Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 37.1975

DOI issue:
Nr. 1
DOI article:
Kronika Stowarzyszenia Historyków Sztuki
DOI article:
Wasilkowska, Aleksandra: Z badań nad złotnictwem wielkopolski XVII i XVIII wieku
DOI article:
Dolczewska, Barbara: Ze studiów nad srebrnym ołtarzem kórnickim
DOI Page / Citation link: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48041#0080

DWork-Logo
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
KRONIKA STOWARZYSZENIA HISTORYKÓW SZTUKI

siadające dotąd silne ośrodki wy-
twórczości złotniczej zostały zmajo-
ryzowane przez Śląsk z Wrocła-
wiem na czele.
Badania terenowe Wielkopolski,
dotyczące zachowanych obiektów
złotniczych pochodzących z warsz-
tatów wielkopolskich, głównie po-
znańskich, wykazały, że Poznań w
1. połowie XVII w. dysponował
bardzo dużą mocą produkcyjną. W
tym okresie był nie tylko samowy-
starczalny, lecz również eksporltował
swoje wyroby srebrne na tereny
północno-wschodniej Polski, wzdłuż
szlaków handlowych, którymi Wiel-
kopolska wysyłała sukno i skóry.
Od czasów wybuchu wojny trzy-
dziestoletniej import z terenów Nie-
miec był ograniczony. Poza Pozna-
niem, na terenie Wielkopolski w
XVII w., do pewnego znaczenia w
zakresie wytwórczości złotniczej,
doszły miasta Kalisz, Gniezno i
Wschowa. Szczególnie ważna była
Wschowa, której powiązania zawo-
dowe z Poznaniem były wyraźne w
1. połowie XVII w., zaś w drugiej
połowie stulecia, ze względu na
zmianę układu stosunków gospodar-
czych, Wschowa skierowała swoją
orientację na Śląsk.
W XVII w. Poznań odegrał bar-
dzo ważną rolę, jako1 ośrodek szko-
leniowy i artystyczny. Jego profil
artystyczny kształtował się na bazie
różnych czynników, do których poza
własną tradycją złotniczą, wyrażają-

cą się świetnym rozwojem w dobie
renesansu, należy wymienić takie
elementy, jak kontakty ze środowis-
kiem krakowskim i gdańskim, oraz
oddziaływanie warsztatów środko-
wo-europejskich. Ważna rola przy-
pada środowisku krakowskiemu. Po-
cząwszy od lat dwudziestych XVII
w. obserwujemy w Poznaniu poja-
wienie się grupy czeladników wy-
szkolonych w Krakowie, którzy w
Poznaniu uzyskują mistrzostwo i po-
zośtają tu na stałe. Byli to złotnicy:
Jan Różycki, Jan Brożek, Wojciech
Budzyniewicz, Wojciech i Stanisław
Szwarcowie, oraz Michał Susidło-
wicz. Oryginalnym i nowatorskim
mistrzem był Jan Różycki, który
bardzo wcześnie, w dwóch mon-
strancjach: z Czarnkowa (1632) i
Krotoszyna (1635), zerwał z trady-
cjami monstrancji wieżowych, wpro-
wadzając typ monstrancji z retabu-
lum ołtarzowym, nawiązującym do
manierystycznych ołtarzy wielkopol-
skich z 1. połowy XVII w. Natomiast
dzieła Stanisława Szwarca oraz je-
go powiązania artystyczne ze złotni-
kiem królewskim Andrzejem Mac-
kensenem, pozwalają określić tego
mistrza mianem „poznańskiego'
Mackensena”.
Objawy kryzysu w złotnictwie
poznańskim występują wyraźniej
po wojnach szwedzkich, kiedy to
spada ilość mistrzów cechowych w
cechu złotniczym oraz zmniejsza się
jego wytwórczość, ograniczająca

ul. Rycerskiej, a po jej śmierci, w
również rozleglejsze formy eksportu.
Jednak najbardziej krytycznym mo-
mentem jest dla złotnictwa poznań-
skiego okres zarazy, przypadający
na lata 1709—1710, po którym to ży-
wotność środowiska poznańskiego
wyraźnie zmalała. Wówczas to wy-
datnie daje się odczuć „pomocnicza”
niejako rola prowincjonalnych
ośrodków złotniczych skoncentrowa-
nych na południowych terenach
Wielkopolski, tzn. miast Wschowy,
Leszna ii Rawicza, które ze względu
na swoje położenie geograficzne i
czynniki gospodarcze utrzymują
kontakty zawodowe ze Śląskiem, a
głównie z Głogowem i Wrocławiem.
W latach 1670—1710, w Poznaniu
do grupy najwybitniejszych złotni-
ków należy zaliczyć: Jacentego Piąt-
kowskiego, Krzysztofa Neumanna,
Łukasza Wrzaskowicza oraz Micha-
ła Meissnera. W zakresie argen-
terlii kościelnych, w środowisku po-
znańskim przyjął się typ monstra-
cji, który można uznać za specy-
ficzny dla terenów Wielkopolski,
typ, który bardzo się różni od form
przyjętych w tej dziedzinie na te-
renie Śląska oraz w warsztatach
południowo-niemieckich. O impor-
tach niemieckich argenterii koś-
cielnych na obszary Wielkopolski
można mówić dopiero od 2. i 3.
ćwierci XVIII w. W tym czasie
inicjatorami fundacji tego typu by-
ły z reguły bogate zgromadzenia

BARBARA DOLCZEWSKA

ZE STUDIÓW NAD SREBRNYM OŁTARZEM KÓRNICKIM

W zbiorach Biblioteki Kórnic-
kiej PAN znajduje się interesujący
obiekt sztuki złotniczej, który mi-
mo swej wysokiej klasy artystycz-
nej i oryginalności nie posiada do-
tąd wyczerpującego opracowania.
Jest to szafiasty ołtarz z szesnas-
toma srebrnymi kwaterami, na
których wyobrażono Matkę Boską
Różańcową ze śś. Dominikiem i
Katarzyną Sieneńską oraz piętnaś-
cie tajemnic różańcowych. Srebrne
płyciny wykonane są techniką
trybowania, a następnie cyzelowa-
ne. Puncowaniem zaznaczone jest
tło, niektóre fragmenty krajobrazu
i architektury, dekoracje szat i
zróżnicowanie ich faktury, posta-
cie świętyęh i ich aureole oraz
gołębica.
Tablice z tajemnicami różańca
mają kształt prostokątny i są po-
dzielone na dwie części, W dolnej

umieszczono poszczególne sceny,
skomponowane w owalu, utworzo-
nym z różańca z krzyżykiem. Wo-
kół niego znajdują się przestylizo-
wane kwiaty i liście akantu. W
górnej części płyciny, wydzielonej
wyraźną poprzeczną linią widzimy
trzy typy przedstawień: monogram
Marii, Bóg Ojciec z rozłożonymi
rękoma oraz chusta z pięcioma ra-
nami Chrystusa lub z odbiciem je-
go twarzy, trzymana przez dwa
aniołki. Sceny wykonane są w re-
liefie wypukłym. Dla zwiększenia
wrażenia przestrzenności kompozy-
cji występuje łączenie reliefu wy-
sokiego z płytkim. Dalsze plany są
opracowane mniej plastycznie,
przechodząc nieomal do rytu.
Ołtarz przechowywany był do
połowy ubiegłego wieku w Pałacu
Działyńskich w Poznaniu, potem
w’ domu Celiny Działyńskiej przy

ul. Rycerskiej, a po jej śmierci, w
1899 r. wrócił do Pałacu, by w
końcu znaleźć się w Sali Maure-
tańskiej zamku kórnickiego, w
której pozostaje do dnia dzisiej-
szego.
Sprawę przeznaczenia i czasu
powstania srebrnych plakiet wy-
jaśniają nie uwzględniane dotych-
czas archiwalia bractwa różańco-
wego przy kościele poznańskich
dominikanów. W 1621 r. podpisano
kontrakt (E. Linette, „Biul. Hist.
Sztuki” XXVIII, !1966, nr 3/4,
s. 389) ze snycerzem poznańskim
Krzysztofem Redelem o wzniesie-
nie ołtarza głównego do kaplicy
N. P. Marii. W ołtarzu tym miała
być umieszczona bliżej nie okreś-
lona, pojedyncza srebrna plakieta
należąca do bractwa. Być może
było to przedstawienie Matki Bos-
kiej Różańcowej, wręczającej ró-

72
 
Annotationen