Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 40.1978

DOI Artikel:
Wiercinśka, Janina: Antoni Kamieński - zapomniany dekadent: (uwagi na temat związków sztuki i literatury)
DOI Seite / Zitierlink:
https://doi.org/10.11588/diglit.48233#0191

DWork-Logo
Überblick
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
JANINA WIERCIŃSKA


II. 13. A. Kamieński, Władysław Podkowiński w pra-
cowni, rys. 1894, wg „Tyg. U.” 1895, nr 2, s. 21. (Repr.
E. Kozlowska-Tomczyk)

konkursie Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych,
kiedy to Kurzawa, który przedstawił projekt pomni-
ka Mickiewicz budzący geniusza poezji, otrzymał,
wbrew opinii publicznej, widzącej w tym dziele
pierwszorzędne zalety, tylko III nagrodę. 26 stycznia
1890 r. Kurzawa, wiążący z tą pracą wielkie nadzie-
je i ambicje, dla wyrażenia protestu publicznie roz-
trzaskał swą grupę. Sprawa ta stała się początkiem
końca artysty, który już odtąd miał wegetować i ja-
ko twórca i jako człowiek. Otóż bohaterem opowia-
dania Sienkiewicza jest rzeźbiarz Kamionka, zanied-
bany, iopuszczony i osamotniony, który gaśnie nie
czując w sobie sił do życia, świadom tego, że talent
jego się wyczerpał. Pomysł opowiadania mógł skon-
kretyzować się właśnie pod wpływem pełnego tra-
gizmu losu Kurzawy, porównanie bowiem daty po-
wstania noweli (listopad 1890 r.) i wcześniejszego,
bo imającego miejsce w styczniu 1890 r. wydarze-
nia w salach Towarzystwa Zachęty, pozwala na po-
stawienie takiej hipotezy.
Istnieją wyraźne analogie między pracownią sien-
kiewiczowskiego Kamionki i wnętrzem pracowni po-

kazanym przez Kamieńskiego: Okno [...] wychodziło
na podwórze, zakończone z tyłu ogrodem. Trawa [...]
zieleniła się jeszcze jakąś chorą zielonością, w której
tkwiła śmierć i zgnilizna [...]. Co wieczór rozlegało
się [...] krakanie wron [...]. Ściany były mroczne,
przybrane tu i ówdzie gipsowymi modelami rąk i
nóg; zresztą puste; niedaleko okna wisiało małe lu-
stro, nad nim czaszka końska i bukiet makartow-
skich kwiatów, zupełnie poczerniały od kurzu. W
kącie stało łóżko pokryte kołdrą starą i pomiętą,
przy nim szafka nocna z żelaznym lichtarzem88. Od-
nosi się wrażenie, że charakterystyczne dla fin-de-
-siecle'u pesymistyczne nastroje nie były obce pisa-
rzowi, a w samych elementach opisu, w akcesoriach,
w owym krakaniu żałobnym wron, w chorej zielo-
ności, w której tkwiła śmierć i zgnilizna znaleźć moż-
na środki wyrazu modernizmu. Rzecz to już jednak
historyków literatury.
Antoni Kamieński znał opowiadanie Sienkiewicza,
sam był nawet w 1896 r. jego ilustratorem89 (il. 16).
Atmosfera, temat i wizja umierającego rzeźbiarza
mogły stanowić silny bodziec dla wyobraźni rysow-
nika, która podbudowana dodatkowo nakładającą się
emocjonalnie i tematycznie sprawą śmierci przyja-
ciela, Władysława Podkowińskiego, i obłędu Kurza-
wy, znalazła ujście w Niedokończonym dziele, oraz —
później — w jego -własnym utworze prozą noszącym
tytuł Wiosenny poranek. Przytoczony fragment opo-
wiadania Sienkiewicza, ukazujący wnętrze pracowni,
jawi się, jak gdyby na ilustracji, w Niedokończonym
dziele Kamieńskiego, świadcząc o bliskim związku
obu tych dzieł.
Motywem przewodnim zarówno opowiadania Sien-
kiewicza, jak i kartonu Kamieńskiego jest umiera-
jący artysta, do którego śmierci przyczynia się nie
doprowadzone do końca arcydzieło. W utworze Sien-
kiewicza zbyt liczne są sytuacje (np. postępująca ab-
negacja i upadek artysty, obłęd, wzrastanie poczucia
niemocy twórczej, owo świetne w zamyśle, lecz nie
doprowadzone do końca dzieło), wskazujące na to,
jak bardzo na jego powstanie wpłynął los nieszczęs-
nego Kurzawy, by można poprzestać tylko na tym
wniosku prof. J. Krzyżanowskiego, że Luz in tene-
bris lucet jest niemal wyznaniem osobistym pisarza,
gdy się je rzuci na tło jego biografii, na szukanie
ratunku po śmierci żony w pracy, gdy artysta ocala
zrozpaczonego człowieka90. Utwór ten mógłby w
gruncie rzeczy również mieć inny tytuł: Niedokoń-
czone dzieło. Niedokończone dzieło pozostawił umie-
rając w 1895 r. Władysław Podkowiński, całą zresztą

88 H. SIENKIEWICZ, Dzieła, t. 6, Nowele współczesne,
Warszawa 1949, s. 103—104.
89 „Tyg. II.” 1896, nr 51, s. 997; — także: H. SIENKIE-
WICZ, Nowele, Warszawa 1896.
OT KRZYŻANOWSKI, Twórczość Henryka Sienkiewicza...,
o.c., s. 327.

180
 
Annotationen