Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 40.1978

DOI article:
Wiercinśka, Janina: Antoni Kamieński - zapomniany dekadent: (uwagi na temat związków sztuki i literatury)
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.48233#0189

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
JANINA WIERCIŃSKA


II. 11. Maz Klinger, Trzecia przyszłość, z cyklu
Opus III, akwaforta i akwatinta, 1879, wg. W. Pa-
stor, Mar Klinger, Berlin, 2 wyd., 1918, tabl. 36.
(Repr. T. Kaźmier ski)

męczennik idei. Artysto, jesteś kapłanem... królem...
Magiem... wołał Sar Peladan w 1892 r.70. Stanowisko
takie, nad którego romantycznym rodowodem roz-
wodzić się tu nie ma potrzeby77, pojawiało się co-
raz częściej w różnych wypowiedziach z lat 1890-
tych78, a szczególnie dobitnie sformułowane zostało
w 1895 r. w Forpocztach W. Nałkowskiego, M. Ko-
mornickiej i C. Jellenty70. Głosy padające w dys-
kusji nad rysunkiem Kamieńskiego są jednocześnie
i komentarzem do sprawy Podkowińskiego: pod wra-
żeniem stosu kwiatów i wieńców, które zakrywały

trumnę [z ciałem Podkowińskiego] i tego długiego
sznura publiczności, brnącej mimo zamieć po kostki
w śniegu na cmentarz80, krytyk zadaje pytanie, kto
winien, że Podkowiński zmarniał? Ona [śmierć] mu
przyniosła ukojenie i sławę po miesiącach bólu i po
latach szyderstw i wewnętrznego szamotania się w
pogoni za majakiem, w pięciu się na szczyt praw-
dziwej sztuki. Dlaczego zamiast kościotrupa [Ka-
mieński] nie narysował raczej pasibrzucha-społe-
czeństwa? Albo upiora głupoty i szablonu? Kto, jeśli
nie one zabijają ducha i talent? Kto, jeśli nie ten
tak szumnie sławiony i nazywany „ogół” czytelników
i gapiów wystawowych? [...] Tak zwany „ogól”, któ-
ry, odkąd sztuka nasza istnieje, nic jeszcze nie zro-
bił dla niej?...81. Mamy tu więc podkreślenie drugiej
ważnej dla młodopolskiej formacji literacko-arty-
stycznej opozycji artysta — filister, przeciwieństwa
interesów uniwersalistycznych, których wyrazicielem
jest prawdziwy niezależny artysta i tendencji utyli-
tarystycznych, przyziemnych, cynicznych i zakłama-
nych, które reprezentuje „marna zgraja”, wychwala-
jąca teraz to, co przedtem ganiła. Wisząca na ścia-
nie, ponad posłaniem artysty, tajemniczo uśmiech-
nięta gipsowa maska, rażąca bielą, wyakcentowana
światłem82, wbrew opinii Jellenty nie wydaje się
wcale figlarna, naiwna, wesoła — skłonni bylibyśmy
w niej widzieć reminiscencję owej pięknej bezlitos-
nej pani83, kobiety fatalnej, czerpiącej rozkosz z za-
dawanego cierpienia. Byłby to więc jeszcze jeden z
wątków powstającej właśnie legendy Podkowińskie-
go: motyw nieszczęśliwej, destrukcyjnej miłości. Jest
to także wątek przewijający się w twórczości Ka-
mieńskiego, dający się odczytać zarówno w rysun-
kach, jak i wypowiedziach prozą, wątek, o którym
świadczyć mogą również wspomnienia współcześnie
żyjących artystów i pisarzy.
Gdyby jednak przyjąć w interpretacji Niedokoń-
czonego dzieła tylko ten jeden powód powstania ry-
sunku: śmierć Władysława Podkowińskiego, zbytnio
uprościlibyśmy sprawę. Bowiem — jak w cytowa-
nym już opowiadaniu Sienkiewicza, w którym każda
z postaci jest wprawdzie odbiciem cech konkretnego
modela, ale również nakładają się na nie rysy in-
nych osób — i tu odczytać można echa jeszcze jed-
nego rodzącego się artystycznego mitu: mitu Kurza-
wy. Powiadam: rodzącego się, bowiem w chwili po-

76 Tłum. H. Ostrowska-Grabska [w:] E. GRABSKA, Mo-
derniści o sztuce, Warszawa 1971, s. 284—285.
77 n. PEVSNER, Pioneers of Modern Design. From Wil-
liam Morris to Walter Gropius, Harmondsworth, wyd. z
1960, s. 21; — M. PODRAZA-KWIATKOWSKA, Bóg, ofiara,
clown czy psychopata. O roli artysty na przełomie XIX
i XX wieku. „Ruch literacki” 1969, z. 1, s. 1—17; — ta sa-
rn a, Programy i dyskusje literackie okresu Młodej Polski,
Wrocław 1973, s. VIII—IX.
78 Teksty o malarzach..., o.c., passim.
76 M. PODRAZA-KWIATKOWSKA, Programy i dysku-

sje..., s. 16—35.
80 c. JELLENTA, Z powodu konkursu..., o.c.
81 ibidem.
82 Maskę taką zauważyć można również we Wnętrzu
pracowni rzeźbiarskiej (il. A. Kamieńskiego do własnego
opowiadania Wiosenny poranek, 1907), oraz na fotografii,
przedstawiającej samego rysownika we własnej pracowni
w Warszawie („Tyg. II.” 1902, nr 9, s. 163).
83 M. PRAŻ, Zmysły, śmierć i diabeł w literaturze ro-
mantycznej, przełożył K. Zaboklicki, Warszawa 1974, s.
166—265; — HOFSTATTER, o.c., S. 187—200.

178
 
Annotationen