Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 37.1975

DOI Heft:
Nr. 3
DOI Artikel:
Gieysztor, Elżbieta: Kościelny zespół w Kłoczewie: zagadnienie styku prowincjonalnych i elitarnych nurtów w polskiej sztuce nowożytnej
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48041#0239

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
ELŻBIETA GIEYSZTOR


II. 1. Kłoczew, widok na zespół kościoła parafialnego od wsch. (Fot. E. Kozłowska-Tomczyk)

dopilaster) \ zrezygnowanie z cokołu zamykającego
ścianę od dołu i(występująoego jedynie pod bazami)
świadczą o idei optycznego wyciągnięcia w górę. Po-
mimo nakładania na siebie poszczególnych elementów
ściana ma charakter płaski i linearny.
Charakter zmienia się w ostatnim przęśle przyfa-
sadowym, występującym z lica ściany na kształt
pylonu, ze skarpami po bokach. Te przylepione jak-
by masywy, urywające się pcd belkowaniem, to dwie
podstawy nie zrealizowanych w górnych partiach
wież, tworzące wraz z elewacją zachodnią „blok fa-
sadowy” o wspólnym cokole i topornej, płycinowej
dekoracji. Tak jak część prezbiterialna wyodrębnia się
stylistycznie od nawy jako o około 100 lat wcześniej-
sza, tak blok fasadowy, z pojedynczą wieżą w zwień-
czeniu, odcina się zupełnie swym ogólnym charakte-
rem, nie zachowując już nic z delikatnej elegancji
podziałów nawy.
Tak więc o blokowym charakterze fasady zachod-
niej przesądzają dwie, wtopione w nią podstawy wie-
żowe. Zwalistość bryły nie została przełamana nawet
ryzalitowym zaznaczeniem wspartej na nich wieży.
Równoczesne zastosowanie bocznych wolutowych spły-
wów, tak samo linearnych i płaskich jak w elewacji
tylnej, dało w efekcie najprostszy schemat fasady
małego kościółka, z tym że zamiast szczytu w zwień-
1 Termin wprowadzony przez P. BOHDZIEWICZA (Za-
gadnienie formy w architekturze baroku, Lublin 1931, s.
103, 295).

czeniu wprowadzona jest wieża. W pozbawionej wa-
lorów artystycznych fasadzie zachodniej zasługuje na
podkreślenie zachowanie dla niej, tak jak i dla nowej
fasady tylnej, niezależnej perspektywy. Kształt jej
niskiej wieży, a szczególnie hełmu o finezyjnej, spła-
szczonej formie, wydają się być skomponowane z my-
ślą o nowym widoku frontalnym — obniżone, by nie
wyłaniać się spoza szczytu prezbiterialnego. Również
o dążeniu do ujednolicenia całości świadczy umiejęt-
ne dopasowanie szczytu wschodniego do części prezbi-
terialnej tak, że na pierwszy rzut oka zacierają się
różnice chronologiczne.
Wchodzącego do kościoła spod ciemnej części pod-
wieżowej uderza jednolitość przestrzenna nawy, pod-
kreślona przez równomiernie rozproszone światło. Po-
stępując od chóru muzycznego wzrok ślizga się poprzez
opilastrowane ściany i przyścienne murowane ołta-
rze, zatrzymuje się na chwilę na przewężeniu tęczy,
które jest powiększone przez chrzcielnicę i ambonę,
przytwierdzone po obu jej stronach, przechodzi wresz-
cie do prezbiterium, gdzie zatrzymuje się na ołtarzu.
Ale którym? — Tym wspaniałym, wielkim, malowa-
nym, wypełniającym całą apsydę, czy wolnostojącym
na tle tej iluzjonistycznej architektury ołtarzem rze-
czywistym, „syncerskiej roboty, suto wyzłacanym”2,
który przyjmuje formę tabernakulum pierwszego. Do
2 Wizytacja z 1781 r. (por. niżej przyp. 7 i 16).

227
 
Annotationen