Overview
Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 36.1974

DOI Heft:
Nr. 1
DOI Artikel:
Recenzje
DOI Artikel:
Kowalczyk, Jerzy: Trzy uniwersyteckie szkoły sztuk pięknych
DOI Seite / Zitierlink:
https://doi.org/10.11588/diglit.48044#0084

DWork-Logo
Überblick
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
RECENZJE

Ograniczenie okresu datami, które na pierwszy
rzut oka mogą sprawiać wrażenie jedynie wyznaczni-
ków wydarzeń politycznych, i to dość odległych, zo-
stało powzięte świadomie przez autorkę w celu uka-
zania procesu rodzenia się koncepcji wyższego szkol-
nictwa artystycznego od początku panowania Stanisła-
wa Augusta, poprzez wcielanie w życie owych idei
wyrosłych na gruncie ideologii oświeconych, aż do
gwałtownego przerwania przez zaborcę tego rozwo-
ju. Przybieranie projektów w konkretne formy orga-
nizacyjne miało miejsce na przełomie XVIII i XIX w.
(na razie tylko w Wilnie), a więc wówczas, gdy Rze-
czypospolita po trzecim rozbiorze utraciła swą inte-
gralność państwowo-administracyjną, ale nie narodo-
wą i kulturalną. Niezależnie od istniejących kordo-
nów, poważne grono ludzi związanych niegdyś prze-
de wszystkim z Komisją Edukacji Narodowej realizo-
wało reformę uniwersytetu w Krakowie i w Wilnie
oraz zakładało nowy w Warszawie, a w nich oddzia-
ły, czy szkoły sztuk pięknych. Szczególnie wymowna
jest tu działalność Kołłątaja, który był nie tylko re-
formatorem Uniwersytetu Jagiellońskiego za czasów
stanisławowskich, ale także opiniodawcą reformy
szkoły sztuk pięknych na Uniwersytecie Wileńskim
w 1803 r. Książka Bartnickiej, dzięki temu, że ogar-
nęła wszystkie ośrodki uniwersyteckie na przestrzeni
kilkudziesięciu lat, ukazała znakomicie ciągłość wy-
siłków nad rozwojem szkolnictwa artystycznego.
„Rok 1831 — konkluduje autorka — zamyka proces
kształtowania się polskiego szkolnictwa artystycznego,
które wyrosło z ogólnych przemian wieku XVIII
i splecione zostało z systemem organizacji szkolnictwa,
wypracowanym przez Komisję Edukacji Narodowej”
(s. 257).
Na książkę składa się dziewięć rozdziałów poprze-
dzonych Wstępem oraz zamkniętych krótkim Zakoń-
czeniem.
We Wstępie został omówiony zakres pracy obej-
mujący „próby organizacji szkoły sztuk pięknych w
drugiej połowie XVIII w. oraz działalność trzech uni-
wersyteckich szkół sztuk pięknych do roku 1831”.
Z kolei zapoznaje nas autorka pokrótce ze stanem
badań oraz charakteryzuje źródła, zwłaszcza te, które
nie były dotychczas przez badaczy wykorzystane, a
które pozwoliły na nowe oświetlenie problemu. Do-
tyczy to zwłaszcza źródeł do Uniwersytetu Wileńskie-
go i Liceum Krzemienieckiego. Godnym podkreślenia
są czasochłonne poszukiwania źródeł dokonane przez
autorkę w archiwach i bibliotekach krajowych (War-
szawa, Kraków, Kórnik, Wrocław) i zagranicznych
(Wilno, Leningrad, Moskwa, Kijów). Ale i plon jest
obfity.
Rozdział I zatytułowany: Początki szkolnictwa ar-
tystycznego w Polsce w latach sześćdziesiątych XVIII
w. na tle europejskim ukazuje myśl Stanisława Au-
gusta założenia Akademii Sztuk Pięknych jako zja-
wisko charakterystyczne dla mecenatu monarchów
europejskich w dobie oświeconego absolutyzmu. Licz-
ne akademie powstałe w latach 1740—<90 były wyra-
zem większego niż poprzednio zainteresowania sztuką
przez filozofów i reformatorów, którzy dostrzegli jej
3 M. CHAMCÓWNA, Walka malarzy krakowskich o wy-
zwolenie spod praw cechowych, Hist. Sztuki” XVI,
1954, nr 2, s. 215—229.
4 T. MAŃKOWSKI, Lwowski cech malarzy w XVI i XVII
w., Lwów 1936, s. 89.
5 Tenże, Mecenat Stanisława Augusta, Warszawa 1939;
— W. TATARKIEWICZ, Akademia Sztuk Pięknych w War-

społeczno-wychowawcze znaczenie, a jednocześnie do-
cenili płynące z niej korzyści dla rozwoju przemysłu
i rzemiosła artystycznego. Rozdział poświęcony jest
zasadniczo dwom problemom. Pierwszy z nich — to
powstanie już w połowie XVIII w. ruchu emancypa-
cyjnego artystów krakowskich spod kurateli cecho-
wej. Utworzyli oni Kongregację Malarską przy Uni-
wersytecie Jagiellońskim (Stanisław August nadał
Kongregacji ustawy w 1766 r.). Drugi problem — to
projekty założenia królewskiej Akademii Sztuk Pięk-
nych w Warszawie i sprawa Malarni Bacciarellego
na Zamku Królewskim. Obydwa zagadnienia mają
swą wartościową literaturę. Założenie Kongregacji
Malarskiej przy krakowskim uniwersytecie oraz póź-
niejsze dzieje sztuk pięknych na tej uczelni (łącznie
z reformą Kołłątaja) znaliśmy już dzięki pracy Mi-
rosławy Chamcówny3, ale Bartnicka dostrzegła polską
specyfikę w związku malarstwa z Uniwersytetem,
co — jak się okaże — stworzyło precedens do powsta-
nia oddziałów sztuk pięknych na uniwersytetach w
Wilnie i w Warszawie. Warto może byłoby dodać, że
pierwsze próby podniesienia malarstwa do godności
„sztuki wyzwolonej” datują się w Polsce już od koń-
ca XVI w. W przywileju bractwa malarzy katolic-
kich we Lwowie nadanym na prośbę arcybiskupa Su-
likowskiego przez Zygmunta III w 1595 r. jest mowa
o malarstwie jako o sztuce uczonej i porównuje się ją
do poezji i historii4. Krakowska Kongregacja Malarzy
św. Łukasza miała więc swego prekursora. Memoriały
i programy Bacciarellego, Moszyńskiego, Mniszcha w
sprawie królewskiej Akademii Sztuk Pięknych były
już omawiane i publikowane przez Mańkowskiego
i Tatarkiewicza5, a Malarnia Bacciarellego opraco-
wana niedawno przez Chyczewską6, nie jest więc tak
łatwo coś nowego dorzucić do tej problematyki. Au-
torka podsumowując dotychczasowe badania, starała
się jednak zawsze dotrzeć do pierwszego źródła, z
którego korzystali jej znakomici poprzednicy.
W rozdziale II zatytułowanym Problemy szkolnic-
twa artystycznego w okresie działalności Komisji
Edukacji Narodowej Bartnicka umiejętnie wykorzy-
stała swoje powiązania z Pracownią Dziejów Oświa-
ty, studiując zagadnienie, które nie było dotąd przed-
miotem zainteresowania historyków sztuki. Jedynie
rola Kołłątaja była tematem studiów7. Autorka wy-
korzystała bogatą literaturę i źródła do Komisji Edu-
kacji Narodowej, relacjonując ciekawą dyskusję to-
czoną na łamach „Monitora”, wokół którego byli sku-
pieni przyszli reformatorzy wychowania i oświaty
Już w 1766 r. w nr XI ukazał się anonimowy arty
kuł, w którym czytamy, że „rzemieślnicze szkoły,
manufaktury, w których nie mniej by się uczył lud
nasz, szkoła kunsztów wyzwolonych, rysowania, ma-
larstwa, snycerstwa (statuariae), szkoła architektury
[...] stan miejski z gnuśności, niedbalstwa i nędzy
mogłyby wyprowadzić”. Wzorem winna być Francja,
gdzie wielkie korzyści płyną z doskonałego rzemiosła.
Dodajmy, że podobne myśli wypowiadał już w poł.
XVII w. Andrzej Maksymilian Fredro, który — wy-
chodząc z założeń merkantylistycznych — w jednej
ze swoim mów sejmowych postulował kształcenie mło-
szawie za Stanisława Augusta, „Przegląd Historyczny” 1915;
— przedruk i uzupełnienia [w:] tenże, O sztuce polskiej
XVII i XVIII wieku, Warszawa 1966, s. 465—476.
6 A. CHYCZEWSKĄ, Malarnia na Zamku Królewskim
1766—1818, „Roczn. Warsz.”, VI, 1967, S. 88—122.
7 Z. REWSKI, Zagadnienia sztuki w działalności Hugona
Kołłątaja, Wrocław 1953 (Studia z Historii Sztuki Polskiej
t. III); — CHAMCÓWNA, O.C., S. 224—232.

76
 
Annotationen