ANTONI KAMIEŃSKI — ZAPOMNIANY DEKADENT
U. 16. A. Kamieński, Luz in tenebris lucet, ilustracja do opo-
wiadania H. Sienkiewicza, rys., wg „Tyg. U.” 1896, nr 51, s. 997.
(Repr. J. Chodyna)
dziejach rzeźby, prowadzące sztuką na nowe drogi
i na nowe wyżyny, łącząc niejako malarstwo z rzeź-
bą °3. Sam nie będąc w stanie wypowiedzieć się w
modelunku rzeźbiarskim, Kamieński myślał jednak
kategoriami tej dyscypliny i wprowadzał ją jako te-
mat rysunków i prozy. Gdzie tylko nadarzała się
okazja, ukazywał posągi, nagrobki, grupy, postumen-
ty i inskrypcje, a wybór motywów cmentarnych mo-
że się wiązać także z predylekcją do modelunku, do
układu brył, jakich dostarczyć mogą grobowce i rzeź-
by nagrobne. Jako magnum opus, w którym zamie-
rzał wypowiedzieć się do końca, skrystalizować w
nim cały swój talent01 artysta zamierzał wykonać
cykl kartonów rysunkowych Pieśń o życiu. Prace
93 A. KAMIEŃSKI, Z Salonów paryskich (Wrażenia i
myśli), „Tyg. II.” 1898, nr 31, s. 581—582.
94 MATUSZEWSKI, Antoni Kamieński, o.c.
rozpoczął około r. 1896 i pragnął stworzyć w ten
sposób szereg kompozycji alegorycznych: Rydwan ży-
cia, Pieśń o miłości, Pieśń o młodości, Pieśń o trzy-
dziestym roku życia, Pieśń o sercu, O szczęściu, O
zasłudze, Pieśń poranną, Pieśń wieczorną, Pieśń o
śmierci95. Dwa ukończone kartony tego cyklu, Pieśń
o miłości i Pieśń o trzydziestym roku życia 08 przed-
stawił Kamieński na indywidualnej wystawie w To-
warzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w 1897 r., ale
Towarzystwo Zachęty po dniach dziesięciu, bez żad-
nego względu na artystę, zamknęło wystawę. Był to
dlań cios, który mógł do rozpaczy doprowadzić, na-
pisał Muszyński97. Interwencja hr. Michała Tyszkie-
wicza, znanego mecenasa sztuki i wpływowej osobis-
95 MUSZYŃSKI, o.c.
86 Do dziś nie odnalezione.
97 MUSZYŃSKI, o.c.
183
U. 16. A. Kamieński, Luz in tenebris lucet, ilustracja do opo-
wiadania H. Sienkiewicza, rys., wg „Tyg. U.” 1896, nr 51, s. 997.
(Repr. J. Chodyna)
dziejach rzeźby, prowadzące sztuką na nowe drogi
i na nowe wyżyny, łącząc niejako malarstwo z rzeź-
bą °3. Sam nie będąc w stanie wypowiedzieć się w
modelunku rzeźbiarskim, Kamieński myślał jednak
kategoriami tej dyscypliny i wprowadzał ją jako te-
mat rysunków i prozy. Gdzie tylko nadarzała się
okazja, ukazywał posągi, nagrobki, grupy, postumen-
ty i inskrypcje, a wybór motywów cmentarnych mo-
że się wiązać także z predylekcją do modelunku, do
układu brył, jakich dostarczyć mogą grobowce i rzeź-
by nagrobne. Jako magnum opus, w którym zamie-
rzał wypowiedzieć się do końca, skrystalizować w
nim cały swój talent01 artysta zamierzał wykonać
cykl kartonów rysunkowych Pieśń o życiu. Prace
93 A. KAMIEŃSKI, Z Salonów paryskich (Wrażenia i
myśli), „Tyg. II.” 1898, nr 31, s. 581—582.
94 MATUSZEWSKI, Antoni Kamieński, o.c.
rozpoczął około r. 1896 i pragnął stworzyć w ten
sposób szereg kompozycji alegorycznych: Rydwan ży-
cia, Pieśń o miłości, Pieśń o młodości, Pieśń o trzy-
dziestym roku życia, Pieśń o sercu, O szczęściu, O
zasłudze, Pieśń poranną, Pieśń wieczorną, Pieśń o
śmierci95. Dwa ukończone kartony tego cyklu, Pieśń
o miłości i Pieśń o trzydziestym roku życia 08 przed-
stawił Kamieński na indywidualnej wystawie w To-
warzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w 1897 r., ale
Towarzystwo Zachęty po dniach dziesięciu, bez żad-
nego względu na artystę, zamknęło wystawę. Był to
dlań cios, który mógł do rozpaczy doprowadzić, na-
pisał Muszyński97. Interwencja hr. Michała Tyszkie-
wicza, znanego mecenasa sztuki i wpływowej osobis-
95 MUSZYŃSKI, o.c.
86 Do dziś nie odnalezione.
97 MUSZYŃSKI, o.c.
183