ANNA DOBRZYCKA
AUTOPORTRETY FERDINANDA BOLA
Pośród obiektów znajdujących się na wystawie
rembrandtowskiej w salach Muzeum Narodowego
w Warszawie, zwraca uwagę ciekawy portret męski
wypożyczony z Państwowych Zbiorów Sztuki na Wa-
welu 1. Portret ten wystawiany był zawsze w Kra-
kowie jako dzieło Govaerta Flincka; wydaje się więc
słuszne wyjaśnienie nowej atrybucji, jaką umieszczono
pod obrazem z okazji obecnej ekspozycji.
Zarówno domniemany autor portretu — Govaert
Flinck, jak i właściwy jego twórca — Ferdinand Boi,
należą do najzdolniejszych uczniów Rembrandta, zwią-
zanych z pracownią mistrza szczególnie w latach
trzydziestych i czterdziestych. Twórczość obu artys-
tów biegnie wówczas równoległym torem, kształtując
się w tej samej atmosferze sztuki wielkiego lejdej-
czyka. Wspólnie spędzone lata u Rembrandta zacie-
rają niekiedy różnice ich stylu i techniki we wczes-
nym okresie, pozostawiając do dziś jeszcze wątpli-
wości w ustalaniu autorstwa płócien obu malarzy
z lat czterdziestych. Takie to wątpliwości nastręczały
długo dwa obrazy z Pinakoteki Monachijskiej, z któ-
rych jeden uważano za autoportret Flincka, drugi zaś
za jego pendant — portret żony artysty; niedosta-
teczne wyjaśnienie kwestii .autorstwa portretów, cy-
towanych przez Brediusa w roku 1923 2, doprowadziło
do zabawnego stwierdzenia w katalogu monachijskim
— w dwa lata później — że pendant do autoportretu
Ferdinanda Bola stanowi portret żony Govaertn
Flincka 3.
Z biegiem lat, około połowy stulecia, drogi Flin-
cka i Bola rozchodzą się. Obaj też oddalają się od
swego nauczyciela, zapominając powoli o naukach
wyniesionych z jego pracowni. Obierają łatwiejszą
drogę, niż ta którą wędrował syn młynarza z Lejdy,
1 Olej płótno, 78,5 X 66,5 cm; nr inw. 2947. Ze
zbiorów Zamoyskich.
2 Bredius A., Self-Portraits by Ferdinand Boi, Bur-
lington Magazlne XLII (1923), s. 72 i n.
3 Por. Katalog der Alteren Pinakothek zu Miinchen,
Miinchen 1925, nr 609 oraz ilustracja 118.
4 Martin W., De hollandsche Schilderkunst in de
zeoentiende eeuw, Amsterdam 1943, I, s. 123, il. 68.
drogę kariery życiowej, schlebiania modzie i spłycia-
łym gustom arystokratyzującego się społeczeństwa.
Fala nowych prądów zabiera obu uczniów Rembrand-
ta; panneaux dla amsterdamskiego ratusza, wykona-
ne przez Bola4 i patetyczne płótno z Amalią van
Solms opłakującą śmierć Fryderyka Henryka5, malo-
wane przez Flincka, dają wymowne świadectwo du-
chowi nowych czasów.
Portret wypożyczony na wystawę ze Zbiorów Wa-
welskich cofa nas w lata czterdzieste; ukazuje po-
piersie młodego człowieka, zwróconego en trois ąuarts
w prawo, z głową wspartą o rękę (il. 1). Malowni-
czość pozy podkreśla złotomieniący się strój i wpięte
do aksamitnego beretu srebrzyste pióro. Sylwetkę
wydobywa z mrocznego tła złotawe światło, owiewa-
jąc portret romantyczną atmosferą wczesnych melan-
cholijnych Rembrandtów. Wymowny wzrok, o specy-
ficznym wyrazie natarczywego spojrzenia utwierdza
w przekonaniu, że jest to autoportret. Bo niewątpli-
wie jest to jeden z licznych autoportretów Ferdinan-
da Bola.
Malował ich Boi dużo, szczególnie w latach czter-
dziestych. Niektóre dały powód do dość mocnej wy-
miany zdań na kartach „Burlingtonu“, pomiędzy
uczonymi tej miary, co Bredius i Hofstede de Groot8.
Wyciągając wnioski z owej dyskusji, za najwcześ-
niejszy uznać należy, opublikowany po raz pierwszy
w roku 1914 autoportret Bola z kolekcji Taft w Cin-
cinnati (il. 2)7. Bardzo młodzieńczy i subtelny, pełen
wdzięku i reminiscencji z wczesnych portretów Rem-
brandta, bliski jest on jednocześnie pierwszym znanym
płótnom Flincka z lat trzydziestych. Właściwą atry-
bucję otrzymał obraz dzięki Brediusowi; Bodę nato-
miast — na pierwszy rzut oka — upatrywał w nim
młodzeńcze dzieło Rembrandta 8.
5 Martin W., jw., s. 118, il. 63.
6 Hofstede de Groot C., Self-Portraits by Ferdi-
nand Boi, Burlington Magazine XLIII {1923), s. 22 i n.;
Bredius, jw.
7 Por. Bredius A., Drei Fruhwerke von Ferdinand
Boi, Kunstchronik 1914.
8 Bredius A., Self-Portraits, jw. s. 82.
419
AUTOPORTRETY FERDINANDA BOLA
Pośród obiektów znajdujących się na wystawie
rembrandtowskiej w salach Muzeum Narodowego
w Warszawie, zwraca uwagę ciekawy portret męski
wypożyczony z Państwowych Zbiorów Sztuki na Wa-
welu 1. Portret ten wystawiany był zawsze w Kra-
kowie jako dzieło Govaerta Flincka; wydaje się więc
słuszne wyjaśnienie nowej atrybucji, jaką umieszczono
pod obrazem z okazji obecnej ekspozycji.
Zarówno domniemany autor portretu — Govaert
Flinck, jak i właściwy jego twórca — Ferdinand Boi,
należą do najzdolniejszych uczniów Rembrandta, zwią-
zanych z pracownią mistrza szczególnie w latach
trzydziestych i czterdziestych. Twórczość obu artys-
tów biegnie wówczas równoległym torem, kształtując
się w tej samej atmosferze sztuki wielkiego lejdej-
czyka. Wspólnie spędzone lata u Rembrandta zacie-
rają niekiedy różnice ich stylu i techniki we wczes-
nym okresie, pozostawiając do dziś jeszcze wątpli-
wości w ustalaniu autorstwa płócien obu malarzy
z lat czterdziestych. Takie to wątpliwości nastręczały
długo dwa obrazy z Pinakoteki Monachijskiej, z któ-
rych jeden uważano za autoportret Flincka, drugi zaś
za jego pendant — portret żony artysty; niedosta-
teczne wyjaśnienie kwestii .autorstwa portretów, cy-
towanych przez Brediusa w roku 1923 2, doprowadziło
do zabawnego stwierdzenia w katalogu monachijskim
— w dwa lata później — że pendant do autoportretu
Ferdinanda Bola stanowi portret żony Govaertn
Flincka 3.
Z biegiem lat, około połowy stulecia, drogi Flin-
cka i Bola rozchodzą się. Obaj też oddalają się od
swego nauczyciela, zapominając powoli o naukach
wyniesionych z jego pracowni. Obierają łatwiejszą
drogę, niż ta którą wędrował syn młynarza z Lejdy,
1 Olej płótno, 78,5 X 66,5 cm; nr inw. 2947. Ze
zbiorów Zamoyskich.
2 Bredius A., Self-Portraits by Ferdinand Boi, Bur-
lington Magazlne XLII (1923), s. 72 i n.
3 Por. Katalog der Alteren Pinakothek zu Miinchen,
Miinchen 1925, nr 609 oraz ilustracja 118.
4 Martin W., De hollandsche Schilderkunst in de
zeoentiende eeuw, Amsterdam 1943, I, s. 123, il. 68.
drogę kariery życiowej, schlebiania modzie i spłycia-
łym gustom arystokratyzującego się społeczeństwa.
Fala nowych prądów zabiera obu uczniów Rembrand-
ta; panneaux dla amsterdamskiego ratusza, wykona-
ne przez Bola4 i patetyczne płótno z Amalią van
Solms opłakującą śmierć Fryderyka Henryka5, malo-
wane przez Flincka, dają wymowne świadectwo du-
chowi nowych czasów.
Portret wypożyczony na wystawę ze Zbiorów Wa-
welskich cofa nas w lata czterdzieste; ukazuje po-
piersie młodego człowieka, zwróconego en trois ąuarts
w prawo, z głową wspartą o rękę (il. 1). Malowni-
czość pozy podkreśla złotomieniący się strój i wpięte
do aksamitnego beretu srebrzyste pióro. Sylwetkę
wydobywa z mrocznego tła złotawe światło, owiewa-
jąc portret romantyczną atmosferą wczesnych melan-
cholijnych Rembrandtów. Wymowny wzrok, o specy-
ficznym wyrazie natarczywego spojrzenia utwierdza
w przekonaniu, że jest to autoportret. Bo niewątpli-
wie jest to jeden z licznych autoportretów Ferdinan-
da Bola.
Malował ich Boi dużo, szczególnie w latach czter-
dziestych. Niektóre dały powód do dość mocnej wy-
miany zdań na kartach „Burlingtonu“, pomiędzy
uczonymi tej miary, co Bredius i Hofstede de Groot8.
Wyciągając wnioski z owej dyskusji, za najwcześ-
niejszy uznać należy, opublikowany po raz pierwszy
w roku 1914 autoportret Bola z kolekcji Taft w Cin-
cinnati (il. 2)7. Bardzo młodzieńczy i subtelny, pełen
wdzięku i reminiscencji z wczesnych portretów Rem-
brandta, bliski jest on jednocześnie pierwszym znanym
płótnom Flincka z lat trzydziestych. Właściwą atry-
bucję otrzymał obraz dzięki Brediusowi; Bodę nato-
miast — na pierwszy rzut oka — upatrywał w nim
młodzeńcze dzieło Rembrandta 8.
5 Martin W., jw., s. 118, il. 63.
6 Hofstede de Groot C., Self-Portraits by Ferdi-
nand Boi, Burlington Magazine XLIII {1923), s. 22 i n.;
Bredius, jw.
7 Por. Bredius A., Drei Fruhwerke von Ferdinand
Boi, Kunstchronik 1914.
8 Bredius A., Self-Portraits, jw. s. 82.
419