JANINA WIERCIŃSKA
U. 15. A. Kamieński, Antoni Kurzawa, rys. 1896, wg „Tyg. U.”
1896, nr 41, s. 797. (Repr. J. Chodyna)
się boleśnie w niedokończone dzieło, ginie przez sztu-
kę i dla sztuki, bohater zaś jego późniejszego utwo-
ru prozą rzeźbiarz Zaleski sam niszczy swoją rzeźbę,
podobnie jak balzakowski Frenhofer i Kurzawa. W
ten sposób schematy, stworzone przez literaturę,
wpływają na życie i na zachowanie się ludzi, a to
z kolei wtórnie znów oddziaływuje na literaturę i
sztukę 92.
Co zaś do głównego bohatera naszych rozważań,
do Antoniego Kamieńskiego, podkreślić trzeba raz
B2 L. STAFF, Rzeźbiarz, „Chimera” I, 1901, z. 1, s. 98.
W związku z owym skomplikowanym splotem literackich
i artystycznych zależności pragnę przypomnieć ten właśnie
jeszcze, że przemyślenia jego, oscylując wokół po-
słannictwa artysty i niespełnionych marzeń, zbiegły
się ostatecznie w osądzie własnej kariery i własnych
możliwości. Rzeźbiarz z wyboru, a rysownik z ko-
nieczności, wcześnie uświadomił sobie brak perspek-
tyw i pogrzebał nadzieje na stworzenie wielkiego,
monumentalnego posągu w rodzaju takich, jakie wi-
dział w Paryżu. Posąg Balzaca dłuta Rodina (1898),
wzbudzający namiętne wówczas spory, objawił się
Kamieńskiemu jako arcydzieło, znaczące epokę w
sonet Staffa, może on howiem wskazać, jak silnie ów wą-
tek literacki i wydarzenia realne odbiły się w wyobraźni
poetyckiej tego pokolenia.
182
U. 15. A. Kamieński, Antoni Kurzawa, rys. 1896, wg „Tyg. U.”
1896, nr 41, s. 797. (Repr. J. Chodyna)
się boleśnie w niedokończone dzieło, ginie przez sztu-
kę i dla sztuki, bohater zaś jego późniejszego utwo-
ru prozą rzeźbiarz Zaleski sam niszczy swoją rzeźbę,
podobnie jak balzakowski Frenhofer i Kurzawa. W
ten sposób schematy, stworzone przez literaturę,
wpływają na życie i na zachowanie się ludzi, a to
z kolei wtórnie znów oddziaływuje na literaturę i
sztukę 92.
Co zaś do głównego bohatera naszych rozważań,
do Antoniego Kamieńskiego, podkreślić trzeba raz
B2 L. STAFF, Rzeźbiarz, „Chimera” I, 1901, z. 1, s. 98.
W związku z owym skomplikowanym splotem literackich
i artystycznych zależności pragnę przypomnieć ten właśnie
jeszcze, że przemyślenia jego, oscylując wokół po-
słannictwa artysty i niespełnionych marzeń, zbiegły
się ostatecznie w osądzie własnej kariery i własnych
możliwości. Rzeźbiarz z wyboru, a rysownik z ko-
nieczności, wcześnie uświadomił sobie brak perspek-
tyw i pogrzebał nadzieje na stworzenie wielkiego,
monumentalnego posągu w rodzaju takich, jakie wi-
dział w Paryżu. Posąg Balzaca dłuta Rodina (1898),
wzbudzający namiętne wówczas spory, objawił się
Kamieńskiemu jako arcydzieło, znaczące epokę w
sonet Staffa, może on howiem wskazać, jak silnie ów wą-
tek literacki i wydarzenia realne odbiły się w wyobraźni
poetyckiej tego pokolenia.
182