ADAM ŁAPIŃSKI
stawienia zwłok w ikonografii prawego skrzydła,
której ekspresyjną dominantę zda je się stanowić4.
Umieszczona na wysokości wzroku, eksponowana
przez swą statykę kontrastującą z dynamiką scen
pozostałych, wyróżniona została jeszcze, co
jest nie bez znaczenia, umieszczeniem na
jej polu antaby, która jak wiadomo była w średnio-
wieczu nośnikiem określonej symboliki. Analogicznie
wyróżniono scenę sąsiednią z lewego skrzydła. O ile
ta ostatnia daje się jeszcze interpretować na pod-
stawie przekazów literackich, to scena wystawienia
zwłok nie ma ścisłego odpowiednika w żadnym z
istniejących źródeł. Szczegółowej analizy problemu
dokonała Jadwiga Karwasińska5 *. Z jej ustaleń wy-
nika, że jedynym motywem -— przez wszystkie re-
dakcje przekazów stwierdzonym — jest wbicie gło-
wy na pal8. Dwa źródła wprowadzają orła strzegą-
cego zwłok. Żaden z przekazów natomiast nie za-
wiera jakiejkolwiek wzmianki na temat wystawie-
nia zwłok i towarzyszącego im drzewa. Warto od-
notować, że niektóre z omawianych przez autorkę
źródeł mówią o wrzuceniu ciała do morza, dodając
obraz słupa jasności nad zatopionymi zwłokami7. O
ile dwa pierwsze motywy — można przyjąć z du-
żym prawdopodobieństwem — zostały zaczerpnięte
z pisanej lub ustnej ‘literatury hagiograficznej, to
dwa pozostałe zdają się wiązać z realiami kultów
pogańskich, co w piśmiennictwie związanym z
Drzwiami Gnieźnieńskimi kilkakrotnie już sugero-
wano8. Podejmując próbę pragmatycznej interpreta-
cji sceny należy przede wszystkim zastanowić się
nad znaczeniem tych nie rozpoznanych jej elemen-
tów iskłaldctwyich.
Konstrukcja, na której umieszczono ciało św.
Wojciecha, jest dobrze znanym w etnografii pomo-
stem grobowym, a całość stanowi doskonałą ilustra-
cję sięgającego korzeniami paleolitu pochówku piat-
formowego9, rozpowszechnionego jeszcze u progu
XX w. na peryferiach cywilizowanego świa-
ta 10 * (il. 4). Zwłoki układane na platfor-
mach, niekiedy nawet na specjalnych cmen-
tarzach platformowych, poddawane były tam pry-
mitywnej konserwacji, polegającej na wysuszeniu, co
miało ułatwić późniejszą ich kremacjęn. Licznie
występujące ślady przeżytkowe jak groby domkowe
na palach, pomosty ofiarne, bramy kultowe zdają
się świadczyć o znacznie szerszym rozprzestrzenieniu
tej formy pochówku w przeszłości. Kasz wielki etno-
graf Stanisław Poniatowski, wykorzystując w dużej
mierze materiały zebrane przez Kazimierza Moszyń-
skiego dotyczące Polesia, uznał występujące tam
groby domkowe i inne jeszcze motywy za pozosta-
łość dawnych pochówków platformowych. Niezwykle
interesująca jest przytaczana przez autora relacja z
doliny Raby, gdzie jeszcze na początku bieżącego
stulecia podczas sobótek zielonoświątkowych spalano
słomianego „dziad a” na pomoście podpartym czte-
rema słupami. Zwyczaj ten ma liczne analogie et-
nograficzne w wiosennych i letnich uroczystych ob-
rzędach spalania zmarłych przechowywanych uprzed-
nio na platformach palowych12. Praktyka ta, pełniąc
na rozległych obszarach globu podobną funkcję, siłą
rzeczy uzyskiwała zbliżone rozwiązania techniczne.
Obserwując zbieżność, rzec można identyczność,
przedstawionego w scenie XV obrzędu ze znanymi
z materiałów etnograficznych przykładami pochów-
ków platformowych, można przyjąć z dużym praw-
dopodobieństwem, że autor Drzwi Gnieźnieńskich
znał zwyczaj z autopsji i ukazał go w całym bo-
gactwie szczegółów. Niestety, ubóstwo materiałów
źródłowych dotyczących ziem zamieszkałych przez
Bałtów uniemożliwia uzyskanie jednoznacznej odpo-
wiedzi na pytanie, czy Prusowie, których religia, jak
wiemy, przechowała bardzo wiele archaicznych ele-
mentów, stosowali w XII w. pochówki platformowe.
Jedyną wskazówką pośrednią może być fakt, że Bał-
towie praktykowali przechowywanie zwłok przez
okres poprzedzający kremację, trwający nieraz do
pół roku13. Tak długo przetrzymywane zwłoki mu-
siały być silą rzeczy izolowane i zabezpieczone.
Drugim elementem sceny nie mającym odpowied-
nika w przekazach pisanych, jest drzewo, które Pe-
ter Paulsen na początku lat czterdziestych rozpatry-
wał, podobnie zresztą jak pozostałe elementy sceny,
4 Jest to kwatera XV.
5 KARWASIŃSKA, o.c.
5 MAISEL, Drzwi Gnieźnieńskie..., o.c. s. 100—101 wy-
jaśnił zatknięcie głowy na palu jako zwyczaj prawny sto-
sowany do XVIII w.
7 KARWASIŃSKA, O.C., S. 33—34.
8 Np.: Z. KĘPIŃSKI, Symbolika Drzwi Gnieźnieńskich
[w:] DG II, s. 218 i 351; — GIEYSZTOR, o.c., s. 14; —
KARWASIŃSKA, o.c., s. 26; — L. KALINOWSKI, Treści
ideowe sztuki przedromańskiej i romańskiej w Polsce,
„Studia Źródłoznawcze” X, 1965, s. 29.
o Zob.: Z. BUKOWSKI, K. DĄBROWSKI, Świt kul-
tury europejskiej, [b.m.w.] 1972, s. 14.
10 Zob. tekst i mapki: A. L. GODLEWSKI, Obrzędy,
przy zgonie, rodzaje pochówków i wiara w byt pośmiert-
ny wśród Polinezyjczyków, „Zeszyty Etnograficzne Mu-
zeum Kultury i Sztuki Ludowej” I, 1960, s. 87—98. — Tak-
że S. PONIATOWSKI, Geneza luku tryumfalnego, Warsza-
wa 1930, s. 18; — tenże, Etnografia Polski [w:] Wiedza
o Polsce t. III, Warszawa [b.r.w.], s. 300 i inne.
11 S. PONIATOWSKI, Geneza pochówku żarowego,
„Zbornik radova na III Kongresu slovenskih geografa
i etnografa u Jugoslaviji 1930”, [b.m.r.J, s. 217—-220. — Por.:
J. MANUGIEWICZ, Współczesne poglądy na pochodzenie
kultur ludowych świata, „Wiadomości ludoznawcze” I,
1932, z. 3—4, s. 79—80.
12 PONIATOWSKI, Etnografia..., o.c., s. 312.
13 J. JASKANIS, Obrządek pogrzebowy Zachodnich Bał-
tów u schyłku starożytności (I—V w. n.e.), Wrocław —
Warszawa... 1974, s. 239.
96
stawienia zwłok w ikonografii prawego skrzydła,
której ekspresyjną dominantę zda je się stanowić4.
Umieszczona na wysokości wzroku, eksponowana
przez swą statykę kontrastującą z dynamiką scen
pozostałych, wyróżniona została jeszcze, co
jest nie bez znaczenia, umieszczeniem na
jej polu antaby, która jak wiadomo była w średnio-
wieczu nośnikiem określonej symboliki. Analogicznie
wyróżniono scenę sąsiednią z lewego skrzydła. O ile
ta ostatnia daje się jeszcze interpretować na pod-
stawie przekazów literackich, to scena wystawienia
zwłok nie ma ścisłego odpowiednika w żadnym z
istniejących źródeł. Szczegółowej analizy problemu
dokonała Jadwiga Karwasińska5 *. Z jej ustaleń wy-
nika, że jedynym motywem -— przez wszystkie re-
dakcje przekazów stwierdzonym — jest wbicie gło-
wy na pal8. Dwa źródła wprowadzają orła strzegą-
cego zwłok. Żaden z przekazów natomiast nie za-
wiera jakiejkolwiek wzmianki na temat wystawie-
nia zwłok i towarzyszącego im drzewa. Warto od-
notować, że niektóre z omawianych przez autorkę
źródeł mówią o wrzuceniu ciała do morza, dodając
obraz słupa jasności nad zatopionymi zwłokami7. O
ile dwa pierwsze motywy — można przyjąć z du-
żym prawdopodobieństwem — zostały zaczerpnięte
z pisanej lub ustnej ‘literatury hagiograficznej, to
dwa pozostałe zdają się wiązać z realiami kultów
pogańskich, co w piśmiennictwie związanym z
Drzwiami Gnieźnieńskimi kilkakrotnie już sugero-
wano8. Podejmując próbę pragmatycznej interpreta-
cji sceny należy przede wszystkim zastanowić się
nad znaczeniem tych nie rozpoznanych jej elemen-
tów iskłaldctwyich.
Konstrukcja, na której umieszczono ciało św.
Wojciecha, jest dobrze znanym w etnografii pomo-
stem grobowym, a całość stanowi doskonałą ilustra-
cję sięgającego korzeniami paleolitu pochówku piat-
formowego9, rozpowszechnionego jeszcze u progu
XX w. na peryferiach cywilizowanego świa-
ta 10 * (il. 4). Zwłoki układane na platfor-
mach, niekiedy nawet na specjalnych cmen-
tarzach platformowych, poddawane były tam pry-
mitywnej konserwacji, polegającej na wysuszeniu, co
miało ułatwić późniejszą ich kremacjęn. Licznie
występujące ślady przeżytkowe jak groby domkowe
na palach, pomosty ofiarne, bramy kultowe zdają
się świadczyć o znacznie szerszym rozprzestrzenieniu
tej formy pochówku w przeszłości. Kasz wielki etno-
graf Stanisław Poniatowski, wykorzystując w dużej
mierze materiały zebrane przez Kazimierza Moszyń-
skiego dotyczące Polesia, uznał występujące tam
groby domkowe i inne jeszcze motywy za pozosta-
łość dawnych pochówków platformowych. Niezwykle
interesująca jest przytaczana przez autora relacja z
doliny Raby, gdzie jeszcze na początku bieżącego
stulecia podczas sobótek zielonoświątkowych spalano
słomianego „dziad a” na pomoście podpartym czte-
rema słupami. Zwyczaj ten ma liczne analogie et-
nograficzne w wiosennych i letnich uroczystych ob-
rzędach spalania zmarłych przechowywanych uprzed-
nio na platformach palowych12. Praktyka ta, pełniąc
na rozległych obszarach globu podobną funkcję, siłą
rzeczy uzyskiwała zbliżone rozwiązania techniczne.
Obserwując zbieżność, rzec można identyczność,
przedstawionego w scenie XV obrzędu ze znanymi
z materiałów etnograficznych przykładami pochów-
ków platformowych, można przyjąć z dużym praw-
dopodobieństwem, że autor Drzwi Gnieźnieńskich
znał zwyczaj z autopsji i ukazał go w całym bo-
gactwie szczegółów. Niestety, ubóstwo materiałów
źródłowych dotyczących ziem zamieszkałych przez
Bałtów uniemożliwia uzyskanie jednoznacznej odpo-
wiedzi na pytanie, czy Prusowie, których religia, jak
wiemy, przechowała bardzo wiele archaicznych ele-
mentów, stosowali w XII w. pochówki platformowe.
Jedyną wskazówką pośrednią może być fakt, że Bał-
towie praktykowali przechowywanie zwłok przez
okres poprzedzający kremację, trwający nieraz do
pół roku13. Tak długo przetrzymywane zwłoki mu-
siały być silą rzeczy izolowane i zabezpieczone.
Drugim elementem sceny nie mającym odpowied-
nika w przekazach pisanych, jest drzewo, które Pe-
ter Paulsen na początku lat czterdziestych rozpatry-
wał, podobnie zresztą jak pozostałe elementy sceny,
4 Jest to kwatera XV.
5 KARWASIŃSKA, o.c.
5 MAISEL, Drzwi Gnieźnieńskie..., o.c. s. 100—101 wy-
jaśnił zatknięcie głowy na palu jako zwyczaj prawny sto-
sowany do XVIII w.
7 KARWASIŃSKA, O.C., S. 33—34.
8 Np.: Z. KĘPIŃSKI, Symbolika Drzwi Gnieźnieńskich
[w:] DG II, s. 218 i 351; — GIEYSZTOR, o.c., s. 14; —
KARWASIŃSKA, o.c., s. 26; — L. KALINOWSKI, Treści
ideowe sztuki przedromańskiej i romańskiej w Polsce,
„Studia Źródłoznawcze” X, 1965, s. 29.
o Zob.: Z. BUKOWSKI, K. DĄBROWSKI, Świt kul-
tury europejskiej, [b.m.w.] 1972, s. 14.
10 Zob. tekst i mapki: A. L. GODLEWSKI, Obrzędy,
przy zgonie, rodzaje pochówków i wiara w byt pośmiert-
ny wśród Polinezyjczyków, „Zeszyty Etnograficzne Mu-
zeum Kultury i Sztuki Ludowej” I, 1960, s. 87—98. — Tak-
że S. PONIATOWSKI, Geneza luku tryumfalnego, Warsza-
wa 1930, s. 18; — tenże, Etnografia Polski [w:] Wiedza
o Polsce t. III, Warszawa [b.r.w.], s. 300 i inne.
11 S. PONIATOWSKI, Geneza pochówku żarowego,
„Zbornik radova na III Kongresu slovenskih geografa
i etnografa u Jugoslaviji 1930”, [b.m.r.J, s. 217—-220. — Por.:
J. MANUGIEWICZ, Współczesne poglądy na pochodzenie
kultur ludowych świata, „Wiadomości ludoznawcze” I,
1932, z. 3—4, s. 79—80.
12 PONIATOWSKI, Etnografia..., o.c., s. 312.
13 J. JASKANIS, Obrządek pogrzebowy Zachodnich Bał-
tów u schyłku starożytności (I—V w. n.e.), Wrocław —
Warszawa... 1974, s. 239.
96