Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 18.1956

DOI issue:
Nr. 1
DOI article:
Miscellanea
DOI article:
Karpowicz, Mariusz: Autoportret Siemiginowskiego
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.41526#0154

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
MARIUSZ KARPOWICZ

skich, że praprawnuk Eleutera w linii prostej — Bro-
nisław (zm, 1880) był żonaty z Tarnowską25.
Obraz stanowi niewyszukaną, panegicryczną alego-
rię: po prawej stronie półnagi artysta o masywnie
zbudowanym ciele przyklęka przed antykizowanymi
posągami pary monarszej. Kobieca personifikacja ma-
larstwa stoi obok niego, lewą rękę opiera mu na ra-
mieniu, prawą wskazuje posągi, poniżej których, na
pierwszym planie po lewej stronie, Fortuna sypie zło-
to z rogu obfitości. Twarz artysty nie reprezentuje iko-
nograficznie właściwie prawie żadnych wartości.
Dzieje się to dzięki silnemu skrótowi głowy, na któ-
rym znać niedawne studia akademickie, jak też wsku-
tek wyidealizowania rysów twarzy, bardzo młodej
i prawie kobiecej.

25 Patrz przypis 14. Korzystając z okazji chciałbym
sprostować niedopatrzenie, które wkradło się do me-
go pierwszego artykuliku o Siemiginowskim. Otóż bio-
rąc pod uwagę młodociany wiek fundatora sportreto-
wanego na obrazie szczuczyńskim „Ukazanie się Ma-
donny św. Józefowi Kalasantemu11, bardziej prawdo-
podobne będzie uznanie figurki fundatora za podo-
biznę któregoś z synów podkanclerzego Stanisława
Antoniego Szczuki, a nie jego samego. Podkanclerzy
miał dwóch synów. Pierwszy, August Michał Kazi-
mierz, którego w 1698 r. trzymali do chrztu August II

W autoportrecie ze schyłku życia element włoski
i akademicki zostaje usunięty w cień. Dominujący
staje się wpływ środowiska: dochodzą teraz do głosu
pierwiastki bardziej rodzime, sarmackie, których zu-
pełnie nie ma w obrazie dzikowskim. Widać je cho-
ciażby w sztywnej, reprezentacyjnej pozie autopor-
tretu i swoistych naiwnościach rysunku (np. lewa rę-
ka). Przejął również Eleuter nakazy realizmu rysów
sarmackiego portretu, ale uzupełnił je siłą i prawdą
charakterystyki psychicznej, co zrealizował z dużo
większą kulturą artystyczną, niż przeciętny malarz po-
chodzenia polskiego. Nie jest to zapewne dzieło naj-
wyższej klasy, ale jako autoportret staje w rzędzie
najciekawszych malowideł epoki.

i Maria Kazimiera, w chwili powstania obrazu (zapew-
ne 1706 r.) mógł mieć około 7—8 lat, co odpowiada
mniej więcej wiekowi portretowanego. Drugi — Mar-
cin, starosta wikszniański i wąwolnicki, był młodszy,
data urodzin nie jest znana. (Niesiecki i Bobrowicz, jw.,
s. 319; Bartoszewicz J., Życiorys St. Antoniego Szczu-
ki, Tyg. Ilustr. 1862, nr 150; Loski Jan, Jan III, jego
rodzima i towarzysze broni, Warszawa 1889, s. 52; Za-
łuski J. Ch., Epistulae historico-familiares, Brunsber-
ga 1709-10, II, si. 511.
 
Annotationen