ANTONI KAMIEŃSKI
ZAPOMNIANY DEKADENT
II. 22. Mace Klinger, Nędza, z cyklu O śmierci, cz. 2, akwaforta,
akwatinta, 1892, wg W. Pastor, Mac: Klinger, Berlin, 2 wyd., 1918,
tabl. 53. (Repr. T. Kaźmierski)
się elementarni zapożyczonymi ze świata rzeźby.
Pieśń o życiu była ostatnią wielką próbą stworzenia
dzieła życia, ostatnim wysiłkiem, nigdy nie dopro-
wadzonym do finału.
W 1904 r. Kamieński chwycił za pióro i napisał
dłuższe opowiadanie. Otrzymało ono tytuł Wiosenny
poranek. Z notatek lekarza wariatów105, a zilustro-
wał je sam autor (ii. 23). Zawarte jest w nim wy-
znanie wiary Kamieńskiego, tak też zresztą było ono
przez środowisko literacko-artystyczne Warszawy
zrozumiane, a o tym, że było ono czytane, świadczy
stosunkowo obfite pokłosie krytyk i recenzji w pra-
sie. Tematem utworu jest przełom, jaki dokonał się
105 Pierwodruk: „Tyg. II.” 1905, nr 21—29, wyd. książko-
we: Warszawa 1907.
w życiu cieszącego się już niejakim powodzeniem
rzeźbiarza Zaleskiego, a przełom ten spowodowany
został uświadomieniem sobie rozdźwięku, jaki istniał
między swobodną myślą artystyczną i presją filister-
skiego społeczeństwa.
Jeśli zdecydowałam się poświęcić nieco więcej
miejsca opowiadaniu Kamieńskiego, uczyniłam to
dlatego, że wydało mi się interesującym przyczyn-
kiem do problematyki polskiego modernizmu. Histo-
rycy literatury utworem tym się nie zainteresowali,
darmo by go również szukać w spisie młodopolskich
powieści o artyście, będących tematem rozważań A.
Z. Makowieckiego106. Wiosenny poranek zajmuje
100 MAKOWIECKI, O.C.; — M. GŁOWIŃSKI, Powieść
młodopolska. Studium z poetyki historycznej, Wrocław
187
ZAPOMNIANY DEKADENT
II. 22. Mace Klinger, Nędza, z cyklu O śmierci, cz. 2, akwaforta,
akwatinta, 1892, wg W. Pastor, Mac: Klinger, Berlin, 2 wyd., 1918,
tabl. 53. (Repr. T. Kaźmierski)
się elementarni zapożyczonymi ze świata rzeźby.
Pieśń o życiu była ostatnią wielką próbą stworzenia
dzieła życia, ostatnim wysiłkiem, nigdy nie dopro-
wadzonym do finału.
W 1904 r. Kamieński chwycił za pióro i napisał
dłuższe opowiadanie. Otrzymało ono tytuł Wiosenny
poranek. Z notatek lekarza wariatów105, a zilustro-
wał je sam autor (ii. 23). Zawarte jest w nim wy-
znanie wiary Kamieńskiego, tak też zresztą było ono
przez środowisko literacko-artystyczne Warszawy
zrozumiane, a o tym, że było ono czytane, świadczy
stosunkowo obfite pokłosie krytyk i recenzji w pra-
sie. Tematem utworu jest przełom, jaki dokonał się
105 Pierwodruk: „Tyg. II.” 1905, nr 21—29, wyd. książko-
we: Warszawa 1907.
w życiu cieszącego się już niejakim powodzeniem
rzeźbiarza Zaleskiego, a przełom ten spowodowany
został uświadomieniem sobie rozdźwięku, jaki istniał
między swobodną myślą artystyczną i presją filister-
skiego społeczeństwa.
Jeśli zdecydowałam się poświęcić nieco więcej
miejsca opowiadaniu Kamieńskiego, uczyniłam to
dlatego, że wydało mi się interesującym przyczyn-
kiem do problematyki polskiego modernizmu. Histo-
rycy literatury utworem tym się nie zainteresowali,
darmo by go również szukać w spisie młodopolskich
powieści o artyście, będących tematem rozważań A.
Z. Makowieckiego106. Wiosenny poranek zajmuje
100 MAKOWIECKI, O.C.; — M. GŁOWIŃSKI, Powieść
młodopolska. Studium z poetyki historycznej, Wrocław
187