Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 36.1974

DOI issue:
Nr. 2
DOI article:
Kronika stowarzyszenia historyków sztuki
DOI article:
Samek, Jan: Leopold Lenkart, aurifaber cracoviensis (ok. 1700-1776): (ze związków polsko-austriackich w dziedzinie złotnictwa)
DOI article:
Chodyński, Antoni Romuald: Życie i twórczość Wilhelma Augusta Stryowskiego 1834-1917
DOI Page / Citation link: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48044#0219

DWork-Logo
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
KRONIKA STOWARZYSZENIA HISTORYKÓW SZTUKI

twórca tabernakulum w Sando-
mierzu (1699 r.). Natomiast 2. i 3.
ćwierć tego stulecia aż po lata
sześćdziesiąte, kiedy to występują
Marcin, Jan i Walenty Lekszyccy
jeśli słabo zbadana. Powszechnie
przyjmuje się, że złotnictwo chyli
się wtedy w Krakowie ku upadko-
wi. Ale działało jeszcze w tym okre-
sie z górą trzydziestu złotników.
Niestety tylko z nielicznymi z nich
związać można konkretne prace, jak
relikwiarz św. Eligiusza z 1747 r.,
w zbiorach Muzeum Historycznego
M. Krakowa, wykonany w pracow-
ni Jana Piotrowskiego.
Nieporównanie liczniej zacho-
wały się dzieła nieautoryzowane,
często o niepośledniej wartości ar-
tystycznej, jak monstrancja z 2.
ćwierci XVIII w. w kościele pija-
rów, relikwiarz w formie róży z
1752 r. w kościele Św. Wojciecha
w Krakowie czy też ostensorium
św. Agnieszki dominikanki z 3.
ćwierci XVIII w. w klasztorze do-
minikanek Na Gródku.


II. 6. Cecha imienna złotnika i pró-
ba srebra na relikwiarzu Krzyża
Sw. z r. 1742 w kościele Mariac-
kim w Krakowie. (Fot. W. Gumuła)

W stosunku do tych obiektów
prace Lenkarta, choć nie są tak
oryginalne, wyróżniają się pozio-
mem artystycznym.

Pozostaje jeszcze krótko zobra-
zować związki polsko-austriackie,
których Leopold Lenkart jest wy-
raźnym reprezentantem. Za przy-
kład posłużyć nam mogą zabytki
z kręgu złotnictwa poznańskiego i
lwowskiego. Do austriackich wzo-
rów nawiązuje złotnik Kazimierz
Wielkojanowicz, autor wspaniałego
ostensorium fundacji bpa Lipskie-
go z 1729 r. w kolegiacie w Cho-
czu. To samo można powiedzieć
o wykonawcach monstrancji: z 2.
ćwierci XVIII w. z kościoła para-
fialnego w Stryju oraz z 2. poło-
wy tego stulecia z klasztoru kar-
melitów we Lwowie. Pierwsza z
nich posiada część mieszczącą re-
sernaculum w kształcie równobocz-
nego trójkąta, w drugiej zaś zob-
razowano temat Arki Przymierza
— motywy często stosowane w
złotnictwie austriackim.
Dzieła te wskazują, że polskie
złotnictwo barokowe wiążą liczne
nici z innymi ośrodkami sztuki w
środkowej Europie.

I
ANTONI ROMUALD CHODYŃSKI

ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ WILHELMA AUGUSTA STRYOWSKIEGO (1834—1917)

(Streszczenie referatu wygłoszonego na zebraniu naukowym Oddziału Gdańskiego SHS w dniu
28 marca 1973 r.)

Wilhelm August Stryowski
urodził się w Gdańsku, zmarł na
obczyźnie w Essen. Pozostało po
nim niewiele obrazów, jeszcze,
mniej wiadomości pisanych. Jego
twórczość jest dziś prawie niezna-
na, toteż autorowi wydawało się
słusznym przypomnienie sylwetki
tego malarza. Dotąd najbardziej
wyczerpującym był artykuł I. Ko-
ska zamieszczony w leksykonie
Thieme-Beckera (t. 32, Leipzig
1938, s. 222—223).
Na wstępie wypada zaznaczyć,
iż stosunek Stryowskiego do sztuki
nie był przeciwny regułom panu-
jącym w końcu XIX i na początku
XX w., toteż nie bez znaczenia bę-
dzie dla niego przyjęcie doskona-
łej techniki warsztatowej odziedzi-
czonej po wuju, Dawidzie C.
Franzu, gdańskim malarzu por-
treciście, jak również dobre opa-
nowanie rysunku, w którym celo-
wał nauczyciel Stryowskiego, Jan
Karol Schultz, profesor gdańskiej
Szkoły Sztuk Pięknych. Wyniki

nauki w szkole gdańskiej upoważ-
niły młodego malarza do ubiegania
się o stypendium gdańskiego To-
warzystwa Pokojowego. Otrzymuje
więc niezbędne fundusze i wyjeżdża
do Dusseldorfu. W tamtejszej Aka-
demii, szczególnie preferowanej
przez Gdańszczan, Stryowski stu-
diuje w latach 1852—56, głównie
pod kierunkiem dyrektora Akade-
mii, Wilhelma Schadowa.
Dyscyplina uczelni nie była w
pełni respektowana przez osiem-
nastoletniego młodzieńca. Takie
wrażenie odnosimy czytając supli-
kę Schadowa skierowaną do To-
warzystwa Pokojowego. Pojednaw-
cze stanowisko dyrektora, zmobili-
zowało studenta do intensywnej
pracy, do poszukiwania „idei ar-
tystycznej”. Po uzyskaniu dyplomu
wyrusza w tradycyjną wędrówkę
po Westfalii, z której przywozi bo-
gaty plon; większość tych obrazów
pozostała w zbiorze księcia Salm-
-Dycka, będącego od 1854 r. rze-
czywistym mecenasem Stryow-

skiego. W latach 1855—64 młody
artysta przesyła kilka obrazów na
wystawę doroczną do Gdańska.
W 1863 r. bierze udział w między-
narodowej wystawie w Monachium
razem z innymi Gdańszczanami:
Brauseweterem i Scherresem.
W międzyczasie był w Holandii i
dwukrotnie w Paryżu, a także w
Galicji. Powodem wyjazdów do
Galicji w latach sześćdziesiątych
wydają się powiązania rodzinne,
aczkolwiek na obecnym etapie ba-
dań trudno o dowodne stwierdze-
nie tego faktu. Mógł również pod-
czas studiów nawiązać polskie
przyjaźnie. W każdym razie pod-
róże te wzbogaciły nie tylko jego
wiedzę o człowieku, lecz także
wpłynęły na doznania czysto ma-
larskie, przez co niezwykle uroz-
maiciły jego twórczość. Po powro-
cie do Gdańska poznał Rudolfa
Freitaga, rzeźbiarza, miłośnika za-
bytków i twórcę Muzeum Miej-
skiego (obecnie Narodowego). W
podzięce za udzieloną gościnę w

209
 
Annotationen