Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 45.1983

DOI issue:
Nr. 2
DOI article:
Łodyńska-Kosińska, Maria: Małopolskie malarstwo tablicowe 1 połowy XV w.
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.48707#0215

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
MARIA ŁODYŃSKA-KOSIŃSKA

MAŁOPOLSKIE MALARSTWO

TABLICOWE 1 POŁOWY XV W.

Książka Jerzego Gadomskiego: Gotyckie malarstwo
tablicowe Małopolski 1420—1470, Warszawa 1981 jest nowym
i zasadniczej wagi etapem w naukowym opanowywaniu
dziejów średniowiecznego malarstwa polskiego. W tym
stwierdzeniu zawiera się istotna ocena tej pracy, niepodwa-
żalna mimo wątpliwości czy dezyderatów powstających na
marginesie jej lektury. Jest to pierwsza po dziełach Michała
Walickiego, podjęta na wielką skalę, synteza tej sztuki,
stanowiąca zresztą pod wieloma względami nawiązanie do
tamtych opracowań, z założeniem poszerzenia przedsta-
wionego w nich materiału (przy jednoczesnym ograniczeniu
go do terenu Małopolski), jego dokładniejszej systematyzacji,
pogłębienia analizy stylowej, uściślenia chronologii i lokalizacji
oraz uwzględnienia nowej problematyki. Dotąd mieliśmy na
ten temat tylko „Walickiego” — teraz jest już i „Gadomski”.
Oczywiście, tak jak prace Walickiego poprzedzone były
szeregiem szczegółowych badań i sformułowań oraz prób
syntezy — dawnych i współczesnych mu uczonych — tak
i książka Gadomskiego zawdzięcza w znacznej mierze swe
powstanie całemu dorobkowi naukowemu powojennego
czterdziestolecia. Pod tym względem ukazuje ona praw-
dziwie optymistyczną perspektywę intensywności, wielo-
stronności i skuteczności prowadzonych badań. Poszerzono
bowiem znacznie bazę archiwalną; dzięki akcji inwentary-
zatorskioj Katalogu Zabytków ujawniono i opublikowano
szereg nowych i nieraz wielkiej wagi obiektów; prace kon-
serwatorskie przyczyniły się również do pomnożenia materia-
łu zabytkowego oraz do pogłębienia wiedzy o technicznej
stronie gotyckiego malarstwa; poszczególnym zagadnieniom
i obiektom poświęcono liczne studia penetrujące nie dość
zbadane obszary problematyki i materiału; wydano opra-
cowania naukowo niektórych zbiorów (niestety, nie wszystkich,
nawet spośród tych najważniejszych ). Nie bez znaczenia
był tu również współczesny dorobek wiedzy historycznej
1 socjologicznej. Dzięki temu — oraz własnym badaniom
1 przemyśleniom Autora — mógł być uczyniony znaczny krok
naprzód w rozumieniu i definiowaniu przedstawionych
procesów.
Jest więc ta książka nie tylko rezultatem dłuższego
zbiorowego skupienia na rozpatrywanym przedmiocie, wmyś-
łftnia się i wspólnego wpatrywania w obraz rozwojowy tego
Malarstwa, ale rezultatem niemałych zasług Autora, który
umiał spożytkować wyniki tej zespołowej kontemplacji dla
stworzenia własnej wizji obejmującej całość zjawiska, uwzględ-
niając zarazem cudzy dorobek naukowy, zaznaczany i uwy-
puklany przezeń z bliską pedanterii lojalnością.
O znacznym pogłębieniu widzenia tematu świadczy sam
takt wydania oddzielnej monografii poświęconej tylko części
badanego materiału, a mianowicie malarstwu pierwszej połowy

XV w. (z uwzględnieniem dzieł powstałych po tym okresie,
ale reprezentujących ten sam charakter stylowy). Jest to
więc dopiero pierwsza część zamierzonej syntezy, obejmująca
okres traktowany do tej pory stosunkowo pobieżnie, jako
tzw. „wczesny” — bo główna uwaga skupiała się dotychczas
na obfitszym ilościowo, a także artystycznie wybitnym
i być może bardziej wyrazistym formalnie, materiale zabyt-
kowym z drugiej połowy stulecia. Dzięki temu uzyskaliśmy
obraz jakby oglądany przez szkło powiększające — w polu
widzenia ukazały się niedostrzegane dawniej szczegóły i cechy,
a co za tym idzie — nowe problemy, związki i zależności.
Podobnie jak Walickiego Malarstwo polskie XV w.
(1938), praca Gadomskiego rozpoczyna się od rozdziałów
poświęconych ogólnym uwarunkowaniom ówczesnej twór-
czości malarskiej. W części pierwszej, zatytułowanej Zlece-
niodawca, Autor rozpatruje najpierw zagadnienie patronatu
artystycznego (zakłada bowiem słusznie, iż dzieło sztuki
było wtedy wynikiem ścisłego współdziałania fundatora
i artysty-wykonawcy), stwierdzając naczelną w tej dziedzinie
rolę duchowieństwa, rosnącą rolę mieszczaństwa, a stosunko-
wo najmniejszą rycerstwa i — na razie — dworu królewskiego.
Inicjatywa tego ostatniego być może zaznaczyłaby się wy-
raziściej, gdyby uwzględnić fundacje pozamalarskie, głównie
złotnicze, a także gdyby wziąć pod uwagę królewską działal-
ność budowlaną w zakresie architektury sakralnej, której
istotnym przecież elementem bywało wyposażenie wnętrza
w polichromie ścienne. Rozpatrywanie zagadnień patronatu
artystycznego na wydzielonym polu malarstwa tablicowego
narusza nieco właściwe proporcje i sugeruje nieadekwatną
hierarchię zasług.
Jest to zresztą wątpliwość nasuwająca się natarczywie
i wielokrotnie przy lekturze tej książki: czy wystarcza współ-
czesnej postawie naukowej tradycyjne ujęcie polegające na
rozpatrywaniu (syntetycznym) wydzielonego fragmentu ma-
teriału, w tym Wypadku malarstwa tablicowego, w obrębie
całokształtu sztuki sakralnej tej epoki ? Postulat widzenia
całościowego (w swoim czasie formułowany i częściowo
realizowany przez T. Dobrowolskiego) napotyka z pewnością
na zasadnicze trudności i być może w ogóle nie jest w pełni
wykonalny, ale słuszną wydawałaby się przynajmniej ten-
dencja do wyjścia poza mechaniczną wycinkowość. Jestem
przekonana, że próba łącznego rozpatrzenia przynajmniej
dziedzin tak ściśle technicznie, formalnie i warsztatowo
sprzężonych, jak malarstwo tablicowe i ścienne, okazałaby
się dla wielu poruszonych w książce spraw naukowo owocna.
(Gadomski sięga zresztą w poszczególnych wypadkach do
zestawień z malarstwem freskowym, a nawet rzeźbą sny-
cerską, ale ma to charakter dorywczy i pomocniczy i nie
zmienia tematycznego programu pracy).

209
 
Annotationen