Overview
Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 18.1956

DOI Heft:
Nr. 2
DOI Artikel:
Miscellanea
DOI Artikel:
Iwanoyko, Eugeniusz: Portret Salomona Giesego, Rajcy Gdańskiego, pędzla Adolfa Boya
DOI Seite / Zitierlink:
https://doi.org/10.11588/diglit.41526#0303

DWork-Logo
Überblick
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
PORTRET SALOMONA GIESEGO PĘDZLA ADOLFA BOYA

wnętrza, dekoracyjnie podwiązane (kotary, fragmenty
kolumn, kartusze herbowe, stoły okryte wzorzystymi
orientalnymi dywanami, stanowią doskonałe tło dla
wydobycia nastroju i tym wyrazistszego uwypuklenia
indywiduum portretowanego. Jeśli dodać do tego jesz-
cze analogie w sposobie malarskiego traktowania fiz-
jognomii, rąk i kostiumów, zbieżności te staną się
jeszcze wyrazistsze.
Podobnie jak rekwizyty portretu, tak charaktery-
styka wewnętrzna modela, będąca wypadkową dyspo-
zycji wrodzonych i oddziaływania środowiska socjal-
nego, kształtuje się u tego malarza według ustalone-
go modułu. Rys władczej godności, pewności siebie
w postawie, to integralny składnik nowego języka
form, które z Zachodu przeszczepione, znalazły do-
skonałe wcielenie i wyrażenie w konkretnej sytuacji
jaka uwarunkowała portret piatrycjusza gdańskiego
XVII stulecia14. Wszystkie znane z grafiki portrety
Boya dadzą się podciągnąć pod ten wspólny mianow-
nik.
Jako przykłady typologiczne posłuży tu pięć rycin
potwierdzających powyższe wywody. Sztychy Jere-
miasza Falcka według Adolfa Boyta, przedstawiające
portrety Konstantego Ferbera i Jakuba Stuvego, obu
burmistrzów gdańskich, wykonane są według iden-
tycznej maniery kompozycyjnej. Powtarza się w nich
ten sam układ, te same nieledwie realia, uderza po-
krewieństwo charakterystyki psychologicznej. Do tej
liczby można dodać jeszcze portret burmistrza Nata-
niela Sc.hmiedena, rytowany przez Falcka. Brak na-
zwiska malarza nie jest tu chyba przeszkodą w przy-
pisaniu obrazu Boyowi, wobec zbliżonego ujęcia po-
staci i otoczenia15. Dalszych analogii dostarcza mie-
dzioryt Franciszka Allena przedstawiający burmistrza
gdańskiego Henryka Fredera i sztych Jana Bensshei-
mera wyobrażający Krystiana Schweikera, rajcę tego
miasta. Ryciny te wykonane zostały według boyow-
skicih oryginałów. I tu zbieżności w ujęciu kompozy-
cyjnym, akcesoriach ubioru i charakterystyce modeli
są te same. Stworzył Boy w wymienionych dziełach
schemat portretu patrycjuszowskiego, będącego odpo-
wiednikiem wizerunku magnackiego, bez jego jednak-
że patetycznego gestu. Brak patosu, oszczędność w
zewnętrznych środkach wyrazu, pogłębienie psycholo-
gicznej charakterystyki, oto zasadnicze cechy środowi-
ska portrecistów gdańskich. Oto jedna z najistotniej-
szych cech portrecisty Boya.
Składają się na jego twórczość niderlandzkie echa,
pokrewieństwa z kompozycjami Ravesteyna, B. van
der Helsta czy Stamtvoorta, z ich oszczędną, do mo-
nochromatyzmu zbliżoną gamą kolorystyczną, wraz
z zapożyczeniami z tradycji miejscowej, nie wolnymi
niekiedy od przestylizowania realistycznego. Zbyt ma-
ła ilość zachowanych prac Boya nie pozwala dziś jesz-
cze na wyrazistszą charakterystykę jego twórczości.
Jedno można jedynie ponad wszelką wątpliwość usta-
lić. Artysta wyrastający integralnie z gdańskiej gle-
by, ze środowiska, które na przełomie XVI i XVII
wieku wydało wybitnej miary osobistość twórczą An-
toniego Moliera, jest kontynuatorem tej linii reali-
stycznej, w której zasięgu rozwinie się również twór-
czość Hahna i Strobla.
Jedyne zachowane dziś na terenie Gdańska dzieło
Strobla — portret Marcina Opitza w Bibliotece Miej-
skiej, wykonany w 30-tych latach stulecia, nasuwa
przy porównaniu z naszym obrazem szereg interesują-
cych spostrzeżeń. Mimo różnic w kompozycji — Stro-
bel stworzył własny kanon, którego podobnie jak Boy


II. 7. J. Falek ryt. wg A. Boya, portret J. Stii-
vego. Muz. Narodowego w Krakowie, oddz. Czar-
toryskich. (Fot. Z. Malinowski)

przestrzegał — zastanawia u obu mistrzów podobień-
stwo faktury malarskiej, szorstki energiczny modelu -
nek z użyciem barw o żywych, intensywnych odcie-
niach, brak subtelnych półtonów używanych przez
holenderskich czy flamandzkich mistrzów, ostrość
charakterystyki dążąca do największego możliwie po-
dobieństwa i wierności portretowej, ulubiona dro-
biazgowość i precyzja w szczegółach. Te wszystkie ce-
chy, właściwe także w dużej mierze portretowej i re-
ligijnej twórczości Hahna, mimo obecności pewnych
pierwiastków włoskich szczególnie w tym drugim ga-
tunku malarstwa tego mistrza, wywodzące się od Mol-
iera jeszcze, stanowić będą o odrębności szkoły gdań-
skiej, w której poczesną rolę odegrał Boy, obok Hah-
na i Strobla poprzednik znakomitych twórców dru-
giej połowy XVII wieku, Schultza i Stecha. Ten ostat-
ni, zięć Boya, pełnił po swym teściu — dziedzicznie
niejako — rolę czołowego portrecisty Gdańska w dru-
giej połowie stulecia.

14 Kępiński Z., w przedmowie do katalogu wysta-
wy Malarstwo Wielkopolskie 1520—1650, Poznań 1952,
s. 5.
15 Portrety i sceny polskie, jw., tabl. 24.

293
 
Annotationen