KRONIKA STOWARZYSZENIA HISTORYKÓW SZTUKI
skie (Muzeum Starego Seraju i Mu-
zeum Armii). Dawna broń japońska
rozproszona jest w różnych kolek-
cjach świata, ze znacznymi zgrupo-
waniami w Londynie i Nowym Jor-
ku; część jej jednak przetrwała
szczęśliwie na wyspach japońskich,
zwłaszcza w zbiorach cesarskich i
skarbcach świątynnych. Choć na te-
mat broni Bliskiego i Dalekiego
Wschodu oraz broni „ludów egzo-
tycznych” wielokrotnie wypowiadali
się uczeni europejscy i amerykańscy,
ale obowiązek pełnego zbadania
tych zabytków należy do reprezen-
tantów właściwych narodów, wy-
twórców i pierwotnych użytkowni-
ków tej broni.
JANINA GOSTWICKA
PRZESŁANKI DO REKONSTRUKCJI UMEBLOWANIA ZAMKU WAWELSKIEGO ZA
ZYGMUNTA I I BONY SFORZA
Komnaty wawelskie są muzeum
nietypowym. Ze względu na wagę
wątków historycznych popartych
wydarzeniami o charakterze pań-
stwowym, czy też datami związany-
mi z rodziną królewską — układ
poszczególnych wnętrz musi posia-
dać piętno ładunku faktologlicznego
wzbogaconego o znajomość rozwoju
architektonicznego i rozplanowania
mieszkań królewskich. Musi być po-
nadto oparty o tzw. gust epoki i
znajomość zwyczajów, które zmie-
niły się zdecydowanie w momencie
małżeństwa Zygmunta I z księż-
niczką włoską Boną Sforza. Przy-
wiozła ona w swej wyprawie ślub-
nej m.in. meble włoskie, o czym
mówi spis wyprawy ślubnej sporzą-
dzony przez G. Passero. Później im-
port mebli włoskich staje sie fak-
tem, popartym dowodami źródłowy-
mi, a mianowicie zachowanymi! ra-
chunkami dworu królewskiego. Z
drugiej strony zachowane sztychy
przedstawiające szereg wnętrz zam-
ku wawelskiego z dzieła Tomasza
Tretera Theatrum uirtutum D. Sta-
nislai Hosii wydanego w Rzymie w
1588 r., stają się nieocenionym źród-
łem ikonograficznym podbudowują-
cym dowody pisane. Omawiając kil-
ka elementów wyposażenia komnat
wawelskich zaczerpniętych z tychże
sztychów, popartych adnotacjami
archiwalnymi i udokumentowanymi
konkretnymi, do dziś zachowanymi
zabytkami mebli, pochodzącymi z
obecnej kolekcji wawelskiej lub
innych muzeów — można wyraźnie
wykazać zbieżność w stawianych
tezach dotyczących dokumentacji
dla rekonstrukcji umeblowania Wa-
welu. Piękny przykład mebla im-
portowanego z Włoch stanowi tzw.
il letto d’apparato eon baldacchino
z tzw. namiotami łoża w postaci
phyrhank, lub tela, względnie ten-
toria. Jest to łoże bogato rzeźbione,
niezależnie od łóż z kolumnami to-
czonymi a colonne, których liczne
przykłady były wymieniane również
w rachunkach dworskich. Prócz te-
go były na Wawelu łóżka otoczone
skrzyniami typu a cassoni lub sop-
piedani.
Wśród sprzętów do siedzenia na
czoło wysuwają się krzesła tzw.
dantesca uwidocznione na treterow-
skich sztychach, podobnie jak i wy-
mienione w rachunkach dworu kró-
lewskiego sedilia włoskie typu pol-
trone a braccioli, określane przez
Włochów jako da parata. Ponadto
typ krzesła tzw. sedia a iccasse
uwidoczniony na fryzie Antoniego z
Wrocławia z 1535 r. w sali Pod
Przeglądem Wojsk dostarcza jeszcze
jednego przykładu krzesła nożyco-
wego o charakterze królewskim.
Fryz zaś z sali Poselskiej na Wa-
welu z przedstawieniem m.in. trono
lub residenza prezentuje typowy
mebel florencki z lat ok. 1525 r.
Określenie scamnum cum porącze
lub skrzynia podnoszista, często wy-
mieniana w rachunkach dworskich
dotyczy słynnej włoskiej cassapanca.
Stoły, których według źródeł
sprawiano wiele dla zamku królew-
skiego miały często charakter pro-
wizoryczny. Licznie zachowana iko-
nografia wykazuje, że niekiedy po-
siadały kształty bardziej ozdobne
niż te przedstawione np. na rycinie
treterowskiej nr 22, a potwierdza to
wiele zachowanych zabytków ze
zbiorów Wawelu. Cały wystrój
meblowy zamku z czasów Zygmun-
ta I i Bony Sforza dowodzi niezbi-
cie, że polskie wnętrze królewski
czerpało pełnymi garściami ze zdo-
byczy obcych, zwłaszcza włoskich,
przeszczepiając nowe formy na te-
ren Polski i to natychmiast, bez
opóźnień.
ALEKSANDRA WASILKOWSKA
Z BADAŃ NAD ZŁOTNICTWEM WIELKOPOLSKI XVII I XVITI WIEKU
W ciągu ostatnich paru lat ob-
serwujemy dodatnie zjawisko w za-
kresie rozszerzania badań w dzie-
dzinie złotnictwa polskiego. Włączy-
ło się do nich również środowisko
poznańskie, koncentrując uvcagę na
rozwoju złotniczych ośrodków wiel-
kopolskich w okresie od XVII do
końca XVIII w. Oprócz Poznania
badaniami objęto Gniezno, Kalisz,
Wschowę, Leszno, Rawicz. Analiza
faktów historycznych oraz ich kon-
sekwencji pozwoliła na ustalenie na-
stępującej periodyzacji dla rozwoju
złotnictwa wielkopolskiego i podzie-
lenie go na trzy okresy: 1. od 16^°
do 1655, 2. od 1655 do 1710. 3. od
11'710 do 1793. Przemiany artystyczne
i stylistyczne narzucają jednak ko-
nieczność wprowadzenia pewnej ko-
rekty polegającej na przesunięciu
periodyzacji o 20 lat w górę. W tym
układzie pierwszy okres zamyka sie
latami 1620—1670, drugi: 1670—1730.
trzeci wreszcie 1730—1793.
W referacie omówiono tylko nie-
które zagadnienia dwóch pierw-
szych okresów. Między innymi pod-
jęto próbę statystycznego zestawie-
nia składu ilościowego cechów złot-
niczych czołowych miast Polski i
Śląska w XVII w., która wykazała,
że w 1. połowie XVII w. Poznań
należał do najważniejszych ośrod-
ków złotniczych zajmując drugie
miejsce za Krakowem; dalej dopiero
ustawił sie Lwów i Gdańsk. W 2.
połowie XVII w. Poznań utracił
swoją pozycję na korzyść Gdańska,
zaś w końcu XVII w. i w 1. poło-
wie XVIII w., nie tylko Poznań,
lecz również inne miasta polskie po-
71
skie (Muzeum Starego Seraju i Mu-
zeum Armii). Dawna broń japońska
rozproszona jest w różnych kolek-
cjach świata, ze znacznymi zgrupo-
waniami w Londynie i Nowym Jor-
ku; część jej jednak przetrwała
szczęśliwie na wyspach japońskich,
zwłaszcza w zbiorach cesarskich i
skarbcach świątynnych. Choć na te-
mat broni Bliskiego i Dalekiego
Wschodu oraz broni „ludów egzo-
tycznych” wielokrotnie wypowiadali
się uczeni europejscy i amerykańscy,
ale obowiązek pełnego zbadania
tych zabytków należy do reprezen-
tantów właściwych narodów, wy-
twórców i pierwotnych użytkowni-
ków tej broni.
JANINA GOSTWICKA
PRZESŁANKI DO REKONSTRUKCJI UMEBLOWANIA ZAMKU WAWELSKIEGO ZA
ZYGMUNTA I I BONY SFORZA
Komnaty wawelskie są muzeum
nietypowym. Ze względu na wagę
wątków historycznych popartych
wydarzeniami o charakterze pań-
stwowym, czy też datami związany-
mi z rodziną królewską — układ
poszczególnych wnętrz musi posia-
dać piętno ładunku faktologlicznego
wzbogaconego o znajomość rozwoju
architektonicznego i rozplanowania
mieszkań królewskich. Musi być po-
nadto oparty o tzw. gust epoki i
znajomość zwyczajów, które zmie-
niły się zdecydowanie w momencie
małżeństwa Zygmunta I z księż-
niczką włoską Boną Sforza. Przy-
wiozła ona w swej wyprawie ślub-
nej m.in. meble włoskie, o czym
mówi spis wyprawy ślubnej sporzą-
dzony przez G. Passero. Później im-
port mebli włoskich staje sie fak-
tem, popartym dowodami źródłowy-
mi, a mianowicie zachowanymi! ra-
chunkami dworu królewskiego. Z
drugiej strony zachowane sztychy
przedstawiające szereg wnętrz zam-
ku wawelskiego z dzieła Tomasza
Tretera Theatrum uirtutum D. Sta-
nislai Hosii wydanego w Rzymie w
1588 r., stają się nieocenionym źród-
łem ikonograficznym podbudowują-
cym dowody pisane. Omawiając kil-
ka elementów wyposażenia komnat
wawelskich zaczerpniętych z tychże
sztychów, popartych adnotacjami
archiwalnymi i udokumentowanymi
konkretnymi, do dziś zachowanymi
zabytkami mebli, pochodzącymi z
obecnej kolekcji wawelskiej lub
innych muzeów — można wyraźnie
wykazać zbieżność w stawianych
tezach dotyczących dokumentacji
dla rekonstrukcji umeblowania Wa-
welu. Piękny przykład mebla im-
portowanego z Włoch stanowi tzw.
il letto d’apparato eon baldacchino
z tzw. namiotami łoża w postaci
phyrhank, lub tela, względnie ten-
toria. Jest to łoże bogato rzeźbione,
niezależnie od łóż z kolumnami to-
czonymi a colonne, których liczne
przykłady były wymieniane również
w rachunkach dworskich. Prócz te-
go były na Wawelu łóżka otoczone
skrzyniami typu a cassoni lub sop-
piedani.
Wśród sprzętów do siedzenia na
czoło wysuwają się krzesła tzw.
dantesca uwidocznione na treterow-
skich sztychach, podobnie jak i wy-
mienione w rachunkach dworu kró-
lewskiego sedilia włoskie typu pol-
trone a braccioli, określane przez
Włochów jako da parata. Ponadto
typ krzesła tzw. sedia a iccasse
uwidoczniony na fryzie Antoniego z
Wrocławia z 1535 r. w sali Pod
Przeglądem Wojsk dostarcza jeszcze
jednego przykładu krzesła nożyco-
wego o charakterze królewskim.
Fryz zaś z sali Poselskiej na Wa-
welu z przedstawieniem m.in. trono
lub residenza prezentuje typowy
mebel florencki z lat ok. 1525 r.
Określenie scamnum cum porącze
lub skrzynia podnoszista, często wy-
mieniana w rachunkach dworskich
dotyczy słynnej włoskiej cassapanca.
Stoły, których według źródeł
sprawiano wiele dla zamku królew-
skiego miały często charakter pro-
wizoryczny. Licznie zachowana iko-
nografia wykazuje, że niekiedy po-
siadały kształty bardziej ozdobne
niż te przedstawione np. na rycinie
treterowskiej nr 22, a potwierdza to
wiele zachowanych zabytków ze
zbiorów Wawelu. Cały wystrój
meblowy zamku z czasów Zygmun-
ta I i Bony Sforza dowodzi niezbi-
cie, że polskie wnętrze królewski
czerpało pełnymi garściami ze zdo-
byczy obcych, zwłaszcza włoskich,
przeszczepiając nowe formy na te-
ren Polski i to natychmiast, bez
opóźnień.
ALEKSANDRA WASILKOWSKA
Z BADAŃ NAD ZŁOTNICTWEM WIELKOPOLSKI XVII I XVITI WIEKU
W ciągu ostatnich paru lat ob-
serwujemy dodatnie zjawisko w za-
kresie rozszerzania badań w dzie-
dzinie złotnictwa polskiego. Włączy-
ło się do nich również środowisko
poznańskie, koncentrując uvcagę na
rozwoju złotniczych ośrodków wiel-
kopolskich w okresie od XVII do
końca XVIII w. Oprócz Poznania
badaniami objęto Gniezno, Kalisz,
Wschowę, Leszno, Rawicz. Analiza
faktów historycznych oraz ich kon-
sekwencji pozwoliła na ustalenie na-
stępującej periodyzacji dla rozwoju
złotnictwa wielkopolskiego i podzie-
lenie go na trzy okresy: 1. od 16^°
do 1655, 2. od 1655 do 1710. 3. od
11'710 do 1793. Przemiany artystyczne
i stylistyczne narzucają jednak ko-
nieczność wprowadzenia pewnej ko-
rekty polegającej na przesunięciu
periodyzacji o 20 lat w górę. W tym
układzie pierwszy okres zamyka sie
latami 1620—1670, drugi: 1670—1730.
trzeci wreszcie 1730—1793.
W referacie omówiono tylko nie-
które zagadnienia dwóch pierw-
szych okresów. Między innymi pod-
jęto próbę statystycznego zestawie-
nia składu ilościowego cechów złot-
niczych czołowych miast Polski i
Śląska w XVII w., która wykazała,
że w 1. połowie XVII w. Poznań
należał do najważniejszych ośrod-
ków złotniczych zajmując drugie
miejsce za Krakowem; dalej dopiero
ustawił sie Lwów i Gdańsk. W 2.
połowie XVII w. Poznań utracił
swoją pozycję na korzyść Gdańska,
zaś w końcu XVII w. i w 1. poło-
wie XVIII w., nie tylko Poznań,
lecz również inne miasta polskie po-
71