Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 37.1975

DOI issue:
Nr. 3
DOI article:
Dobrowolski, Tadeusz: Geneza nagrobka Kazimierza Wielkiego w katedrze na Wawelu
DOI Page / Citation link: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48041#0223

DWork-Logo
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
GENEZA NAGROBKA KAZIMIERZA WIELKIEGO NA WAWELU

przed r. 1380 z Wiednia do Krakowa twórca nagrob-
ka Kazimierza Wielkiego, który uprzednio odbył opi-
saną drogę z wymienionym mistrzem. W architektoni-
cznej strukturze pomnika wawelskiego zastosował po-
znany w Austrii motyw „oślego grzbietu”, upodabnia-
jąc całość architektury tylko ogolnie do nagrobka w
Melku. Jako rzeźbiarz znał posągi wiedeńskie, lecz
pracował nieco inaczej od swego mistrza, bo stylowi
miękkiemu, przeciwstawiał styl raczej twardy. Nato-
miast formę, zwłaszcza zaś świeckość ujęcia i szcze-
góły kostiumowe przedstawionych na krakowskiej
tumbie członków narady dworskiej mógł był zawdzię-
czać wspomnieniom związanym z nagrobkiem arn-
sztadzkim.
Sprawę komplikuje szeroki zasięg oddziaływań
środowiska praskiego, co podkreśla cytowany już
H. Kunze. Jeśli temat niniejszej pracy potraktować
szeroko, to wiele omówionych wątków stylistycznych
można łączyć genetycznie z Pragą, która dzięki rozle-
głemu i intensywnemu mecenatowi Karola IV (na sło-
wiańskim obszarze wyjściowym) należała do głów-
nych ośrodków sztuki Europy północnej. Wątki te w
postaci dość silnie zmatowanej można odnaleźć także
w nagrobku Kazimierza Wielkiego, a w bardziej nie-
raz przejrzystym wydaniu w niektórych rzeźbach Kra-
kowa (Małopolski) i Śląska. Rzeźbiarskie wizerunki
Karola IV zdobią Pragę i Wiedeń, a styl Parlerów
był szeroko znany.
Zdaniem dr E. Stolotowej (zakomunikowanym mi
ustnie) nagrobek krakowski ma być importem, o czym
świadczą jego liczne części składowe; ale, jak sądzę,
łatwiej było transportować surowe bryły potrzebnego
surowca, niż rozparcelowane segmenty gotowego dzieła,
zawsze narażone na uszkodzenia. Prace nad sarkofa-
giem królewskim rozpoczęto zapewne przed r. 1380,
lecz mogły one przeciągnąć się jeszcze i na wczesne
lata osiemdziesiąte.

W tym samym mniej więcej czasie pracująca w
Krakowie grupa „tombierów” wykuła płytę z posta-
cią Femki Berkowej, którą cechują realia podobne
do stroju wiedeńskich księżnych oraz obca im sztyw-
ność pozy, zauważona zaś w postaci Zinny z Varguli
na płycie erfurckiej. Trudno bowiem przypuścić, że
płytę Berkowej wykonano zagranicą. Skoro zaś wolno
przypisać ją mistrzowi nagrobka królewskiego, to i on
musiał powstać na miejscu.
Rzecz oczywista, iż odtworzone dzieje zabytku mu-
szą pozostać tylko domniemaniem z braku źródeł pi-
sanych, a także z braku szerszej bazy w postaci 'matę -
riałów porównawczych. Europa posiada ponoć około
pięciuset sarkofagów gotyckich, których autorowi te-
go szkicu nie udało się w całości poznać. Nie można
więc wykluczyć, że odkryje się z czasem rzeźbę figu-
ralną o cechach bardziej zgodnych z dziełem krakow-
skim, niż wymienione pomniki. Zastosowana w tej
pracy z prostej konieczności metoda komparatystycz-
na rzadko bowiem prowadzi do absolutnie prawdzi-
wych wyników.
Dokonany przewód naukowy został oparty nie na
nowych, lecz słabo dotąd akcentowanych zasadach
metodologicznych. Wychodząc z potwierdzonego fakta-
mi -założenia, że znalezienie ścisłego wzoru dla bada-
nych zabytków sztuki udaje -się rzadko (potwierdził to
np. nagrobek Jagiełły), trzeba przyjąć, iż artyści wę-
drowni korzystali z różnych źródeł inspiracji, że od-
działywały na nich różne bodźce, wyprzedzające ich
własną artystyczną syntezę. Mówiąc prościej, arty-
sta zapożyczał się u rozmaitych twórców, lecz zyska-
ne tą drogą wartości przetrawiał we właściwy sobie
sposób. Obdarzony zawsze odrębną osobowością (ża-
den człowiek nie jest kopią drugiego) dawał także coś
„z siebie”, więcej lub mniej, w zależności od swego
■intelektu, od zebranych doświadczeń i talentu.

LE TOMBEAU DE CASIMIR LE GRAND A LA CATHEDRALE DE WAWEL

Au sujet du tombeau cracovien du rois Casimir
le Grand il existent des publications polonaises,
quelques autrichiennes et hongroises. Une analyse
detaillee a ete entr-eprise par Józef Muczk-owski, le-
quel cependant n’a pas dit le dernier mot au sujet
de la genese des valeurs stylistiques propres a cette
oeuvre. H. Tietze dans „Osterreichische Kunsttopo-
graphie” XVIII, a constate sa ressemblance „parfaite”
au tombeau de Saint Coloman de Melk, connu
d’apres une gravure de l’epoque. Les Honogrois l’a-
vaient compare aux restes du tombeau de Louis le
Grand de Hongrie a Szekesfehervar (E. Verner-Kron-
berger; voir aussi E. Śnieżyńska-Stolot dans „Bulletin
d’Histoire de TArt’” XXX, 1968, No 1, pp. 45—51).
Des filiations nett-e-s- r-attachent le monument craeo-
vien a l’ecole de Prague et de Vienne, surtout en ce
qui con-cerne son aspect -ardhitectonique. La tombe
polonaise a dais, ressemble en gros a celle de Melk
citee ci-dessus, fondee par Rodolphe IV en 1362.
Cette derniere se distingue par des parmeaux enca-
dres par des arCs en -do-s d’ane (Eselsrucken) avec
des figures de pleureurs (un seul dans chaque pan-
neau). Le meme motif se repete sur la double tombeau

dit de Rodolphe IV et de son epouse Catherine, filie
de 1’empereur, -ainsi que du roi de Boheme Charles
IV. Nous le retrouvons sur le tombeau cracovien. Des
filiations moins evidentes existent entre le gisant re-
presentant le roi Casimir et les statues des princes
Habsbourg — Rodolphe IV et Albrecht III et leurs
epouses respectives, filles de Charles IV, situees dans
les deux portails lateraux de la cathedrale viennoise
Saint Etienne. D’autre part les sculpture viennoises
sont -apparentees a la statuę de Saint Venceslas de
Prague, oeuvre de Peter Parler de 1373, oe qui per-
met de les dater apres 4373. La statuę de Casimir le
Grand du tombeau cracovien ressemble a celles de
Vienne par sa pose et certains details du costume.
Son style cependant, et notamment sa technique d’exe-
cution est differente, la taille de la pierre, rude et
agressive, est en contraste flagrant avec les lignes
molles et voluptueuses des statues viennoises. La
sculpture de Cracovie serait donic l’oeuvre non pas
du maitre -des tombeaux habsbourgeois, mais d’un
de ses confreres, qui, selon toute probabilite, se trou-
vait a Cr-acovie avant 1380. U y avait introduit le
motif des panneaux avec une seule figurę de pleu-
reur sous les ares en dos d’ane, ainsi qu’une connai-

211
 
Annotationen