Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 37.1975

DOI Heft:
Nr. 2
DOI Artikel:
Recenzje
DOI Artikel:
Turnau, Irena: [Rezension von: Magdalena Bartkiewicz, Odzież i wnętrza domów mieszczańskich w Polsce w drugiej połowie XVI i w XVII wieku]
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48041#0194

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
RECENZJE

literaturze przedmiotu, gdyż rasa była tkaniną cze-
sankową. Wiele nazw tkanin odzieżowych wymaga
ustalenia i w każdym niemal nowym inwentarzu spo-
tyka się trudne do objaśnienia nowe terminy czy
oboczności dawnych. Poza tym w omawianym przez
autorkę okresie wiele nazw tkanin zmieniło swe zna-
czenie7. Są to sprawy skomplikowane, jednakże tak
chwiejna interpretacyjnie prezentacja materiału źród-
łowego nie wnosi nic nowego. Błędy rzeczowe za-
wiera m. in. ustęp o tkaninach jedwabnych. Autorka
nie uwzględnia podstawowej dla badanego przez sie-
bie okresu pracy Taszyckiej, z której mogłaby uzys-
kać poprawne definicje omawianych wyrobów8.
W części pracy dotyczącej odzieży zastosowano
układ analogiczny do mojej książki o mieszczaństwie
warszawskim XVIII w. Autorka zaczyna od opisów
ubioru narodowego. Nawet u szlachty ukształtował
się on dopiero w 2. połowie XVI w. w wielu regio-
nach kraju, a u mieszczan części opisywanych miast
później. W przyjętym układzie autorce nie udało się
podać żadnych ustaleń na temat przebierania się
mieszczan w strój narodowy, jakkolwiek omawiany
przez nią materiał źródłowy pozwala i na datowanie
przyjmowania się poszczególnych ubiorów, i na cha-
rakterystykę różnic występujących pomiędzy bada-
nymi miastami. Rozróżnienie krojów ubiorów narodo-
wych i zachodnioeuropejskich, męskich i kobiecych
okazało się trudne dla historyka gospodarczego. Au-
torka czuje się niepewnie przy rozróżnieniach typów
odzieży i komplikuje sprzeczne nieraz definicje Ba-
nacha, Rychlewskiej, moje. W razie różnic uważa
sprawę za dyskusyjną i nie ma własnego zdania. Np.
na s. 150 w jednym akapicie dowiadujemy się: Po-
chodnymi kontuszy były czamary. Ich krój zbliżał sie
do kroju kontuszy Najczęściej jednak [czamary]
występują w I połowie XVII w. co potwierdza teorię,
że kontusze były kontynuacją czamar. Kontusze mia-
ły zupełnie inny krój aniżeli czamary, a te ostatnie
we wczesnym okresie były także ubiorem kobiecym
o innej formie aniżeli czamary z 2. połowy XVIII w.
W inwentarzach ubiory męskie i damskie często wy-
stępują razem i autorka nie zawsze je odróżnia, np.
s. 170—171 alamody i kawalerki uważa za odzież, męska,
podczas gdy były to suknie kobiece. Zastrzeżenia bu-
dzi także np. wzmianka o hazuce (s. 164). Nie jest to
okrycie pochodzenia tureckiego i rozpowszechnia się
w Europie środkowej już w XV w. Brak charaktery-
styki odrębnych w kroju okryć męskich, szytych ko-
lejno podług mody włoskiej, hiszpańskiej i francu-
skiej. Autorka nie wyróżnia obficie występujących w
źródłach mieszczańskich włoskich sajanów. Był to
strój o charakterystycznym kroiu9 i nie noszono go
na zmianę z kabatem jak czytamy na s. 167. Zastrze-
żenie budzi charakterystyka wszelkich krojów mę-
skich okryć, nn. kabatów, koletów czy knziaczek. ale
nie ma tu miejsca na wyjaśnianie szczegółów i funk-
cji tych ubiorów w kompletach odzieży.
W charakterystyce odzieży kobiecej autorka szcze-
gólnie często wymienia i opisuje części ubioru, któ-
re nie występują w Polsce w XVI i XVII w. Nie
powołuje się ona przy tym na swe przypisy źródłowe,
tylko na opracowania dotyczące odzieży XVIII w.:
np. kontusik (s. 172), kazakinka (s. 174), Szwedka (s.
7 Zagadnienie zmian znaczenia nazw tkanin odzieżowych
jest poruszane w wielu „Bulletin de Liaison du Centre
International d’Etude des Textiles Anciens” wydawanych
w Lyonie i w słownikach.
8 TASZYCKA, Włoskie jedwabne tkaniny, o.c.
9 w. PĘKACKA-ZECHMEISTER, Sajan — ubiór renesan-

184),. angażanty (s. 192). Te omówienia, przytaczające
nieścisłe charakterystyki z opracowań, rozszerzają
i tak rozwlekle napisaną książkę. Poza tym opisy
odzieży sprawiają autorce kłopoty. Np. przy opisie
jupki (s. 172) przychyla się do definicji Banachów, że
był to strój domowy XVIII w. Jupka występująca pod
różnymi nazwami była w XVII i XVIII w. zawsze
wierzchnim, wyjściowym okryciem kobiecym, co pre-
cyzuje chociażby przytoczony przez autorkę na s. 173—
—174 obszerny opis Kitowicza. Na s. 179 przy okre-
śleniu fortugałów autorka wspomina tylko o jednej
z określanych tą nazwa technik rozszerzania spódnic
przez noszenie wszytych na płótno okrągłych obręczy,
podczas gdy było ich trzy.
Przy omówieniu bielizny używanej przez miesz-
czan czytelnik dowiaduje się, że browarnik Maciej
Sadowski z Poznania dbał o czystość i higienę, co
wynika z dużej ilości posiadanej przez niego bieliz-
ny. Zamiast tego stwierdzenia wołałby on dowiedzieć
się o ilości koszul. Zestawienie statystyczne przemian
w ilości koszul u mieszczan w różnych miastach w ba-
danym przez autorkę okresie byłoby interesujące
i łatwe do obliczenia, gdyż nazwa ta nie wzbudza
wątpliwości terminologicznych. Informacja autorki
na s. 188 jest nieścisła, gdyż nocne koszule użytko-
wano co najmniej od XV w.10. Charakterystyka obu-
wia mieszczańskiego (s. 210—215) dotyczy przeważnie
XVIII w. Baczmagi (s. 214) nie były obuwiem zimo-
wym i nie miały nic wspólnego z berlaczami. Były to
męskie buty z cholewami typu tureckiego o płaskiej
podeszwie, wydłużonych nosach. Kapcie była to za-
pewne podwyższona część cholewy baczmagów ponad
kolano u. Określane przez autorkę korki są zapewne
rodzajem obcasów, które rozpowszechniają się w
damskim i męskim obuwiu w XVI w., szytym według
mody zachodnioeuropejskiej.
W rozdziale IX autorka przecenia znaczenie dłu-
gości stroiów narodowych (s. 233), ponieważ oba
typy ubiorów męskich bywały różnej długości w za-
leżności od panującej mody. S. 234—235: Charaktery-
styka pasów kontuszowych jest nieścisła i niepotrze-
bna, gdyż występowały one głównie w XVIII w.
W interesującym autorkę okresie używano trochę im-
portów z Bliskiego Wschodu i pasów wyrabianych te-
chnika sprangu. S. 237: Liczniejszy dobór barw w
tkaninach włoskich nie wynikł jedynie, wbrew twier-
dzeniu autorki, z wykształcenia techniki broszowania.
R-zdział X o zróżnicowaniu społecznym mieszczań-
stwa w świetle posiadanych artykułów konsumpcyj-
nych nie snełnia zadania. Dowiadujemy sie z niego,
istnieli bogaci i biedni mieszczanie; konieczna tu
byłaby analiza cen ruchomości, oszacowanie majątku
^uchoimego i ewentualnie nieruchomości, a także in-
formacja o zapasach posiadanych mebli, naczyń, tka-
nin i odzieży. Nie uchwycono zmian w zasobności
wnętrz i ubiorów w ciągu XVII w., nie zaznaczono
żadnych różnic pomiędzy mieszczanami Poznania,
Krakowa. Warszawy i Lublina. Autorka nie dostrze-
gła nrzemian gospodarczych, które musiały odbić sie
r>a konsumpcii mieszczan w XVTT w. Ukazany obraz
jest s+r>tycznv. Staranniejsza redakcja książki mogłaby
usunąć wiele usterek stylistycznych i korektorskich,
począwszy od niezręcznie sformułowanego tytułu.
sowy rycerstwa europejskiego, „Biul. Hist. Sztuki” XXXIV,
1972, nr 3/4, S. 338—341.
10 C. WILLET and P. CUNNINGTON, The History of
Vndercloth.es, London 1951, s. 21—33.
11 I. TURNAU, Skórnictwo odzieżowe w Polsce XVI—
XVIII wieku, Wrocław 1975, s. 97.,

184
 
Annotationen