu wielonawowego wnętrza.
Jednocześnie, sytuując niektórych bohaterów wyda-
rzenia w światłach lepiej widocznych pod mniejszym
kątem arkad międzynawowych, realistycznie rozwar-
stwił scenę figuralną na plany i stworzył iluzjęprzeni-
kania się przestrzeni naw.
W 2. i 3. dekadzie XVI wieku malarze zaczęli
uwzględniać w budowie obrazu także sytuację
optyczną widza oraz sugerować patrzącemu związki
z przestrzenią malarską. Odkryli, że duże kompozy-
cje przestrzenne, których bohaterowie mają propor-
cje zbliżone do naturalnych, umiejętnie zaaranżowa-
ne i zintegrowane ze ścianami tworzą iluzję otwarcia
się wnętrza na świat obrazu oraz związku przestrze-
ni przedstawionej z architektoniczną.
Ostatnie znane dzieła późnogotyckiego malarstwa
ściennego dowodzą, że w ówczesnych koncepcjach
67 Malowidło w prezbiterium powstało w 1516 roku i na-
leży - podobnie jak inne w prezbiterium - do IV fazy ma-
larskiego wystroju kościoła. Dobrociński Zbiór manny
jest najstarszą znaną realizacją tego tematu w malarstwie
śląskim. Motyw namalowany nad niszą sakrarium tworzył
wyjątkową wykładnię idei Eucharystii.
68 Podobne rozwiązania pojawiły się w końcu 2. dekady
dekoracyjnych nie tylko zakładano iluzję relacji
przestrzennych między wnętrzem i obrazem, ale też
starano się kształtować charakter tego „dialogu”
w zależności od walorów struktury i przestrzeni ar-
chitektonicznej.
W niewielkich wnętrzach, na przykład kościoła
w Dobrocinie, o prostej strukturze i jednorodnej,
statycznej przestrzeni tworzono raczej iluzję przeni-
kania przestrzeni malarskiej do architektonicznej.
Wrażenie takie osiągano poprzez sugestię wkracza-
nia bohaterów obrazów do wnętrza architektonicz-
nego. Naturalnej wielkości plastyczną postać ludzką
wyobrażano w najbardziej zewnętrznej płaszczyźnie
kompozycji na tle krajobrazu o bardzo nisko usytu-
owanej linii horyzontu. Tak przedstawiona zyskiwa-
ła wyjątkowy monumentalizm i wręcz reliefowy
charakter, podkreślany przesadną wyrazistością
układów formalnych szat. Przy upozowaniu wska-
zującym na ruch w kierunku widza postać zdaje się
wypychać płaszczyznę obrazu i wchodzić do wnę-
trza68.
Natomiast w sytuacji, gdy - tak jak na przykład
w zamknięciu nawy głównej prezbiterium fary z Zię-
bicach, dekoracja ścienna przecinała ukierunkowa-
ny artykulacją struktury architektonicznej bieg prze-
strzeni i musiała być oglądana z dużej odległości,
stwarzano iluzję przenikania przestrzeni architekto-
nicznej do świata wyobrażeń malarskich69.
W Ziębicach, ponadcokołową partię każdej
z trzech ścian - poniżej wielkich okien poligonalne-
go zamknięcia prezbiterium (zob. rys.) - malarz
przesłonił jedną dużą kompozycją: Lekcja pokory,
Chrystus przed Annaszem i Chrystus przed Kajfa-
szem z motywem Zaparcia się św. Piotra. Operując
przede wszystkim dużymi formami uczynił podsta-
wowym środkiem iluzji przestrzeni bardzo reali-
styczną scenę figuralną ukazaną na tle wciągającego
wzrok błękitu oraz - w obrazie Umycia nóg Aposto-
łom - wnętrze architektoniczne, którego ciemne,
trapezoidalnie ujęte ściany przepruwa rząd kilku
okien otwartych na utrzymany w zimnych zieleniach
i błękitach krajobraz (w jednym przypadku częścio-
wo przesłonięty głowami gapiów). Patrzący spoza
prezbiterium, nieco oślepiony wielkimi oknami, od-
nosi wrażenie, że ukierunkowany bieg przestrzeni
architektonicznej nie ma końca. Poniżej okien nie wi-
dzi bowiem ścian lecz bardzo realistyczne sceny. Błę-
kit tła nie stanowi dla przestrzeni architektonicznej
XVI wieku w kościele w Grzybianach i w apsydzie pre-
zbiterium kościoła w Wierzbnej.
69 Dekoracja musiała powstać po zdemontowaniu ołtarza
głównego fary ziębickiej, o czym jednak nie ma żadnych
danych. Analiza jakości artystycznych malowideł pozwa-
la przypuszczać, że dekoracja powstała w 3. dziesięciole-
ciu XVI wieku.