Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 18.1956

DOI issue:
Nr. 1
DOI article:
Rozprawy
DOI article:
Kozakiewiczowa, Helena: Nagrobki Kryskich w Drobinie K. Płocka
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.41526#0032

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
HELENA KOZAKIEWICZÓW A


II. 16. Postać Piotra Kryskiego na nagrobku w Drobinie. (Fot. M. Kopydlowski, zb. PIS)

latach właśnie piastuje32. Paprocki mówi o nim i o je-
go bracie Szczęsnym (Feliksie), przyszłym kanclerzu
Zygmunta III, że byli to: „młodzieńce uczone, które
kosztem niemałym w cudzych ziemiach na naukach
chował [ojciec] 33“. Do towarzystwa przydał Stanisław
swoim synom mentora Macieja Rywockiego, niezbyt
wrażliwego na piękno dzieł sztuki, który w Księgach
peregrynackich (1584—1587) zostawi naiwne opisy za-
bytków oglądanych we Włoszech. Wojciech Kryski
młodszy, człowiek baroku i jego dewocyjnej ideologii
nie zrozumiał wymowy nagrobka renesansowego, obca
mu była strona estetyczna tego pomnika oraz kameral-
ność nastroju. Wykonawca nagrobka, którym najpraw-
dopodobniej był rzeźbiarz z niedalekiego prowincjo-
nalnego warsztatu, może Płocka, też nie potrafił spro-
stać zbyt trudnemu dlań zadaniu, mimo że wniósł
pewne elementy, które można nazwać ludowymi.
Konstrukcja nagrobka jest podobna do renesanso-
wego, różnice są jednak duże: łuki koszowe zamiast
półokrągłych w niszach, usunięcie zdwojenia pila-
strów bocznych, wprowadzenie pod pilastry prosto-
kątnych cokołów na miejsce wybrzuszonych w kształ-
cie liry, wreszcie pozbawienie całkowite dekoracji
pilastrów, z wyjątkiem płyciny słupa środkowego,
gdzie umieszczono sprymitywizowany ornament kan-
32 Boniecki, jw., s. 386,

delabrowy, wyrastający z wielkiej wazy. Miejsce de-
koracji zajęły napisy ku czci zmarłych, zapowiadające
późniejsze gadulstwo i samochwałę szlachty okresu
sarmackiego. Jednak to, co najwięcej decyduje o róż-
nicy, to aura ideologiczna, która promieniuje z na-
grobka. Podczas gdy w pomniku renesansowym od-
czuwało się więź uczuciową łączącą troje zmarłych
w jeden akt kontemplacyjny, w omawianym nagrob-
ku więzi tej brak. Każda postać jest dla siebie zamk-
niętą jednostką, zajęta sama sobą. Najjaskrawiej wy-
stępuje to w postaci Stanisława Kryskiego. Podczas
gdy ojciec w pierwszym nagrobku smutnie schyla gło-
wę i podniesioną ręką wyraża uczucie bólu i oddania,
tutaj przy tych samych gestach, lecz głowie i oczach
zwróconych w stronę ołtarza, zmarły oddala się od
syna. Leżący na sarkofagu Piotr Kryski, to nie zry-
wający się po chwilowym odpoczynku u stóp rodziców
syn. To rzeczywiście zmarły, mimo poruszonej partii
nóg.
Najciekawszą z figur — pod względem koncepcji
artystycznej jest matka, Małgorzata Uchańska. Spo-
sób wyobrażenia tej postaci jest tak różny od postaci
Anny Szreńskiej, że nie może tu być mowy o prze-
prowadzeniu jakichkolwiek porównań. Prowincjonal-
ny rzeźbiarz nie mógł zdobyć się na przedstawienie
33 Paprocki, jw., s. 625.

22
 
Annotationen