Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 37.1975

DOI Heft:
Nr. 3
DOI Artikel:
Recenzje - polemiki
DOI Artikel:
Sokół, Lech: Ekspresjonizm jako międzynarodowe zjawisko literackie
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48041#0293

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
RECENZJE — POLEMIKI

W artykule pod tytułem identycznym z tytułem
całej książki, a pomyślanym jako wprowadzenie w za-
gadnienia ekspresjonizmu, Ulrich Weisstein stawia
zasadnicze pytanie, stające przed każdym, kto ma do
czynienia z tym umykającym badaniu i definicji...
właśnie, z czym? — prądem, kierunkiem, ruchem, sty-
lem, światopoglądem artystycznym? Do tych pytań
powraca Weisstein w następnym artykule, w którym
pyta o ekspresjonizm jako styl czy też Weltanschau-
ung. Jedną z pierwszych kwestii, jakie badacz na-
potyka na swojej drodze i jakie podnosi Weisstein,
jest sprawa czasowego i przestrzennego ograniczenia
ekspresjoinizmu, co powinno ułatwić odpowiedź na py-
tanie o jego istotę. Ekspresjonizm byłby zatem prą-
dem czy tendencją o charakterze uniwersalnym, ciągle
powracającym w dziejach kultury, czy też wystąpił
jako zjawisko dominujące, a może jedynie charakte-
rystyczne, w ściślej określonym czasie. Rozważając
„za” i „przeciw” — z wyraźną niechęcią do ekspre-
sjonizmu pojmowanego uniwersalistycznie — Weis-
stein zdecydowanie opowiada się za ekspresjonizmem
rozumianym ściśle historycznie, występującym w
dziesięcioleciu 1910—20, ewentualnie przedłużonym do
mniej więcej 1925 r. Odpowiedzi tej udziela również
w imieniu autorów wszystkich bez wyjątku artyku-
łów; ta postawa historyczna jest im wspólna.
Niech mi tu będzie wolno zrobić dygresję —■ w
świetle tak pojmowanej historii literatury zupełnie
nie naukową — o, mówiąc szumnie i nieco ironicznie
„uniwersalnym przejawiającym się w 'historycznie
określonym”. Ściśle historyczne spojrzenie na ekspre-
sjonizm jest logiczne i słuszne z punktu widzenia
niejako technicznego i raczej zbawienne dla książki.
Ale Zdecydowane pominięcie np. ogólnie pojętego za-
gadnienia ekspresji zubożyło zawartość książki,
a wszyscy przytaczani w przypisach autorzy, którzy
choćby jako tło pragną wskazać na szerszą problema-
tykę, zostają natychmiast skazani na piekło. Trzeba
lojalnie przyznać, że nawet przy tym ograniczeniu
kłopotów z ekspresjonizmem jest pod dostatkiem.
Czy jest on ruchem sensu stricte? — pyta następ-
nie Weisstein. I odpowiada: „To, z czym mamy do
czynienia, nie jest w istocie jednym ekspresjonizmem,
ale pewną ilością luźno powiązanych i nieznacznie —
albo nie tak nieznacznie — różniących się od siebie
ekspresjonizmów”. Inna trudność stojąca przed bada-
czem dotyczy sprawy akcentu: czy ma on spoczywać
na stylistyce, na tematyce czy ideologii; a wreszcie
jak tu osiągnąć trudną jedność w wielości, bez któ-
rej nie zbliżymy się do możliwie ścisłego określenia
ekspresjonizmu? Z kolei, mimo wielości nie dających
się uporządkować cech wiązanych z pojęciem ekspre-
sjonizmu, pewne podziały i różnice łatwo możemy
uchwycić: możemy na przykład wyróżnić aktywizm,
wypowiadający się w swych publikacjach — „Die
Aktion” i „Das Ziel”; grupę skupioną wokół Waldena
i czasopisma „Der Sturm” oraz instytucji, jak Sturm-
-Galerie, Sturm-Verlag czy Sturmbuhne; wreszcie
z punktu widzenia historii sztuki wskazać możemy na
grupę „Die Bruck-e” jako prawdziwą Kunstlergemein-
schaft. Ale przecież wielu niewątpliwie ekspresjoni-
stycznych pisarzy i artystów nie wiązało się z żadną
z tych grup, żeby wymienić Trakla. Kaisera, Bar lacha.
Kokoschkę. Rację zdaije się mieć cytowany przez
Weissteina John Willet: ekspresjonizm niemiecki to
„połączenie przeciążonego znaczeniami jądra i źle
zdefiniowanych krańców”.
Do pytań i kłopotów, jakich nastręcza ekspresjo-
nizm. wraca Weisstein we wspomnianym już arty-
kule Erpressionism: Style er „Weltanschauung”? Od-

wołując się do cytatu z Kurta Pintusa, ze wstępu
do jego słynnej antologii Menschheitsddmmerung
Weisstein określa ekspresjonizm jako ostatni w na-
szych czasach, powszechny i świadomy wysiłek całe-
go pokolenia, mający na celu zaszczepienie nowego ży-
cia sztuce, muzyce i literaturze. W sposób natural-
ny powstaje pytanie, co począć z -nadrealizmem, oczy-
wistym konkurentem — i to powstałym w momencie
schyłku ekspresjonizmu — do tytułu pokolenia, świa-
domie dążącego do odnowy sztuki, literatury i jesz-
cze życia. Pintus zresztą wspomina, że i ekspresjo-
nizm w swych początkach stawiał sobie równie wy-
soki cel: odnowę ludzkości. Zdaniem Weissteina eks-
presjonizm ostaje się w konfrontacjach z nadrealiz-
mem jako owa ostatnia generacja o tak uniwersali-
stycznych ambicjach, a to dlatego, że nadrealizm pier-
wotnie wypowiadał się jedynie w poezji, do malar-
stwa został przeniesiony dopiero po przybyciu do Pa-
ryża Salwatora Dali, gdy Breton zadecydował, że roz-
szerzenie estetyki nadrealizmu i objęcie nią sztuk
plastycznych jest możliwe. Ponadto poza poezją i ma-
larstwem zdecydowanie nie udał się, a to wskutek
podstawowego założenia, jakim jest automatyzm psy-
chiczny. Nadrealizm zdecydowanie odżegnywał się
od tego, co można by nazwać elementem wolicjonal-
nym, ‘intencją, tego, co Wilhelm Worringer określał
jako Kunstwollen. A właśnie ta sprawa jest decydu-
jąca dla ekspresjonizmu, zakładającego' całkowite
świadome zaangażowanie artysty, a tym samym wy-
kluczającego wszelki automatyzm. Ekspresjonizm gło-
sił swoje posłannictwo we wszystkich sztukach, sta-
wiał na intensywność wyrazu, znacznie mniej trosz-
cząc się o rzemiosło, umiejętności techniczne, formę.
W programowym wierszu Ernsta Stadlera czytamy:
„Forma pragnie mnie zgnębić i zdusić, /Ale ja pragnę
najszerszego rozprzestrzenienia się mojej istoty/”.
Skoro nie istnieje manifest, żadne credo, pod któ-
rym podpisaliby się wszyscy ekspresjoniści, Weisstein
poszukuje wspólnego mianownika dla ich wysiłków
artystycznych. Wskazuje na ich dążenie do uchwyce-
nia esencji, a nie powierzchni rzeczy i zjawisk, do
.spirytualizacji (Vergeistigung) życia i sztuki; człowiek
jest w ich koncepcji postawiony bezpośrednio wobec
wieczności, a sam jako Ausganspunkt, Mittelpunkt,
Zielpunkt traci swoją konkretność stając się esencją,
duchowością; wszystko, co w sztuce i literaturze eks-
presjonistów jest przedstawione, zostaje poddane pro-
cesowi „uczłowieczenia” (uermenschlicht). Sztuka nie
jest dla ekspresjonistów substytutem religii, jest sa-
mą religią.
Podsumowując swoje rozważania, bardzo -konkret-
ne i wieloaspektowe, Weisstein ostatecznie wyjaśnia
sens kwestii postawionej w tytule: czy ekspresjonizm
należy pojmować w kategoriach przede wszystkim
stylu czy światopoglądu artystycznego, osądzać wedle
kryteriów estetycznych czy pozaestetycznych? Weis-
stein -opowiada się zdecydowanie za pierwszą możli-
wością, nie przekreślając całkowicie drugiej. Ostro
przeciwstawia się wszakże podejściu tematycznemu,
zamanifestowanemu w książce Sokela The Writer in
Eztremis, jako zamazującemu problem i nie dającemu
konkretnych rezultatów.
Gyórgy M. Vajda w artykule Outline of the Phi-
losophic Backgrounds of Erpressionism kontynuuje w
pewnym -sensie perspektywę zarysowana nrzez Weis-
steina, to znaczy interesuje się tym, na jakich pod-
stawach filozoficznych spoczywa Weltanschauung
ekspresjonistów. Dla Vajdy ekspresjonizm jest jedną
z tendencji wewnątrz większej -całości, określonej lako
romantyczno-modernistyczna. A zatem filozoficzna

281
 
Annotationen